Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brokerów
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Co do ujemnych debetów to dla mnie sprawa nie istnieje. Rozumiem, że jak ktoś zobaczył na rachunku minus ileś tam dziesiąt tysięcy złotych to faktycznie nerwy mogły mu chwilowo puścić. Generalnie jednak broker nie jest w stanie wyegzekwować tych kwot. Jeśli ktoś dobrowolnie wpłaci to broker się ucieszy. Jesli jednak ktoś tego nie zrobi to broker może wysłać sprawę do e-sądu lubelskiego. Wystarczy trzymać rękę na pulsie i zgłosić zastrzeżenie do e-sądu. Wówczas e-sąd MUSI (jeśli ktoś jest aktywny i zgłasza sprzeciw) przesłać sprawę do sądu rejonowego dla potencjalnego dłużnika.
I wtedy cały cyrk się zacznie. Nasze sądy generalnie nie są przygotowane merytorycznie do takiej tematyki.
Nie chcę tego teraz omawiać bo do tego sprawa daleka, a poza tym brokerzy też czytaja ten wątek.
Póki co, to , iz broker jeden z drugim wysyłają wezwania do zapłaty nic nie znaczy. Szukają jeleni, którzy dobrowolnie położą głowę na pieńku. Tymi wezwaniami to można się podetrzeć co najwyżej, albo użyć do rozpałki.
W tym wątku, ale wiele stron wcześniej wspominałem o pewnej analogicznej AUTENTYCZNEJ historii.
Klient biura maklerskiego grał na akcjach z OTP. To taki trzydniowy kredyt. Po sprzedaży akcji czekało się wtedy na GPW 3 dni aby pieniądze można było wypłacić bądź wykorzystać jako depozyt pod kontrakty FW20. Biuro oferowało usługę w postaci kredytu pomostowego, dzięki ktoremu po sprzedaży akcji od razu można było korzystać z tych pieniędzy. To było około roku 2003.
Osoba, o której piszę sprzedała akcje, skorzystała z kredytu pomostowego i po całości otworzyła pozycję na FW20. Akurat nastąpił niefartowny silny ruch i ... na rachunku powstał ujemny debet. Coś około 2000 zł. Biuro oczywiscie wysłało do klienta wezwanie do zapłaty. Klient użył go do podpałki i ... założył konto w innym biurze maklerskim.
Biuro nie przekazało sprawy do sądu. Ten ujemny debet do dziś widnieje w KRD. Nie przeszkadza to jednak tej osobie w zaciągnięciu kredytu w bankach. Z wyjątkiem oczywiście tego banku, do którego należy feralne biuro maklerskie.
I wtedy cały cyrk się zacznie. Nasze sądy generalnie nie są przygotowane merytorycznie do takiej tematyki.
Nie chcę tego teraz omawiać bo do tego sprawa daleka, a poza tym brokerzy też czytaja ten wątek.
Póki co, to , iz broker jeden z drugim wysyłają wezwania do zapłaty nic nie znaczy. Szukają jeleni, którzy dobrowolnie położą głowę na pieńku. Tymi wezwaniami to można się podetrzeć co najwyżej, albo użyć do rozpałki.
W tym wątku, ale wiele stron wcześniej wspominałem o pewnej analogicznej AUTENTYCZNEJ historii.
Klient biura maklerskiego grał na akcjach z OTP. To taki trzydniowy kredyt. Po sprzedaży akcji czekało się wtedy na GPW 3 dni aby pieniądze można było wypłacić bądź wykorzystać jako depozyt pod kontrakty FW20. Biuro oferowało usługę w postaci kredytu pomostowego, dzięki ktoremu po sprzedaży akcji od razu można było korzystać z tych pieniędzy. To było około roku 2003.
Osoba, o której piszę sprzedała akcje, skorzystała z kredytu pomostowego i po całości otworzyła pozycję na FW20. Akurat nastąpił niefartowny silny ruch i ... na rachunku powstał ujemny debet. Coś około 2000 zł. Biuro oczywiscie wysłało do klienta wezwanie do zapłaty. Klient użył go do podpałki i ... założył konto w innym biurze maklerskim.
