Hedging po mojemu

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Awatar użytkownika
Pablo90
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1215
Rejestracja: 10 cze 2007, 15:36

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Pablo90 »

Po pierwsze nie jestem Twoim przyjacielem, po drugie porównywanie demo z realem nie ma żadnego sensu ;)

FilozofiaForex

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: FilozofiaForex »

Pablo90 pisze:Po pierwsze nie jestem Twoim przyjacielem, po drugie porównywanie demo z realem nie ma żadnego sensu ;)
Myślę, że skoro tak otwarcie deklarujesz, iż jesteś moim nie-przyjacielem, to nie ma sensu, żebyś się więcej udzielał.
Szczególnie, że jakoś nic konstruktywnego nie wynika z twoich mądrości.
Skup się raczej na swoim, przynoszącym krociowe zyski rachunku rzeczywistym, który zapewne posiadasz i pamiętaj, że "pieniądze lubią ciszę".

monikaforexpolska
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 510
Rejestracja: 06 wrz 2015, 20:12

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: monikaforexpolska »

FilozofiaForex pisze:
Pablo90 pisze:Po pierwsze nie jestem Twoim przyjacielem, po drugie porównywanie demo z realem nie ma żadnego sensu ;)
Myślę, że skoro tak otwarcie deklarujesz, iż jesteś moim nie-przyjacielem, to nie ma sensu, żebyś się więcej udzielał.
Szczególnie, że jakoś nic konstruktywnego nie wynika z twoich mądrości.
Skup się raczej na swoim, przynoszącym krociowe zyski rachunku rzeczywistym, który zapewne posiadasz i pamiętaj, że "pieniądze lubią ciszę".

Niestety "kolega" Pablo tak już ma (nie jestem twoim kolegą pewnie usłyszę). Dlatego nie przejmuj się nim tylko rób swoje. Powodzenia.

FilozofiaForex

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: FilozofiaForex »

Cblondyn pisze:[...] Poza tym jeśli cena ma nadal spadać to jest zdefiniowana konkretna granica dla spadków (0,0000 tylko hipotetycznie). Można sobie policzyć max strate jaką mogą wygenerować pozycje. [...]
Chyba już wiem, co masz na myśli. Wydaje mi się jednak, że to, co "proponujesz" to zwykła analiza techniczna, czyli między innymi szacowanie prawdopodobieństwa kontynuacji bądź zmiany bieżącego trendu.
Zależało mi na tym, by oderwać się od potrzeby analizowania rynku, wiesz, taki "system dla każdego". Piszesz o "zdefiniowanej, konkretnej granicy dla spadków", ale też nigdy nie należy wykluczać możliwości wystąpienia nowego historycznego minimum/maksimum.
Stąd moja odpowiedź w postaci "hedgingu po mojemu", której zadaniem jest wyeliminowanie ryzyka związanego z analizowaniem rynku. Oczywiście narażam się na ryzyko związane z pojawieniem się długoterminowego trendu. Cóż, coś za coś. Nie ma ryzyka - nie ma zabawy.
Jak do tej pory, testując strategie oparte o AT, udało mi się już kilka razy "wykrzaczyć". Oczywiście, być może zrobiłem coś nieumiejętnie, jednak obserwując poczynania innych osób, to okazuje się, że na AT "każdy" ostatecznie łamie sobie zęby. Na "moim >>hendgingu<<" idę do przodu od ponad roku bez większych zakłóceń.
Piszę o swojej strategii, że to hedging, bo wiąże się z otwieraniem i utrzymywaniem pozycji przeciwnych w tym samym czasie. Nie jest to jednak stricte hedgowanie, bo nie dążę do zachowania równowagi między długimi i krótkimi pozycjami.

Cblondyn
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 6988
Rejestracja: 03 sty 2011, 12:09

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Cblondyn »

