Żelazne zasady
Żelazne zasady
Jakie macie żelazne zasady które sami wypracowaliście, by zminimalizować straty/ nie zbankrutować. nie trejduje jeszcze na realnych pieniądzach ale zaczynam tworzyć jakieś wytyczne jak postępować. Moje spostrzeżenia nie są czymś nowym ale konieczne. Piszcie własne zasady które są sprawdzone i efektywne, oceńcie również to co napisałem może się mylę.
inwestowanie na głównych parach walutowych z niskim speedem
niski wolumen, trejdujemy na dwóch pozycjach (zamiast otwierać jedną 0,3lota można otworzyć dwie po 0.15 lota, gdy rynek zacznie odwracać a mamy kilkadziesiąt pipsów jedną tranzakcje zamykasz z zyskiem a drugą ustawiasz na zero i czekasz może rynek odwróci i będą dalsze spadki/wzrosty)
pozycje obowiązkowo zabezpieczamy SL (stosunek ile potencjalnie możemy stracić i zyskać) TP ustalamy na naszą nieobecność (tp musi być realny do osiągnięcia a zysk musi być zadowalający)
bierz pod uwagę korelacje instrumentów (nie trzymamy pozycji na instrumentów które reagują na siebie) niefortunne pozycje na kilku instrumentach mogą zwiększyć znacząco ryzyko i straty
staraj się zamykać pozycje na weekend (spore prawdopodobieństwo otwarcia rynku z niekorzystną luką cenową )
w wypadku ugrania sporej ilości pipsów musisz brać pod uwagę że rynek może odwrócić nie możesz chcieć na siłę ugrać kilkuset pipsów jednym strzałem (chciwość bywa myląca)
przed ważnymi danymi nie otwieraj pozycji, w wypadku otwartej pozycji która oscyluje na poziomie otwarcia można ją zamknąć, po ogłoszeniu danych które mocno namieszały staraj się ok 30 min nie otwierać pozycji
inwestowanie na głównych parach walutowych z niskim speedem
niski wolumen, trejdujemy na dwóch pozycjach (zamiast otwierać jedną 0,3lota można otworzyć dwie po 0.15 lota, gdy rynek zacznie odwracać a mamy kilkadziesiąt pipsów jedną tranzakcje zamykasz z zyskiem a drugą ustawiasz na zero i czekasz może rynek odwróci i będą dalsze spadki/wzrosty)
pozycje obowiązkowo zabezpieczamy SL (stosunek ile potencjalnie możemy stracić i zyskać) TP ustalamy na naszą nieobecność (tp musi być realny do osiągnięcia a zysk musi być zadowalający)
bierz pod uwagę korelacje instrumentów (nie trzymamy pozycji na instrumentów które reagują na siebie) niefortunne pozycje na kilku instrumentach mogą zwiększyć znacząco ryzyko i straty
staraj się zamykać pozycje na weekend (spore prawdopodobieństwo otwarcia rynku z niekorzystną luką cenową )
w wypadku ugrania sporej ilości pipsów musisz brać pod uwagę że rynek może odwrócić nie możesz chcieć na siłę ugrać kilkuset pipsów jednym strzałem (chciwość bywa myląca)
przed ważnymi danymi nie otwieraj pozycji, w wypadku otwartej pozycji która oscyluje na poziomie otwarcia można ją zamknąć, po ogłoszeniu danych które mocno namieszały staraj się ok 30 min nie otwierać pozycji
- lubiedziewczyny
- Stały bywalec
- Posty: 78
- Rejestracja: 18 sty 2016, 21:24
Re: Żelazne zasady
Najważniejsze to wysiedzieć się na demie !!!! Uczyć się budować swoje indykatory.strategie itp. Znam przypadek gościa, który wygrał kilka konkursów na najlepszego demowego-tradera, z dnia na dzień dostał portfel od znajomych w kilka miesięcy - wszystko przerżnął a było to ładnych parę milionów dolców, popełnił jeden zasadniczy błąd. Nie zrobił ze swojego systemu robota - zgubił go brak konsekwencji i osobowość. Jeżeli chcesz się bawić w spekulacje warto na samym początku obliczyć sobie $$$ worst case scenario and best case scenario czyli ile zarobisz/stracisz i na ile mógłbyś sobie pozwolić. W dłuższej perspektywie warto pomyśleć nad asset managementem jeżeli jest się dobrym i znaleźć kompetentnych ludzi do współpracy. W przeciwnym razie stracisz kapitał i nos odpadnie ci od koksu. Kolejnym ważnym elementem jest kapitał. Jeżeli jest on mały zazwyczaj podejmuje się bardzo ryzykowne decyzje kończące się wtopą i 100% statą aktywów. Najlepiej więc myśleć o dodatkowym źródle dochodów opartym na czymś ala dochód pasywny. Czym więcej kasy w portfelu tym ryzyko maleje, nie podejmuje się już takiego ryzyka bo można zarabiać nawet z samego obrotu dobrą kasę aż dochodzisz do tego momentu, że jesteś liderem na rynku i wpływasz na jego zachowanie a leszcze tańczą jak zagrasz.