Biuro nie przekazało sprawy do sądu. Ten ujemny debet do dziś widnieje w KRD. Nie przeszkadza to jednak tej osobie w zaciągnięciu kredytu w bankach. Z wyjątkiem oczywiście tego banku, do którego należy feralne biuro maklerskie.
Trust no bit**es.
Należy tępić ludzi o mentalności niewolników, okutych w powiciu.
Należy tępić ludzi o mentalności niewolników, okutych w powiciu.
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Wiesz - przyzwoity prawnik w większym mieście inkasuje pewnie koło 100 Eurasów/godzinę - nie jestem na bieżąco, ale parę lat temu takie były stawki.MarioDM pisze: Osoba, o której piszę sprzedała akcje, skorzystała z kredytu pomostowego i po całości otworzyła pozycję na FW20. Akurat nastąpił niefartowny silny ruch i ... na rachunku powstał ujemny debet. Coś około 2000 zł. Biuro oczywiscie wysłało do klienta wezwanie do zapłaty. Klient użył go do podpałki i ... założył konto w innym biurze maklerskim.
Biuro nie przekazało sprawy do sądu. Ten ujemny debet do dziś widnieje w KRD. Nie przeszkadza to jednak tej osobie w zaciągnięciu kredytu w bankach. Z wyjątkiem oczywiście tego banku, do którego należy feralne biuro maklerskie.
Więc jak DM nie ma prawnika na etacie, albo kogoś na stałe rozliczającego się ryczałtem - to po 2000 nie opłaca się za bardzo schylić.
Ale po kilkadziesiąt czy kilkaset koła już tak.
Ale generalnie myślę że masz rację.
Wystarczy wnosić sprzeciwy- doprowadzić do sprawy w sądzie - i generalnie podnosić że cena po jakiej broker rozliczył pozycję nie była rynkowa - tylko z kapelusza - i niech broker udowodni że rozliczył cię po pierwszej dostępnej dla niego cenie na rynku i że taka cena rzeczywiście na rynku była dostępna.
(bo oczywiście wszyscy jesteśmy przekonani o tym że broker przecież celowo nie działał na szkodę klienta i rozliczył go po najlepszej dla niego cenie

A każdy przeważnie notowania ma inne- i inne niż były na reutersie czy bloombergu
Więc jaka tak naprawdę była cena rynkowa? Skoro nie można jej jednoznacznie ustalić - to jak rozliczyli pozycję?
-
- Gaduła
- Posty: 120
- Rejestracja: 26 kwie 2014, 13:24
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Byłby ktoś w stanie zdobyć kopię całej korespondencji Saxo?
Czytałem kilka newsów w temacie i z nich wynikało, że Saxo gdyby nie sfałszował transakcji to musiałby od razu ogłosić bankructwo.
Czytałem kilka newsów w temacie i z nich wynikało, że Saxo gdyby nie sfałszował transakcji to musiałby od razu ogłosić bankructwo.
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
No to nieźle.openinvestment pisze:
Czytałem kilka newsów w temacie i z nich wynikało, że Saxo gdyby nie sfałszował transakcji to musiałby od razu ogłosić bankructwo.
To ma sens, bo wyjaśnia czemu aż tak orżnął klientów.
Teoretycznie jako broker MM powinien był nieźle zarobić, ale mógł też przyjąć na siebie czyjeś duże zlecenie na wzrost franka. Pewnie walnął go po garach JPM albo ktoś w tym stylu.
-- środa 04 mar 2015, 21:21 --
No właśnie. Mnie najbardziej interesuje skąd takie rozliczenie pozycji wziął GO4X. Mailowałem z pewnym klientem GO4X, któremu zamknęli longa Eur/Chf po 0,77 . To już mistrzostwo świata w kancie.hblekot pisze:
Ale generalnie myślę że masz rację.
Wystarczy wnosić sprzeciwy- doprowadzić do sprawy w sądzie - i generalnie podnosić że cena po jakiej broker rozliczył pozycję nie była rynkowa - tylko z kapelusza - i niech broker udowodni że rozliczył cię po pierwszej dostępnej dla niego cenie na rynku i że taka cena rzeczywiście na rynku była dostępna.
