Ok no to jedziemy:
Podsumowanie lutego:
1) Podsumowanie 2 najważniejszych parametrów:
- Profit:
+41,15% - planowane bylo osiągnięcie 30%. Cel OK
- Drawdown
23,74% - planowane było maks 10% - ten cel zawaliłem po całej lini

.
2) Podsumowanie z puntku widzenia finansowego:
- Profit factor wyniósł:
1.36. Oznacza to że suma przychodów (zysków) były o 36% większe od sumy wszystkich kosztów.Jak by to porównać do prowadzenia firmy, to szczerze mówiąc bardzo dobry wynik
- Nie ujawniam kwoty którą gram. Powiem tyle, że obrót (suma zysków+strat) wynosi 271% początkowego depo.
Krótko mówiać przez moje łapy przeszło prawie 3krotność mojego depo

. Taki bym osiągnał wynik gdyby teoretycznie wszystkie zamknięte zlecenia były zyskowne (co wiemy że jest niemożliwe - straty muszą być).
- Tak wygląda zmienność mojego kapitału. Generalnie odzwierciedla cały mój trading z lutego.
Na początku lutego w 1 tygodniu grałem bardzo ostrożnie. Potem drugi i trzeci tydzień, nie mam sobie nic do zarzucenia, wszystko szło jak po sznurku gdzie depo zaczeło przyspieszać no i 4-ty tydzień gdzie chciałem na upartego dobić depo do pewnego poziomu skończyło się super uślizgiem.
Narastanie kapitału.png
3) Analiza z punktu widzenia jakości tradingu:
- Wykonałem 173 wejścia (trochę dużo

)
- Moja skuteczność wyniosła 53%
- Średnia wygrana jest o 5 pipsów wyższa od przegranej.
- Drawdown jest spory. Tutaj nie chce się katować, bo cały mesiąc pilnowałem się jak ognia, a jeden raz popuściłem i popłynałem. Problem jest szerszy. To że ubrałem się w tak dużą ilość pozycji w feralny poniedziałek wynika z paru czynników:
- Zająłem pozycję w niedziele wieczór - sam nie wiem czemu to robię, ale to ogromny błąd. Potem dalsze przeświadczenie że robie dobrze, ubierało mnie w dalsze eLki pomimo tego że grałem przeciwko własne metodzie.
- Zwiększyłem lewar do 1:100 który mnie puścił w większą stratę. Normalnie 1:25 to niezły kaganiec.
- Jak śledziliście tamto moje wejście, mogłem z niego wyjść zajebiście obronną reką, ale akurat mnie przy PC nie było, gdy wpadał zysk. Potem frustracja i czekanie na zysk znów. Jasne potem by przyszedł, ale w międzyczasie siadła mi psychika - miałem widmo utraty calego zysku z miesiąca, więc przy 1.13 wyszedłem z ręki, bo spodziewałem się lawiny w dół po przebiciu 1.13. Finał był taki że odbili od 1.13 idealnie i poszli do góry. Po co to piszę ?
Absolutnie nie usprawiedliwiam się z głupoty, tylko chcę wam pokazać, że z powodu przelewarowanej pozycji, po prostu bałem się trzymać SL'a w logicznym miejscu. To jest to co ja powtarzam - strach i euforia przesłania logiczne myślenie.
- Najciekawsza wg mnie statystyla. Z góry przepraszam że ukryłem kwoty. Ale możecie się domyślić, że tam czarny pasek na górze lub dole oznacza że suma wejść z tych godzin była zyskowna lub stratna.
Zarabianie godzinowe.png
Tutaj są ciekawe wnioski. Tak jak pisałem, wchodzenie w nocy mnie ubija.
Na nocnych wejściach tylko straciłem. Właśnie dlatego tak ważne są godziny handlu. W sesji azjatyckiej nie ma właściwie żadnej logiki dla eur/usd.
Drugi wniosek to taki, co mnie osobiście zszokowało. W godzinach sesji euro od 9-12, właściwie traciłem
Osobiście myślę że trochę fałszuje tą statystykę ten uślizg który zaliczyłem, bo to było spiętrzenie w ciągu sesji euro. No ale tak to wygląda ! - teraz będę dużo bardziej uważał na sesji europejskiej.
(4)Wnioski i cele na marzec:
- Cel i drawdown pozostaje bez zmian - odpowiednio 30% i 10% max.
- Ten uślizg szybko przywołał mnie do porządku i przypomniał kto rządzi

.
- Generalnie nie ma tego złego, zawsze jak mocniej oberwę, zaczynam się mocno zastanawiać dlaczego.
- Zmieniłem zasadniczo dwie rzeczy - poprawiłem trochę okres czerwonej emy (nurtu) i teraz "mniej" przeszkadza.
Druga rzecz to taka, że dołożyłem rzeźnika i kanadyjczyka do gry. Po prostu doszedłem do wniosku, że granie tylko na 1 parze walutowej sprawia, że trochę na siłe szukam sygnałów na edku.
No nic, to by było na tyle. Rachunek sumienia zrobiony. Dalsze szczególy macie dostępne w moim fxbook.
Na koniec chciałem tylko podziękować odwiedzającym, za przywoływanie mnie do porządku, bo często to miało tu miejsce

. Miłego weekendu i odpoczynku !
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.