Wiem.unruhe pisze: ↑20 cze 2019, 17:12Bzdura .fx-technik pisze: ↑20 cze 2019, 16:52
A ty po prostu srasz w gacie, kiedy myślisz o śmierci, i boisz się czegoś, co ktoś ci do głowy nawciskał, i
szukasz wszelakich sposobów, żeby się przestać bać, wymówek szukasz.
Jak umrzesz, to po prostu umrzesz, i nie ma się czego bać, bo niczego tam nie ma, bo nie ma żadnego tam.
Nie znasz mnie więc jak możesz pisać, że się czegos boję lub nie.
Nawiasem mówiac, to już raz otarłem sie o smierć i myslałem że umieram i wiesz co, nie bałem sie w ogóle.
Ogarnał mnie wewnętrzny spokój.
Więc nie pisz bzdur !
Boisz się tego, co będzie po śmierci.
Inaczej byś nie tworzył takich bzdurnych, pokrętnych wymówek, jakie to korzyści mają wierzący nad ateistami.
Oczywiście, że masz wpierw poczucie spokoju, bo układ nerwowy przestaje funkcjonować tak jak zwykle.
Mózg się przełącza w podobny stan do stanu śpiączki, ale jeszcze działa.
Jak przestaje działać, to już więcej nie ma tego, co nazywasz sobą.
Nie ma też myśli, nie ma odczuwania, nie ma "Ja".