(bo oczywiście wszyscy jesteśmy przekonani o tym że broker przecież celowo nie działał na szkodę klienta i rozliczył go po najlepszej dla niego cenie)
A każdy przeważnie notowania ma inne- i inne niż były na reutersie czy bloombergu
Więc jaka tak naprawdę była cena rynkowa? Skoro nie można jej jednoznacznie ustalić - to jak rozliczyli pozycję?
Trust no bit**es.
Należy tępić ludzi o mentalności niewolników, okutych w powiciu.
Należy tępić ludzi o mentalności niewolników, okutych w powiciu.
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Sorki Dadas, miałem się nie do Ciebie nie odzywać jednak forum to wypowiedzi do wszystkich "postowiczów".
Więc chłopie przestań qrna filozofować i i chrzanić dyrdymały, bo dużo gadając o pomocy (bezinteresownej) w ogóle jej nie zauważyłem. Twoje posty to jak zapiski ruskich trolów na gazeta.pl Nudzisz się, nie masz co robić czy z Ciebie taki długoletni traderteoretyk (sądząc po określeniu charakteru i wielkości twej aktywności tutaj na forum). Ładne budowanie zdań nie świadczy jeszcze o kompetencjach.
Wracając do czwrtku 15.01 to każdy zobaczył i dziś widzi jaki jest koń ą przekonywanie ludzi do tego, że do czynienia mają z osłem jest niby uzasadanione tylko z jednego powodu: i to, i to ma 4 kopyta.
Brak płynności to wygodna ściema, bo wszyscy wiedzą, że płynność była. Ktoś odpowiedzialny po stronie brokera w pierwszej chwili dał d..y i nie zareagował odpowiednio szybko zawieszając kwotowania (oficjalnie), procedury nie zadziałay, a potem doszdł (może w porozumieniu, w szerszym gronie) do wniosku, że na całym tym zamieszaniu uda się jeszcze na naiwnych traderusiach dodatkowo zarobić. I to wcale nie małe pieniądze!
-- 05 mar 2015, 00:46 --
ŚWIĘTE SŁOWA I CHOLERNIE TRAFNA UWAGA DO dadasa. Nic dodać i nic ująć. Pozwól, i ja się pod nimi podpiszę.
Więc chłopie przestań qrna filozofować i i chrzanić dyrdymały, bo dużo gadając o pomocy (bezinteresownej) w ogóle jej nie zauważyłem. Twoje posty to jak zapiski ruskich trolów na gazeta.pl Nudzisz się, nie masz co robić czy z Ciebie taki długoletni traderteoretyk (sądząc po określeniu charakteru i wielkości twej aktywności tutaj na forum). Ładne budowanie zdań nie świadczy jeszcze o kompetencjach.
Wracając do czwrtku 15.01 to każdy zobaczył i dziś widzi jaki jest koń ą przekonywanie ludzi do tego, że do czynienia mają z osłem jest niby uzasadanione tylko z jednego powodu: i to, i to ma 4 kopyta.
Brak płynności to wygodna ściema, bo wszyscy wiedzą, że płynność była. Ktoś odpowiedzialny po stronie brokera w pierwszej chwili dał d..y i nie zareagował odpowiednio szybko zawieszając kwotowania (oficjalnie), procedury nie zadziałay, a potem doszdł (może w porozumieniu, w szerszym gronie) do wniosku, że na całym tym zamieszaniu uda się jeszcze na naiwnych traderusiach dodatkowo zarobić. I to wcale nie małe pieniądze!
-- 05 mar 2015, 00:46 --
bolek_i_lolek pisze:No teraz to już pojechałeś konkretnie. Żaden komornik nie przyjdzie bez wyroku sądowego. Chyba że na kawę (jak masz takich miłych znajomych). Podsycasz atmosferę strachu. Zupełnie bez sensu z resztą. Lepiej powiedz coś, co może w tej sytuacji jakoś pomóc. "Nie bądź jak Twój stary", cytując znaną reklamę. Który wciąż mówi "a nie mówiłem? kiedyś się doigrasz" No i fakt, doigrałem się. Forex to brudne bagno dla frajerów. Teraz to wiem. Obyś Ty nie znalazł się w podobnej sytuacji jak ja i nie musiał tego zrozumieć, kiedy będzie już za późno. Mam nadzieję, że doświadczenia moje i innych przynajmniej niektórych zniechęcą do tego rynku. Na giełdzie przynajmniej wiesz że sam się wydymałeś. Na Forexie, jeśli nie wydymasz się sam, twój broker to zrobi. Z uśmiechem na ustach. Teraz śmieszy mnie ten rynek i jego reklamy, które wciskają się wszędzie z uporem maniaka.Dadas pisze: Jak przyjdzie komornik i zabierze wszystko, co masz, to zrozumiesz.
