
Grać zacząłem całkiem niedawno,jednakże że tak powiem mam zamiłowanie do wykresów,statystyk itp. także całkiem nieźle to wszystko "kumam" jak na krótki staż

Sprawa wygląda tak że jakiś czas temu postanowiłem spróbować swoich sił i zarejestrować się u pewnego brokera (nazwy nie zdradzę aby nie robić antyreklamy),na początku oczywiście w ruch poszło demo,szło mi całkiem nieźle więc postanowiłem przerzucić się na prawdziwe $.
Z początku szło mi nieźle,z bardzo mizernym kapitałem bo tylko 100zł (nie chcę więcej ryzykować na początek) wyciągałem jakieś 20-30zł dziennie,z czego byłem bardzo zadowolony,stosowałem głównie scalping (btw do niedawna nawet nie wiedziałem że ma to swoją nazwę

Do analizy używam mt4.
Jednak od paru dni zaczęły dziać się dziwne rzeczy...już sam niewiem czy to ja czegoś nie kumam czy broker zwyczajnie zacząć oszukiwać...
Otóż...np. otwieram pozycję kupna,jednakże jestem ciągle na minusie,mimo iż w MT4 cena wyraźnie idzie w górę w stosunku do pozycji w której otworzyłem zlecenie,na mój rozum powinienem być w takim momencie na pluse,jednakże tak nie jest.
Dodatkowo teraz u brokera kurs otwarcia zupełnie nie pokrywa się z rzeczywistością...specjalnie zacząłem zaznaczać sobie w MT4 kiedy otwieram jakąś pozycje i np. kiedy kupuję kurs otwarcia u brokera jest ZNACZĄCO wyższy niż realnie ma to miejsce,w przypadku sprzedaży sytuacja jest analogicznie odwrotna,reasumując gra straciła prawie całkowicie sens bo zarobić chociażby 2zł stało się dla mnie prawie niemożliwe a gra na małych interwałach czasowych (co głównie robiłem wcześniej) jest już zupełnie pozbawiona sensu.
Może czegoś nie rozumiem (spready itd.) jednakże wcześniej grałem tak jak ja to logicznie rozumiem i przynosiło mi to zyski tj. rozumiałem to tak że jeżeli np. kupuję a świece idą powyżej momentu kupna to zarabiam. Domyślam się że może tu chodzić o coś związanego ze spreadem czego nie rozumiem?