Hedging po mojemu

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
monikaforexpolska
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 510
Rejestracja: 06 wrz 2015, 20:12

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: monikaforexpolska »

Cblondyn pisze:
Pablo90 pisze:
monikaforexpolska pisze:nie jestem twoim kolegą pewnie usłyszę
Znowu Ci się pomyliło adriano, miałeś napisać "twoją koleżanką". Często się zapominasz ;)
Właśnie dobrze napisała :). Jeśli to Monika :). Nie może od Ciebie usłyszeć "nie jestem twoją koleżanką" prawda? No chyba, że coś ukrywasz :)


Jemu wszystko się miesza. Trzeba mu darować. Zawsze mówił, że ma realne konta a potem okazywało, że nazywały się DEMO :lol: Przepraszam autora wątku za OT. Już znikam.

martas
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 3
Rejestracja: 07 lut 2016, 12:09

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: martas »

piątek był niesprzyjajacy dla systemu. Jaki wynik na koniec tygodnia?

FilozofiaForex

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: FilozofiaForex »

eee... zaraz, zaraz, po kolei.
Bieżący wynik możesz zawsze sprawdzić korzystając z linka zamieszczonego w mojej stopce. Przekieruje cię on do mojego konta na myfxbooku.
To pierwsza rzecz, a druga: nie ma, że "piątek był niesprzyjający", albo "wynik na koniec tygodnia". Owszem, od rozpoczęcia "nowej sesji" w pierwszej połowie lutego mam teraz DD w okolicy -5,5%. Taki wynik, szczególnie na początkowym etapie danej sesji jest czymś zupełnie normalnym, żeby nie powiedzieć, iż wręcz "pożądanym". Określiłem to swego czasu mianem "naciągania/nakręcania sprężyny".
Jest to system "długodystansowy", nastawiony na wynik w skali roku, ewentualnie pół roku, jeśli w tym okresie warunki są sprzyjające.
Zachęcam do lektury mojego dziennika od początku. Dość szczegółowo wyjaśniłem "co i jak".
Oszacowałem, że system jest w stanie wygenerować zysk w granicach od +15 % do +75 % w skali roku (tak w dużym przybliżeniu). Oczywiście może pojawić się również strata, ale system ma za zadanie sprawić, by nawet w skrajnie niesprzyjających warunkach była ona jak najmniejsza. Tak, by można było ją nadrobić w stosunkowo niedługim czasie.

irmentruda
Maniak
Maniak
Posty: 1608
Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: irmentruda »

hej! dalej jednej rzeczy nie rozumiem, Filozof, zdradź proszę: jakim cudem masz tak mało niezamkniętych stratnych pozycji? coś mi kmini, że jednak musisz w którymś momencie patrzeć przynajmniej na momentum ceny i wchodzić zgodnie z nim.

FilozofiaForex

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: FilozofiaForex »

Wydaje mi się, że dosyć jasno tłumaczyłem to kilka wpisów temu. Zrobię więc kopiuj/wklej z tamtego wpisu.
"Jakiś czas temu wprowadziłem pewną modyfikację - trochę z ciekawości, trochę z nudów, a trochę dlatego, bo pomyślałem, że tak będzie lepiej. Przed zmianą otwierałem pozycje w równych odległościach. To znaczy, jeśli miałem przykładowo otwartą krótką pozycję, a cena oddalała się od niej generując stratę, to następnego szorta otwierałem w odległości minimum 30 pips.
Teraz robię tak:
Przykład jak wyżej, czyli otwieram short, a wykres leci do góry. Drugiego szorta otwieram, gdy na pierwszym mam przynajmniej -20 pips, trzeciego, gdy drugi generuje minimum -30 pips. Odległości między kolejnymi pozycjami stopniowo zwiększają się. Na obecną chwilę ustaliłem takie wartości:
20, 30, 40, 50, 50, 50, 80, 80, 80, 100, 100, 100, 100, 150, 150,150, ... taki układ miałbym gdyby wykres oddalił się od pierwszej pozycji o 1330 pips. Zakładam, że przy takim trendzie pojawiłaby się jakaś korekta, która w międzyczasie dałaby zarobić.
Oczywiście w analogiczny sposób robię z pozycjami długimi."