ŚWIĘTE SŁOWA I CHOLERNIE TRAFNA UWAGA DO dadasa. Nic dodać i nic ująć. Pozwól, i ja się pod nimi podpiszę.
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Słuchajcie, ja was rozumiem i mam na tyle wyobraźni, wiedzy i doświadczenia, że wiem co czujecie.NaviF pisze:Sorki Dadas, miałem się nie do Ciebie nie odzywać jednak forum to wypowiedzi do wszystkich "postowiczów".
Więc chłopie przestań qrna filozofować i i chrzanić dyrdymały, bo dużo gadając o pomocy (bezinteresownej) w ogóle jej nie zauważyłem. Twoje posty to jak zapiski ruskich trolów na gazeta.pl Nudzisz się, nie masz co robić czy z Ciebie taki długoletni traderteoretyk (sądząc po określeniu charakteru i wielkości twej aktywności tutaj na forum). Ładne budowanie zdań nie świadczy jeszcze o kompetencjach.
Wracając do czwrtku 15.01 to każdy zobaczył i dziś widzi jaki jest koń ą przekonywanie ludzi do tego, że do czynienia mają z osłem jest niby uzasadanione tylko z jednego powodu: i to, i to ma 4 kopyta.
Brak płynności to wygodna ściema, bo wszyscy wiedzą, że płynność była. Ktoś odpowiedzialny po stronie brokera w pierwszej chwili dał d..y i nie zareagował odpowiednio szybko zawieszając kwotowania (oficjalnie), procedury nie zadziałay, a potem doszdł (może w porozumieniu, w szerszym gronie) do wniosku, że na całym tym zamieszaniu uda się jeszcze na naiwnych traderusiach dodatkowo zarobić. I to wcale nie małe pieniądze!
-- 05 mar 2015, 00:46 --
bolek_i_lolek pisze:No teraz to już pojechałeś konkretnie. Żaden komornik nie przyjdzie bez wyroku sądowego. Chyba że na kawę (jak masz takich miłych znajomych). Podsycasz atmosferę strachu. Zupełnie bez sensu z resztą. Lepiej powiedz coś, co może w tej sytuacji jakoś pomóc. "Nie bądź jak Twój stary", cytując znaną reklamę. Który wciąż mówi "a nie mówiłem? kiedyś się doigrasz" No i fakt, doigrałem się. Forex to brudne bagno dla frajerów. Teraz to wiem. Obyś Ty nie znalazł się w podobnej sytuacji jak ja i nie musiał tego zrozumieć, kiedy będzie już za późno. Mam nadzieję, że doświadczenia moje i innych przynajmniej niektórych zniechęcą do tego rynku. Na giełdzie przynajmniej wiesz że sam się wydymałeś. Na Forexie, jeśli nie wydymasz się sam, twój broker to zrobi. Z uśmiechem na ustach. Teraz śmieszy mnie ten rynek i jego reklamy, które wciskają się wszędzie z uporem maniaka.Dadas pisze: Jak przyjdzie komornik i zabierze wszystko, co masz, to zrozumiesz.
ŚWIĘTE SŁOWA I CHOLERNIE TRAFNA UWAGA DO dadasa. Nic dodać i nic ująć. Pozwól, i ja się pod nimi podpiszę.
Ale, wiem także, że to jest obecnie wasza trauma, z którą musicie sobie poradzić.
Nic nie jest "czarne" albo "białe".
Jesteście po jednej ze skarajnych stron huśtawki, w totalnej negacji.
Ja mogę pomóc, tylko od tej strony.
Od strony prawnej nie jestem w stanie pomóc.