Jednym słowem. Jeżeli coś robisz rób to dobrze inaczej g z tego będzie:)
Jednym słowem. Jeżeli coś robisz rób to dobrze inaczej g z tego będzie:)
Re: Żelazne zasady
Jeżeli chodzi o platformę MT4, możesz otworzyć 0.3 lota a później zamknąć część pozycji. Wystarczy, że w oknie terminala klikniesz dwa razy na otwartą pozycję w polu wolumen wybierzesz jaką część pozycji chcesz zamknąć, typ zlecenia ustawisz na 'egzekucja rynkowa' i klikniesz 'zamknij'.norton003 pisze:(zamiast otwierać jedną 0,3lota można otworzyć dwie po 0.15 lota, gdy rynek zacznie odwracać a mamy kilkadziesiąt pipsów jedną tranzakcje zamykasz z zyskiem a drugą ustawiasz na zero i czekasz może rynek odwróci i będą dalsze spadki/wzrosty)
Ja dobieram wielkość pozycji do posiadanego kapitału. Tak aby wartość od otwarcia pozycji do SL nie była większa niż 1%. Czasem jest to nawet 3% w zależności od tego co jest na wykresie.
Re: Żelazne zasady
Nie napiszę o żelaznych zasadach odnoszących się do systemu, mm bo o takich oczywistych sprawach była już niejednokrotnie mowa lub nie każdy chce ujawniać szczegóły strategii. Zresztą są to kwestie wysoce indywidualne zależne od strategii jakie posiadamy. Dodam natomiast kwestię związaną z samym czasem poświęconym na trading. Ja stoję na stanowisku, że trading ma wiele wspólnego z hazardem a większość osób grających nawet nie wie, że jedną nogą już stoi w hazardzie.
Podam taki przykład:
Gram na 4H, to oznacza, że muszę co cztery godziny przeanalizować wykres, wszystko co widzę oprócz ostatniej budującej się świecy. Jeśli widzę budujący się setup i robiąc projekcję budującej się świecy zakładam, że odpowiedni jej wygląd będzie stanowił sygnał do otwarcia pozycji zgodnie ze strategią to zapisuję sobie na kartce instrument, którego ta sytuacja dotyczy. Następnie przechodzę do następnego instrumentu i następnego. Gdy zbliża się czas zamknięcia świecy wracam do spisanych instrumentów i sprawdzam, czy jest sygnał do otwarcia pozycji. W ten sposób jestem w stanie ogarnąć ponad trzydzieści instrumentów - ich analiza zajmuje mi często 3-4 minuty co cztery godziny. Kilka sekund wystarczy aby wykryć brak sygnału na wykresie. Potwierdzenie sygnału z reguły trwa dłużej i jeśli faktycznie mamy sygnały to analiza może potrwać trochę dłużej, ale bez przesady, dobry system powinien być w miarę prosty aby dało się na nim grać a nie tylko analizować bez końca. Z reguły nie ma żadnych sygnałów co skutkuje tym, że wiele podejść co cztery godziny w postaci "przejścia" przez trzydzieści instrumentów nie trwa dłużej niż 3-4 minuty a cała taka analiza trzydziestu instrumentów nie zajmuje więcej niż kilkanaście minut dziennie. A jeśli coś wyłapiemy to i tak zostaje góra parę instrumentów do obserwacji w trakcie zamknięcia świeczki. To przykład, to samo dotyczy wykresów 30m, 1h i wszystkich innych. Wszystko można zapisywać, chodzi o dziennik kontrolujący swoją pracę, kiedy zaczynam, kiedy kończę analizę. Przykład:
14:45-14:49 1H
15:41-15:53 1H,4H EURUSD, USDCAD (wypisane instrumenty do sprawdzenia przy zamknięciu świeczki)
to jest jak monitoring czasu pracy, odbicie karty zegarowej gdy podchodzimy do analizy.
