Psychika inwestowania
Czy ktoś ma kontakt z autorem tego tematu? Fajnie by było, gdyby opisał on tu swoją przygodę po 5 latach, bo pod koniec 2006 roku został założony ten temat. Czy są na tym forum osoby, które próbują swoich sił po tak długim okresie czasu i nadal się wypowiadają?
Ranking konkursowy GO4X nick: TomekP
Mój dziennik konkursowy znajdziesz tu:
http://www.forex-nawigator.biz/dyskusje ... 803#465803
Mój dziennik konkursowy znajdziesz tu:
http://www.forex-nawigator.biz/dyskusje ... 803#465803
Zgadzam się z Cadermo. Gdy ktoś jest profesjonalnym traderem zawsze - i choćby nie wiem co - trzyma się Planu. Ufa mu. Daje mu szanse zarobić i nie dokonuje w nim zmian częściej niż raz na kilka miesięcy.
Inaczej rynek szybko pokaże gdzie jest Twoje miejsce.
Słyszałem o tym, że niektórzy bawią się w coś co można nazwać "trading intuicyjny", ale dla mnie to samobójcy, bo nie da się przewidzieć co zrobi rynek i prędzej czy później czyszczą sobie stan konta.
W końcu gdybyśmy wszyscy mieli rację, to nikt by nie zarabiał
Inaczej rynek szybko pokaże gdzie jest Twoje miejsce.
Słyszałem o tym, że niektórzy bawią się w coś co można nazwać "trading intuicyjny", ale dla mnie to samobójcy, bo nie da się przewidzieć co zrobi rynek i prędzej czy później czyszczą sobie stan konta.
W końcu gdybyśmy wszyscy mieli rację, to nikt by nie zarabiał

- klonmarcin
- Maniak
- Posty: 3869
- Rejestracja: 23 paź 2008, 15:10
Jestem traderem - jestem uzależnionyTomekP pisze:Czy są na tym forum osoby, które próbują swoich sił po tak długim okresie czasu i nadal się wypowiadają?

Jest to chyba jedyna czynność na świecie, którą naprawdę lubię robić - jeśli masz plan i jako taką dyscyplinę to będzie dobrze - oczywiście plan musi mieć ręce i nogi - nie może być bez sensu.

Nie prowadzę szkoleń - nie sprzedaję sygnałów
No pain - No gain
Czas to pieniądz - ile jesteś w stanie go poświęcić?
https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs
Rób to co kochasz, kochaj to co robisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować...
No pain - No gain
Czas to pieniądz - ile jesteś w stanie go poświęcić?
https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs
Rób to co kochasz, kochaj to co robisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować...
Bardzo dobrze, że masz takie podejście jeśli chodzi o straty. To pomaga z psychologicznego punktu widzenia.
Chciałemtylko powiedzieć, że moim zdaniem Plan jest ważny, ale nie najważniejszy. Najważniejsza jest psychologia. Co komu po najwspanialszym Planie na świecie, jeśli nie da rady konsekwentnie realizować jego zasad?
Chciałemtylko powiedzieć, że moim zdaniem Plan jest ważny, ale nie najważniejszy. Najważniejsza jest psychologia. Co komu po najwspanialszym Planie na świecie, jeśli nie da rady konsekwentnie realizować jego zasad?
- iwantu2brich
- Stały bywalec
- Posty: 26
- Rejestracja: 08 wrz 2010, 15:35
Czasem pomaga a czasem nie.ArcherWWY pisze:Bardzo dobrze, że masz takie podejście jeśli chodzi o straty. To pomaga z psychologicznego punktu widzenia.
Chciałemtylko powiedzieć, że moim zdaniem Plan jest ważny, ale nie najważniejszy. Najważniejsza jest psychologia. Co komu po najwspanialszym Planie na świecie, jeśli nie da rady konsekwentnie realizować jego zasad?
Emocje sa w dwie strony, zawsze. Jak nie czuje tych negatywnych to nigdy nie bede czuc tych pozytywnych i odwrotnie. Innymi slowy nie ma trendu bez dolkow.
Ja mam tak, jak czuje pasje, jak przegladam wykresy jak widze cos ciekawego to najczesciej to jest wlasnie to i prawie zawsze pozycja jest na plus. Przy tym mam totalna czulosc na negatywne emocje i na potencjalna strate, czyli tak testuje to co czuje czy to jest prawdziwe. Czulosc jest najwazniejsza.
Jak zrobie cos glupiego to czuje takie negatywne emocje, ze jak bym mial szotgana to bym pozabijal, tyle ze dzis wiem ze to nikogo wina jak tylko moja i jak bys mi dal szotgana to bym juz strzelal w tarcze, zeby sie rozladowac.
Nikt jeszcze nic dobrego nie zrobil jak nie czul pasji i mu nie zalezalo i odwrotnie tez tak jest.
Pasja i ogolnie pozytywne emocje daja mi skupienie jak wchodze. I prawie zawsze jak mam negatywne emocje to nie moge sie skupic i czuje to i nie wchodze bo po co?
Teraz wiem, ze negatywne emocje to takie ktore rozpraszaja a pozytywne to takie ktore scalaja i powoduja skupienie.
Zawsze jak czuje jakas niepewnosc albo zmieszanie to wiem, ze nic z tego nie bedzie albo w najlepszym wypadku rozczaruje sie mala strata albo wyjde na zero.
To wszystko nie jest z palca wyjete tylko jak badalem setki tysiecy albo i wiecej wykresow to juz podswiadomie wiem o co chodzi i z tego bierze sie tez swiadome myslenie i czucie co mam zrobic w danej chwili.
Dla mnie dzisiaj, bo ktos pytal o ludzi ktorzy dlugo nie pisali, trading jest prosty. Czuje czy wejsc w gore w dol, czy plasko na lozko i wyluzowac. Innych opcji dla mnie nie ma, bo juz znam dokladnie to co czuje i mam wiedze, tyle ze ta wiedza pochodzi nie z jakiejs ksiazki tylko z obserwacji nie tylko wykresu, ale tez siebie jak wchodzilem i jak nadal wchodze w rynek (z wychodzenia oczywiscie tez).
Sluchanie siebie swoich emocji sie oplaca, bo dzis ide systematycznie w gore, nie tylko z kasa, ale tez co wazniejsze emocjonalnie, bo nie zwariowalem, nie czaruje i wazniejsze jest dla mnie czuc sie dobrze niz byc na rynku. Oczywiscie ze chce wiecej, jednak to co jest jest piekne i warte tego zeby byc.