Wychodzi z tego, że gdy cena odjeżdża o 1330 pips od miejsca, w którym zacząłem to mam otwartych 17 pozycji stratnych, czyli do udźwignięcia bez nadmiernego ryzyka.

PS pierwsza część tygodnia przed piątkowymi NFP, to jednak meganuda.

FilozofiaForex

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: FilozofiaForex »

Minął miesiąc od rozpoczęcia aktualnej rocznej sesji. Po cenowych zawirowaniach na edku, które miały miejsce w zeszłym tygodniu przyszedł czas na pierwsze "odcinanie kuponów". Equity na +1,9%, czyli całkiem przyzwoicie. Taki zysk w skali miesiąca w przełożeniu na roczną stopę zwrotu to około +25% (za rok).
Mam pewną, świeżą koncepcję dotyczącą momentu księgowania strat. Dopiero testuję, więc jeszcze nie będę się bardzo o tym rozpisywał, ale prawdopodobnie zapewni większą kontrolę i przewidywalność w kwestii prognozowania stopy zwrotu w dłuższym terminie. Raczej nie wpłynie znacząco na ostateczny poziom zysków. Wciąż mówimy o rocznej stopie zwrotu na poziomie od kilkunastu do kilkudziesięciu procent.

Ciekawy wynik pojawił się na rachunku rzeczywistym. Stan na 1 stycznia br. to 103,86 PLN - na dzień dzisiejszy rachunek ten jest równo +9% do przodu, czyli +53% w skali roku.
Pozytywnie!

irmentruda
Maniak
Maniak
Posty: 1608
Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: irmentruda »

ok Filozof, teraz kumam Cię.
od wczoraj lecę z podobną strategią na koncie mikro przy czym istotną zmianą u mnie jest to, że zlecenia stawia i pilnuje robot znaleziony w sieci oraz stosuję bardzo delikatny martyngał (faktor 1,1) i uśrednianie TP (tj. TP dla powiedzmy shortów jest liczony jako pierwotne TP od uśrednionej ceny wejścia). Nowa pozycja w tym samym kierunku pojawia się praktycznie w momencie zamknięcia poprzedniej na TP lub SL. Z palca przestawiam na BE po 30 pipsach zysku.
Jak znajdę natchnienie to napiszę to po swojemu, wtedy progresja będzie automatycznie robiła się i będą różne TP dla pierwszej pozycji oraz dla uśrednionej.

Analogiczną strategią leciałem w grudniu i styczniu, ze względu na wysokie ryzyko w samym styczniu zrobiłem +45% konta, następnie broker zwiększył mi minimalną wielkość pozycji na 0,1 microlota no i najpierw konto zrobiło kolejne +45% konta w 8 dni a następnie ze względu na warunki rynkowe i brak depozytu musiałem pozamykać to wszystko tracąc 70% depozytu.
Teraz ryzyko będzie dużo mniejsze a zyski bardziej w czasie rozłożone. Kluczem tutaj jest wielkość depozytu :) , podstawowa wielkość pozycji, faktor martyngału oraz odstęp między nowymi pozycjami. Wielkość pozycji zostaje ta sama, faktor jest niższy, odstęp zdecydowanie zwiększony (wcześniej było ok. 10 do 15 pipsów), teraz minimum 50 pipsów z progresją tak jak u Ciebie.
Z hedgem to nie ma nic wspólnego bo jak pojawi się silny trend to pozycje stratne będą narastać a zyskowne szybko trafiane.
Instrument: gpbusd.

monikaforexpolska
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 510
Rejestracja: 06 wrz 2015, 20:12