FilozofiaForex pisze:
Cblondyn pisze:[...] Poza tym jeśli cena ma nadal spadać to jest zdefiniowana konkretna granica dla spadków (0,0000 tylko hipotetycznie). Można sobie policzyć max strate jaką mogą wygenerować pozycje. [...]
Chyba już wiem, co masz na myśli. Wydaje mi się jednak, że to, co "proponujesz" to zwykła analiza techniczna, czyli między innymi szacowanie prawdopodobieństwa kontynuacji bądź zmiany bieżącego trendu.
Zależało mi na tym, by oderwać się od potrzeby analizowania rynku, wiesz, taki "system dla każdego". Piszesz o "zdefiniowanej, konkretnej granicy dla spadków", ale też nigdy nie należy wykluczać możliwości wystąpienia nowego historycznego minimum/maksimum.
Stąd moja odpowiedź w postaci "hedgingu po mojemu", której zadaniem jest wyeliminowanie ryzyka związanego z analizowaniem rynku. Oczywiście narażam się na ryzyko związane z pojawieniem się długoterminowego trendu. Cóż, coś za coś. Nie ma ryzyka - nie ma zabawy.
Jak do tej pory, testując strategie oparte o AT, udało mi się już kilka razy "wykrzaczyć". Oczywiście, być może zrobiłem coś nieumiejętnie, jednak obserwując poczynania innych osób, to okazuje się, że na AT "każdy" ostatecznie łamie sobie zęby. Na "moim >>hendgingu<<" idę do przodu od ponad roku bez większych zakłóceń.
Piszę o swojej strategii, że to hedging, bo wiąże się z otwieraniem i utrzymywaniem pozycji przeciwnych w tym samym czasie. Nie jest to jednak stricte hedgowanie, bo nie dążę do zachowania równowagi między długimi i krótkimi pozycjami.
AT jakie dokonałem ograniczyła się do wyszukania pary mocno wyprzedanej. I na tym AT sie zakończyła. Dalej to robie dokładnie to co TY. Ustawiam zlecenia z TP. Ale tylko L bez żadnego hedga. Moge nawet pokusić się o ustawienie szeregu zleceń oczekujących buy limit z TP i przez długi czas nie zaglądać. W takich odstępach jak zaproponowałeś. Efekt będzie dokładnie taki sam. I można to robić nie tylko na forexie ale i na innych rynkach jak CFD. Mocno wyprzedanych. Jestem troche zaskoczony bo strategia uśredniania jest powszechnie znana na rynkach akcji. A z tego co wiem wielu traderów zaczynało na GPW tak jak i ja.

Awatar użytkownika
Pablo90
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1215
Rejestracja: 10 cze 2007, 15:36

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Pablo90 »

monikaforexpolska pisze:nie jestem twoim kolegą pewnie usłyszę
Znowu Ci się pomyliło adriano, miałeś napisać "twoją koleżanką". Często się zapominasz ;)

irmentruda
Maniak
Maniak
Posty: 1608
Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: irmentruda »

cblondyn, na gpw tez tak robilem ale gpw to rynek nielewarowany wiec mozna bylo trzymac bioton w nieskonczonosc az sie totalnie zesr...o, tak samo spekulujac na rynku spot z dzwignia 1:1 tez mozna to robic bo zawsze masz jakas walute w reku a nie lewarowany zaklad z brokerem albo jego dostawca plynnosci.

Cblondyn
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 6988
Rejestracja: 03 sty 2011, 12:09

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Cblondyn »

irmentruda pisze:cblondyn, na gpw tez tak robilem ale gpw to rynek nielewarowany wiec mozna bylo trzymac bioton w nieskonczonosc az sie totalnie zesr...o, tak samo spekulujac na rynku spot z dzwignia 1:1 tez mozna to robic bo zawsze masz jakas walute w reku a nie lewarowany zaklad z brokerem albo jego dostawca plynnosci.
No ale jeśli chodzi o forex to jaki jest lewar sam decydujesz. I jeszcze jedna bardzo ważna zaleta. Nie może zbankrutować jak niejedna spólka na GPW + codzienny swap. Ja zamierzam na tych parach co wymieniłem "jechać" do samego dołka jesli będzie :). Bo już w tej chwili są mocno wyprzedane. A takie "okazje" trafiają się raz na pare lat. Wystarczy spojrzeć na wykres ;)

Cblondyn
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 6988
Rejestracja: 03 sty 2011, 12:09

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Cblondyn »

Pablo90 pisze:
monikaforexpolska pisze:nie jestem twoim kolegą pewnie usłyszę
Znowu Ci się pomyliło adriano, miałeś napisać "twoją koleżanką". Często się zapominasz ;)
Właśnie dobrze napisała :). Jeśli to Monika :). Nie może od Ciebie usłyszeć "nie jestem twoją koleżanką" prawda? No chyba, że coś ukrywasz :)

Awatar użytkownika
Pablo90
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1215
Rejestracja: 10 cze 2007, 15:36

Re: Hedging po mojemu

Nieprzeczytany post autor: Pablo90 »

Cblondyn pisze:Właśnie dobrze napisała :). Jeśli to Monika :). Nie może od Ciebie usłyszeć "nie jestem twoją koleżanką" prawda? No chyba, że coś ukrywasz :)
A no rzeczywiście :) Monika/Adriano/Prawnik/Rysiekmilioner dobrze napisali.

ODPOWIEDZ