dokładnie takMustafa pisze:Moim zdaniem konkursy są m.in. po to aby uczyć złych nawyków - patrzcie jaki kozak zaryzykował i wygrał. Jak nie zagrasz all in to zapomnij o wygranej, a trading powinien być jest nudny bez emocji i takich ekscesów.



dokładnie takMustafa pisze:Moim zdaniem konkursy są m.in. po to aby uczyć złych nawyków - patrzcie jaki kozak zaryzykował i wygrał. Jak nie zagrasz all in to zapomnij o wygranej, a trading powinien być jest nudny bez emocji i takich ekscesów.
Gdyby ten konkurs trwał min. rok lub dwa to miałoby sens, bo taki mistrz jednego oesu zazwyczaj mało kiedy jest w stanie ukończyć mistrzostwa.ADASKO2012 pisze:"Wygrywa ten kto osiąga największą stopę zwrotu przy jak najmniejszym ryzyku i wtedy miałoby to sens".To by było bezsensu,bo co to znaczy najmniejsze ryzyko?A tak jest jasno ,wygrywa ten kto najwięcej zarobi.
jeszcze lepszy cytat BuffettaCzasami jest tak, że na nic zda się wielki talent, nie pomoże wielki wysiłek, po prostu potrzeba czasu. Nie stworzy się potomka w miesiąc, zapładniając dziewięć kobiet.
To, co robię, nie przekracza możliwości innych ludzi.
jasonbournes1 pisze:70% przegrywa w dłuższym okresie czasu, dlaczego myślałeś że Tobie się uda? To jest zawsze ciekawe pytanie, na jakiej podstawie ludzie zakładają że będą w tej zarabiającej mniejszości.
Pomijam że 4-5 lat doświadczenia to jak na forex wcale nie tak dużo.
A że niektórzy już po kilku miesiącach i po pierwszych większych zyskach robią z siebie guru, zwłaszcza na forum, i odbija im palma, to inna kwestia.
Skąd ja takich znam?AdamKruchy pisze:Są tacy dla których FOREX to początek 2005-2006.
jasonbournes1 pisze:Skąd ja takich znam?AdamKruchy pisze:Są tacy dla których FOREX to początek 2005-2006.![]()
Tym bardziej że to były trudne czasy. Edukacja foreksowa praktycznie nie istniała, ludzie błądzili "jak barany we mgle", wcale nie tak prosto było znaleźć odpowiedź co zrobić aby zarobić. Dzisiaj jest moim zdaniem wszystko łatwiejsze, nawet w Polsce jest coraz więcej ludzi którzy mają coraz większe pojęcie, piszą książki, akrtykuły, prowadzą blogi, webinary, spotykają się na Trading Jam Sassion czy FxCuffs. Zasadniczo jest moim zdaniem łatwiej co nie zmienia faktu, że natura ludzka jest stała i niezmienna od tysiącleci i pewne problemy będą występowały zawsze. Bo Forex nie jest dobrym sposobem zarabiania dla większości ludzi, jest w pewnym sensie sprzeczny z naturą ludzką, i lepiej zrezygnować niż męczyć siebie i innych.
Najważniejsze aby czerpać z inwestowania przyjemność. Pieniądze są a czasami ich nie ma, ale bez przyjemności na dłuższą metę można zwariować.