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: monikaforexpolska »

irmentruda pisze:ok Filozof, teraz kumam Cię.
od wczoraj lecę z podobną strategią na koncie mikro przy czym istotną zmianą u mnie jest to, że zlecenia stawia i pilnuje robot znaleziony w sieci oraz stosuję bardzo delikatny martyngał (faktor 1,1) i uśrednianie TP (tj. TP dla powiedzmy shortów jest liczony jako pierwotne TP od uśrednionej ceny wejścia). Nowa pozycja w tym samym kierunku pojawia się praktycznie w momencie zamknięcia poprzedniej na TP lub SL. Z palca przestawiam na BE po 30 pipsach zysku.
Jak znajdę natchnienie to napiszę to po swojemu, wtedy progresja będzie automatycznie robiła się i będą różne TP dla pierwszej pozycji oraz dla uśrednionej.

Analogiczną strategią leciałem w grudniu i styczniu, ze względu na wysokie ryzyko w samym styczniu zrobiłem +45% konta, następnie broker zwiększył mi minimalną wielkość pozycji na 0,1 microlota no i najpierw konto zrobiło kolejne +45% konta w 8 dni a następnie ze względu na warunki rynkowe i brak depozytu musiałem pozamykać to wszystko tracąc 70% depozytu.
Teraz ryzyko będzie dużo mniejsze a zyski bardziej w czasie rozłożone. Kluczem tutaj jest wielkość depozytu :) , podstawowa wielkość pozycji, faktor martyngału oraz odstęp między nowymi pozycjami. Wielkość pozycji zostaje ta sama, faktor jest niższy, odstęp zdecydowanie zwiększony (wcześniej było ok. 10 do 15 pipsów), teraz minimum 50 pipsów z progresją tak jak u Ciebie.
Z hedgem to nie ma nic wspólnego bo jak pojawi się silny trend to pozycje stratne będą narastać a zyskowne szybko trafiane.
Instrument: gpbusd.


Jqk to ci broker zmienił? Chyba chodziło i o przejście z mikrolotów na minioty?

ext3
Gaduła
Gaduła
Posty: 136
Rejestracja: 04 maja 2010, 21:46

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: ext3 »

irmentruda pisze:ok Filozof, teraz kumam Cię.
Analogiczną strategią leciałem w grudniu i styczniu, ze względu na wysokie ryzyko w samym styczniu zrobiłem +45% konta, następnie broker zwiększył mi minimalną wielkość pozycji na 0,1 microlota no i najpierw konto zrobiło kolejne +45% konta w 8 dni a następnie ze względu na warunki rynkowe i brak depozytu musiałem pozamykać to wszystko tracąc 70% depozytu.
Hej, to jest na to rada -> wypłacasz nadwyżkę co jakiś procent np. 10%-40% i tak klika razy do MC, jeśli wypłacisz wcześniej więcej, to jesteś na plus ;)

irmentruda
Maniak
Maniak
Posty: 1608
Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: irmentruda »

@monikafx
korzystalem z konta ProCent w RoboForex, gdzie minimalna pozycja do poczatku lutego to bylo 0,01 lota "micro" czyli 10 dolarow. Od poczatku lutego zmienili warunki i minimalna pozycja na tym typie konta to 0,1 lota "micro" czyli 100 dolarow.
Wczesniej dostalem maila o zmianie i na stronie tez bylo. Łudzilem sie, ze bede mial szczescie i ten sam depozyt przezyje na zwiekszonym wolumenie. Zrobilem blad i mialem ograniczyc liczbe pozycji (ich rozstaw), jednak ruch na edku mnie rozwalil wczesniej.
Ale MC nie bylo, wszystko z reki pozamykalem:)

@ext - tak wlasnie mialo byc ale nie dotrwalem do pierwszego progu wyplaty jaki sobie zalozylem:) To byla kolejna nauczka, tym razem bedzie mniejsze ryzyko.

ODPOWIEDZ