MkubuxK pisze:A potrafiłbyś tracić 5% dziennie przy tym lewarze dzień w dzień ?
Przy normalnym tradingu - nie ma takiej możliwości... i o to właśnie w tym chodzi na dłuższą mete.
Zarabiać można bez końca, ale tracić tylko do wysokości własnego depo lub środków.
Z resztą szacowane ryzyko bankructwo przez fxbook, mówi samo za siebie - nierealne.
Jak ktoś twierdzi że korzysta z lewarów 1:100 do 1:500 i panuje nad tym - to szczerze gratuluje.
Większość jednak się oszukuje że panuje - Ja też sie oszukiwałem, miałem okresy od 1-10 tygodni żelaznego trzymania się MM, a potem przychodził 1 dzień słabości, gdzie depo szło w ruine.
Jedyne rozsądne korzystanie z lewarów to piramidowanie otwartych i zabezpieczonych pozycji. Wg mnie trzeba mieć psychikę wykutą z żelaza, żeby nigdy nie skorzystać z lewara w nieodpowiedni sposób (np piramidowanie strat).
Nie mając żadnej wiedzy na temat tradingu, przy tych samych założeniach (losowe wejścia, stały SL/TP i lot) mamy około 50% szans na sukces. Nasza nabywana wiedza i doświadczenie albo dodaje albo ujmuje % z szans na sukces.
W teorii powinniśmy się cały czas rozwijać i wszyscy zarabiać, ale że jesteśmy tylko ludźmi, w praktyce wygląda to tak że po przekroczeniu pewnego akceptowalnego poziomu strat i
szybkości pojawienia się tej straty, człowiek próbuje się odegrać i przejawia się to najczęściej:
- zbyt dużym lotem
- nienormalnie dużym poziomem SL
- nierealnym poziomem TP
- Ogromnym stresem
- Potrzebą gapienia się w monitor
Co przy normalnej grze niszczy naszą przewagę statystyczną i psychike. Taki sam schemat pojawia się w momencie ogromnych (przypadkowych) profitów, gdy wpadamy w cug i wydaje się że jesteśmy mistrzami świata.
Tak czy owak, obrazek zawsze jest ten sam. Mnie to spotykało kilka razy (w tym roku), aż w pewnym momencie nalałem sobie "szklaneczkę" i zaczałem mocno myśleć nad swoimi reakcjami i dlaczego na demo nie czuje się wielkich emocji a na realu tak.
Wtedy mnie olśniło i zrozumiałem, że w moim wypadku, jedynie niski lewar zapewni mi odpowiedni MM, a poziom strat jaki mój organizm akceptuje bez żadnego stresu to tak, aby wynosił mniej niż 1,5% na 1 transkacji.
=========================================================================================================
No nic - cholera rozpisałem się

... , ale może coś do innych dotrze szybciej, niż do mnie dotarło.
Żółtodziobom czytającym mój journal, polecam wybić sobie z głowy wizje szybkich, łatwych i ogromnych pieniędzy.
Również polecam wybić sobie z głowy optymistyczne założenie, że potraficie zapanować nad MM i lewarem - lepiej spróbować iść na opcje pesymisty, a potem ewentualnie lewar zwiększać.
Cały ten powyższy wywód, to mała zbieranina mojego doświadczenia.
Na moim fxbooku, jest zostawionych 8 porażek, a realnie to tego było coś w okolicach 25 więc doświadczenie jakieś jest. Różnice pomiędzy sposobami myślenia i ustawieniach lewara na koncie widać gołym okiem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.