-
- Stały bywalec
- Posty: 64
- Rejestracja: 17 sty 2015, 13:58
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Tu są ciekawe artykuły dotyczące zmiany cen dokonanych przez Saxo i brokerów korzystających z notowań Saxo (czyli np. TMS):
http://www.bloomberg.com/news/articles/ ... acceptable
http://www.garp.org/risk-news-and-resou ... sId=129462
Ciekawy fragment dotyczy korespondencji FSA -Saxo. Podobno FSA (duńska komisja nadzoru finansowego – Financial Supervisory Authority) pyta Saxo Bank (30.01.2015):
• Dlaczego poinformowanie klientów o nadzwyczajnej sytuacji na rynku CHF zajęło Saxo więcej niż 2,5h?
• Dlaczego Saxo Bank nie wstrzymał realizacji transakcji przy gwałtownym wzroście zmienności?
Saxo odpowiedziało, że bało się pozwów od klientów chcących zmodyfikować swoje pozycje po decyzji SNB. Saxo tłumaczy, że częściowo problem ze zmianą cen wynika z zachowania dostawców płynności, którzy wstrzymali dostarczanie cen transakcyjnych, odrzucili zapytania ofertowe („trade requests”) i zawiesili notowania. (informacja nieoficjalna, Saxo oficjalnie nie komentuje swojej korespondencji z FSA).
(tłum. własne więc należy samemu przeczytać i może zinterpretować lepiej)
Bali się pozwów - to mnie rozwaliło kompletnie
http://www.bloomberg.com/news/articles/ ... acceptable
http://www.garp.org/risk-news-and-resou ... sId=129462
Ciekawy fragment dotyczy korespondencji FSA -Saxo. Podobno FSA (duńska komisja nadzoru finansowego – Financial Supervisory Authority) pyta Saxo Bank (30.01.2015):
• Dlaczego poinformowanie klientów o nadzwyczajnej sytuacji na rynku CHF zajęło Saxo więcej niż 2,5h?
• Dlaczego Saxo Bank nie wstrzymał realizacji transakcji przy gwałtownym wzroście zmienności?
Saxo odpowiedziało, że bało się pozwów od klientów chcących zmodyfikować swoje pozycje po decyzji SNB. Saxo tłumaczy, że częściowo problem ze zmianą cen wynika z zachowania dostawców płynności, którzy wstrzymali dostarczanie cen transakcyjnych, odrzucili zapytania ofertowe („trade requests”) i zawiesili notowania. (informacja nieoficjalna, Saxo oficjalnie nie komentuje swojej korespondencji z FSA).
(tłum. własne więc należy samemu przeczytać i może zinterpretować lepiej)
Bali się pozwów - to mnie rozwaliło kompletnie

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Ten pierwszy artykuł wrzuciłam wczoraj; dokładnie bardzo zabawne jest to,że bało się pozwów!bolek_i_lolek pisze:Tu są ciekawe artykuły dotyczące zmiany cen dokonanych przez Saxo i brokerów korzystających z notowań Saxo (czyli np. TMS):
http://www.bloomberg.com/news/articles/ ... acceptable
http://www.garp.org/risk-news-and-resou ... sId=129462
Ciekawy fragment dotyczy korespondencji FSA -Saxo. Podobno FSA (duńska komisja nadzoru finansowego – Financial Supervisory Authority) pyta Saxo Bank (30.01.2015):
• Dlaczego poinformowanie klientów o nadzwyczajnej sytuacji na rynku CHF zajęło Saxo więcej niż 2,5h?
• Dlaczego Saxo Bank nie wstrzymał realizacji transakcji przy gwałtownym wzroście zmienności?
Saxo odpowiedziało, że bało się pozwów od klientów chcących zmodyfikować swoje pozycje po decyzji SNB. Saxo tłumaczy, że częściowo problem ze zmianą cen wynika z zachowania dostawców płynności, którzy wstrzymali dostarczanie cen transakcyjnych, odrzucili zapytania ofertowe („trade requests”) i zawiesili notowania. (informacja nieoficjalna, Saxo oficjalnie nie komentuje swojej korespondencji z FSA).