Czytając fora odnoszę wrażenie, że generalnie ludzie patrzą w wykresy z nudów, wynajdują sygnały z nudów a następnie grają z nudów bo nie są w stanie wytrzymać bez zajęcia pozycji. AT bardzo ułatwia to podejście bo zawsze da jakiś sygnał do zajęcia pozycji, zwłaszcza wtedy gdy nie mamy jasnych wytycznych naszego systemu. Nie kontrolują czasu poświęconego na forex ani tego co robią w efekcie wpada w sidła hazardu.
Ktoś gra w zakłady liczbowe, składa kupon w kolekturze i na tym się kończy. Wraca do pracy, do rodziny, nie musi niczego kontrolować, sprawdzać - wraca do życia, losowanie liczb ma określony swój czas. Ktoś inny za to zajmuje pozycję na rynku i teraz dopiero się zaczyna: sprawdzanie kursu na przystanku, w kolejce po mięso, w domu (żona ma nie przeszkadzać), analiza zamknąć czy nie zamknąć.... I kto tu jest większym hazardzistą? No ale ktoś się zaraz obruszy bo to jest praca, biznes a nie jakaś gra (najbardziej niewinne określenie tego co robimy) lub broń boże hazard.
To tak odnośnie zasad. Zasady na tym rynku to nie tylko system, mm ale także odpowiednie podejście. Bo gdy już to wszystko co trzeba do zarabiania mamy może dojść do sytuacji gdy trzeba sobie powiedzieć: "Już tylko fakt, że jestem hazardzistą stoi na przeszkodzie abym mógł zarabiać."
Podam taki przykład:
Gram na 4H, to oznacza, że muszę co cztery godziny przeanalizować wykres, wszystko co widzę oprócz ostatniej budującej się świecy. Jeśli widzę budujący się setup i robiąc projekcję budującej się świecy zakładam, że odpowiedni jej wygląd będzie stanowił sygnał do otwarcia pozycji zgodnie ze strategią to zapisuję sobie na kartce instrument, którego ta sytuacja dotyczy. Następnie przechodzę do następnego instrumentu i następnego. Gdy zbliża się czas zamknięcia świecy wracam do spisanych instrumentów i sprawdzam, czy jest sygnał do otwarcia pozycji. W ten sposób jestem w stanie ogarnąć ponad trzydzieści instrumentów - ich analiza zajmuje mi często 3-4 minuty co cztery godziny. Kilka sekund wystarczy aby wykryć brak sygnału na wykresie. Potwierdzenie sygnału z reguły trwa dłużej i jeśli faktycznie mamy sygnały to analiza może potrwać trochę dłużej, ale bez przesady, dobry system powinien być w miarę prosty aby dało się na nim grać a nie tylko analizować bez końca. Z reguły nie ma żadnych sygnałów co skutkuje tym, że wiele podejść co cztery godziny w postaci "przejścia" przez trzydzieści instrumentów nie trwa dłużej niż 3-4 minuty a cała taka analiza trzydziestu instrumentów nie zajmuje więcej niż kilkanaście minut dziennie. A jeśli coś wyłapiemy to i tak zostaje góra parę instrumentów do obserwacji w trakcie zamknięcia świeczki. To przykład, to samo dotyczy wykresów 30m, 1h i wszystkich innych. Wszystko można zapisywać, chodzi o dziennik kontrolujący swoją pracę, kiedy zaczynam, kiedy kończę analizę. Przykład:
14:45-14:49 1H
15:41-15:53 1H,4H EURUSD, USDCAD (wypisane instrumenty do sprawdzenia przy zamknięciu świeczki)
to jest jak monitoring czasu pracy, odbicie karty zegarowej gdy podchodzimy do analizy.
Czytając fora odnoszę wrażenie, że generalnie ludzie patrzą w wykresy z nudów, wynajdują sygnały z nudów a następnie grają z nudów bo nie są w stanie wytrzymać bez zajęcia pozycji. AT bardzo ułatwia to podejście bo zawsze da jakiś sygnał do zajęcia pozycji, zwłaszcza wtedy gdy nie mamy jasnych wytycznych naszego systemu. Nie kontrolują czasu poświęconego na forex ani tego co robią w efekcie wpada w sidła hazardu.
