Te problemy to nadal Grecja, imigranci, Syria. Oczywiście każdy kraj ma swoje problemy, ale w UE największym problemem jest to, że nikt nie kontroluje tego co się dzieje. Wszyscy klepią się po plecach i wyciszają problemy. Pytanie jak długo można takie problemy ignorować. Inflacja rosnąć nie będzie, bo niby dlaczego miałaby rosnąć, cała dodrukowana kasa idzie w giełdę i instrumenty pochodne, więc od tego inflacja nie urośnie, a ludzie nie będą wydawać więcej, bo niby skąd mieliby mieć więcej. Każdy rozsądny zastanawia się jak ulokować kasę, żeby mieć zabezpieczenie w razie nieprzewidzianej sytuacji.Mpapiez pisze:
Jak ja lubie takie ogólnikowe pisanie.
Nazwij te problemy. Jakie są problemy w gospodarce EU poza niską inflacją ?
Przecież ostatnie dane są OK. Cały zjazd w dół był motywowany nadzieją na zwiększenie dodruku i podniesienie stóp%.
Dzisiejszy 450 pipsowy ruch do góry (gdzie ostatnia zmienność to okolice 70 pips) tylko pokazuje dosadnie, co rynek myśli o ECB.
Moje zdanie jest takie, że jutro najwet jak NFP'y bedą OK, to cena zwali się w dól ze 100-200 pipsów, ale będzie to raczej wykorzystane do dalszego ruchu do góry i przeładowania pozycji. Jeżeli NFP'y bedą złe, to będzie kontynuacja dzisiejszego short-squeeza.
Szczerze mówiąc to wydaje mi się, że do FED'u edek będzie rosnąć po rozczarowaniu z ECB i teraz moim zdaniem FED nie ma innego wyjścia jak podnieść stopy %...
Pierwszą reakcją na podniesienie stóp % naturalnie powinno być umocnienie dolara, tylko pytanie co potem ?
To nie są problemy, które rozbiją UE z dnia na dzień, ale w inwestorach narasta niepokój, bo stabilna do tej pory Europa coraz bardziej się destabilizuje i staje się nieprzewidywalna. Co za tym idzie, ludzie będą wybierać dolary, a nie euro.