(tłum. własne więc należy samemu przeczytać i może zinterpretować lepiej)
Bali się pozwów - to mnie rozwaliło kompletnie

A teraz się nie boi?
Tłumaczenie myślę, że b.dobre

- forexpolska
- Pasjonat
- Posty: 400
- Rejestracja: 18 maja 2010, 18:18
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
http://forex.pb.pl/4026438,6705,saxo-tl ... rsu-franka
Saxo szacuje swoje straty na 107 mln tylko czy uwzględnia wyciągnięcie chytrej łapki do klientów czy to dodatkowa strata. To co to za broker co przy takiej stracie wywraca się. Teraz widać jakie kuku zrobił ktoś brokerom z lewarem hehe.
Jak ludzie wygrają pozew zbiorowy przeciwko SAXO to pójdą na dno i ja będę się cieszył bo to mało interesujący brokera ..
Saxo szacuje swoje straty na 107 mln tylko czy uwzględnia wyciągnięcie chytrej łapki do klientów czy to dodatkowa strata. To co to za broker co przy takiej stracie wywraca się. Teraz widać jakie kuku zrobił ktoś brokerom z lewarem hehe.
Jak ludzie wygrają pozew zbiorowy przeciwko SAXO to pójdą na dno i ja będę się cieszył bo to mało interesujący brokera ..
AVAFX - uwaga uwaga to oszuści i krętacze nigdy tam nie wpłacaj pieniędzy
Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok
Piszę o przygodzie z platformą ING ProTrader w tym wątku, bo to przykład, że taki 15 stycznia w każdej chwili może się powtórzyć, choćby na mniejszą skalę.... Wczoraj o 14.30 bardzo ważne dane z USA. Na parze USDCAD miałam zajętą pozycję long i short, obie ze stop lossami i targetami. Po danych chciałam jeszcze otworzyć kolejną pozycję długą. O krótką się nie martwiłam, był stop loss, potencjalna strata nieduża. Niestety, kwotowania się zawiesiły. Po 15 minutach pojawiły się kwotowania, klikam, żeby dokupić, ale nic nie działa. Moja pozycja krótka jest wciąż otwarta, pomimo postawionego dużo niżej stop lossa. Chcę natychmiast zamknąć tą pozycję, ale platforma nie działa, chcę zmodyfikować, ale nic nie działa. Po paru minutach dodzwoniłam się do biura i usłyszałam co następuje: " Kwotowania, które pojawiły się po zawieszeniu kwotowań, są orientacyjne a nie realne. Oznacza to, iż nie można zamknąć ani otworzyć ani modyfikować żadnego zlecenia. Dopiero jak się pojawią realne kwotowania, to będzie zrealizowany stop loss (a mogą się pojawić po paru godzinach, na zupełnie już odległych poziomach cenowych). Wina za przerwę w kwotowaniach nie leży ani po stronie biura maklerskiego ani po stronie dostawcy płynności". Pytam: " To gdzie leży ta wina? Kto jest za to odpowiedzialny?". Pracownik odpowiada: "Wina za brak kwotowań nie leży po stronie biura ani po stronie dostawcy płynności". Pytam ponownie: "To po czyjej stronie leży?" Pracownik odpowiada: "Wina za brak kwotowań nie leży po stronie biura ani po stronie dostawcy płynności. Nie można modyfikować ani zamknąć zlecenia, gdyż są to kwotowania orientacyjne. Wina za brak kwotowań realnych nie leży ani po stronie biura ani po stronie dostawcy płynności". Dalej nie pytam, nie mam siły.
Ta przygoda skończyła się tylko brakiem zysku, chociaż mogłam pięknie zarobić. Mogło być jednak gorzej: mogłam mieć otwartą tylko pozycję krótką ze stop losem, który by mi zadziałał dużo dużo dalej, niż był wystawiony, i nie byłaby to wina ani brokera ani dostawcy płynności...
Ta przygoda skończyła się tylko brakiem zysku, chociaż mogłam pięknie zarobić. Mogło być jednak gorzej: mogłam mieć otwartą tylko pozycję krótką ze stop losem, który by mi zadziałał dużo dużo dalej, niż był wystawiony, i nie byłaby to wina ani brokera ani dostawcy płynności...