Postanowiłem wrócić do prowadzenia journala.
Ten journal będzie się różnił tym od poprzednich, że nie będzie podglądu do konta.
Jakoś łatwiej mi się z tą świadomością spekuluje.
Generalnie bardziej będę chciał pokazywać wejścia i pipsy, niż to ile zarabiam lub tracę.
Po ostatnim sporym uślizgu, tak jak pisałem zrobiłem sobie przerwę od tradingu i wróciłem dopiero po urlopie.
Standardowo ruszyłem z całym rachunkiem sumienia, przeleciałem swoje poprzednie journale i wcześniejsze różne konta.
Powyciągłem sobie pewne różne wnioski, a przedewszystkim zrozumiałem, że coś w moim sysie muszę poprawić.
Przez moment nawet myslałem żeby sobie odpuścić, ale sami wiecie jak z tą giełdą jest...
Zamiast rezygnować, postanowiłem zmienić interwał i poświecać mniej czasu platformie...
Paradoksalnie, nagle wyniki mi się poprawiły i "kapitałowo" odrobiłem wszystko co straciłem po ostatnich ruchu w poprzednim journalu... i aktualnie jestem sporo wyżej...
Z czego to wynika to sam nie wiem. Nie mając żadnej presji, po prostu jakoś to idzie.
Tak jak wiele razy pisałem, naprawdę zaczynam czuć że zaczyna być bardzo dobrze i stabilnie...
Gdy zakładałem drugi journal (pierwszy dot. Andrew's Pitchfork) dawałem sobie czas do końca tego roku i w sumie coś faktycznie zaczyna się dziać. Jestem ciekaw jak się będzie miała sprawa w grudniu

Generalnie na stan dzisiejszy, moja walka z rynkiem wygląda tak:
- Mija niemalże 4-ty rok, odkąd zainteresowałem się Foreksem
- Stworzyłem 4 lub 5 journali (pierwszy dotyczył metody Andrew's Pitchfork)
- Miałem 2 dzienniczki "papierowe"

- Generalnie zarejestrowanych mam 11 porażek ( duży drawdown lub MC). Zakładam że z tymi których nie rejestrowałem wcześniej, ta liczba oscyluje w okolicach 20.
Śmiesznie to wygląda nie ?:) Ale chciałem to tylko napisać, żeby pocieszyć tych, którzy myślą o odpuszczeniu sobie po pierwszej porażce.
Wracając do meritum...
Najważniejsze zmiany w moim systemie tradingowym w odniesieniu do ostatnich journali:
1) Zmieniłem czas trwania handlu. Wcześniej starałem się zamykać pozycje w ciągu dnia ( typowy day trading), teraz pozycje są trzymane nawet do 2-3 dni, zależnie czy zostanie osiągniety cel.
2) Zmieniłem interwał. Wcześniej grałem głównie na M15. Teraz przeskoczyłem na H4 i M30.
Najpierw na H4 patrze na goły wykres. Dopiero później schodze na interwał M30 i szukam miejsca do wejścia.
3) Poziomy SL czy TP wyznacza w oparciu o okrągłe poziomy - ćwiartki.
Nie potrafie tego wytłumaczyć dlaczego tak jest, ale wszystkie poziomy "25" i "75" są dla rynku bardzo istotne.
To jest moja prywatna obserwacja i z tego korzystam. Krótko mówiąc to ryzyko 2-3% rozbijam na szerszy zakres. Stop loss może wynieść nawet do 100 pipsów (2 linie obrony).
4) Stworzyłem sobie wskaźnik, który maluje mi średnią, na podstawie dwóch innych średnich.
Wiele osób mi wcześniej zarzucało, że patrzę na tą samą średnią, na różnych interwała i wszędzie widać coś innego.
Mieli ludzie rację, dlatego teraz na średnią patrzę tylko na M30.
Chodziło mi o to, żeby przenieść na M30, zgodność średnich z M15 i M5.
Gdy pojawią się warunki które uważam za optymalne do Kupna lub sprzedaży, średnia na wykresie zmienia kolor na zielony lub czerwony. Kolor czarny oznacza neutralność.
Oczywiście nie oznacza to, że nie będzie wejść na kontrę do trendu, ale myślę że będzie ich zdecydowanie mniej.
5) Zaczałem stosować wskaźnik custom candle, który maluje mi świeczkę o interwale 1,5H.
Ten wskaźnik naprawdę fajnie pomaga.
No to nic, let's go with the flow