Ktoś gra w zakłady liczbowe, składa kupon w kolekturze i na tym się kończy. Wraca do pracy, do rodziny, nie musi niczego kontrolować, sprawdzać - wraca do życia, losowanie liczb ma określony swój czas. Ktoś inny za to zajmuje pozycję na rynku i teraz dopiero się zaczyna: sprawdzanie kursu na przystanku, w kolejce po mięso, w domu (żona ma nie przeszkadzać), analiza zamknąć czy nie zamknąć.... I kto tu jest większym hazardzistą? No ale ktoś się zaraz obruszy bo to jest praca, biznes a nie jakaś gra (najbardziej niewinne określenie tego co robimy) lub broń boże hazard.
To tak odnośnie zasad. Zasady na tym rynku to nie tylko system, mm ale także odpowiednie podejście. Bo gdy już to wszystko co trzeba do zarabiania mamy może dojść do sytuacji gdy trzeba sobie powiedzieć: "Już tylko fakt, że jestem hazardzistą stoi na przeszkodzie abym mógł zarabiać."
-
- Pasjonat
- Posty: 510
- Rejestracja: 06 wrz 2015, 20:12
Re: Żelazne zasady
Najpierw ciężka praca w poszzukiwaniu graala. Potem ciężka praca związana z budowaniem psychiki pod graala. A potem trzymanie się planu.
Re: Żelazne zasady
I wszystko na ten temat ...monikaforexpolska pisze:Najpierw ciężka praca w poszzukiwaniu graala. Potem ciężka praca związana z budowaniem psychiki pod graala. A potem trzymanie się planu.
-
- Pasjonat
- Posty: 510
- Rejestracja: 06 wrz 2015, 20:12
Re: Żelazne zasady
... kilka lat do tego dochodziłam. Ale po drodze wykupiłam kilka ekskluzywnych szkoleń, które łącznie kosztowały mnie ok. 70.000 zł. To szkolenia okupione bólem i krwią, szkolenia na własnych rachunkach realnych. Tylko takich "szkoleniowców" uznaję bo nauka na własnych błędach to istotny element mitycznego Graalajackub pisze:I wszystko na ten temat ...monikaforexpolska pisze:Najpierw ciężka praca w poszzukiwaniu graala. Potem ciężka praca związana z budowaniem psychiki pod graala. A potem trzymanie się planu.

Re: Żelazne zasady
Czego można się nauczyć za 70 000 ?
- niemiaszek
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5097
- Rejestracja: 08 lis 2010, 15:02
Re: Żelazne zasady
napewno doświadczenia i poznania siebie samego, które zdobyła na własnych błędach i rachunkach real, na wysiedzianych dupogodzinach, dokładnie tak jak napisała, że tylko taka forma szkolenia("szkoleniowców") daje najlepsze efektylolek pisze:Czego można się nauczyć za 70 000 ?

... zbieraj pips do pipa bo jak nie to z depo będzie lipa... G."niemiaszek"
-
- Pasjonat
- Posty: 510
- Rejestracja: 06 wrz 2015, 20:12
Re: Żelazne zasady
lolek pisze:Czego można się nauczyć za 70 000 ?
Musisz wierzyć mi na słowo. Nauczysz się bardzo wiele o ile będziesz chciał. Nie ma lepszej nauki, niż ta prowadzona na własnych błędach. Na początku wydawało mi się, że znacząco pomoże mi doświadczenie z rynku akcyjnego. Nic bardziej mylnego. Świat lewarowania zmienia te zasady i wywraca je do góry nogami.
Żaden szkoleniowiec ci w tym zakresie nie pomoże. Mogą mówić ci o specyfice rynku, o psychologii ale ty i tak musisz przełożyć to na swoje emocje, na swój timing. Lewarowanie zmienia wszystko.
-- Dodano: 23 sty 2016, 11:12 --
niemiaszek pisze:napewno doświadczenia i poznania siebie samego, które zdobyła na własnych błędach i rachunkach real, na wysiedzianych dupogodzinach, dokładnie tak jak napisała, że tylko taka forma szkolenia("szkoleniowców") daje najlepsze efektylolek pisze:Czego można się nauczyć za 70 000 ?

