Dokładnie o to... i tylko o to chodzi. W całej tej dyskusji.Mpapiez pisze: Jeżeli mieliście brokera MM, to wg mnie spokojnie powinniście sprawę wygrać i żadnego depo nie uzupełanić.
W końcu oni byli drugą stroną transakcji, więc jakim cudem SL nie zadziałał ?
Na końcu dodam, że w przypadku próby egzekucji tej kasy, wy możecie się zasłaniać zapisami o margin call out, a oni będą musieli udowodnić, że nie byli stroną transakcji (a tym samym faktycznie nie było płynności) - a dam sobie łeb uciąć że w 90% przypadków byli.
W ten sposób wg mnie, XTB osiągnęło tak "kapitalny" zysk na franku. Byli po prostu ustawieni przeciwko klientom.
Ale żeby nie było, to moja prywatna opinia.
Czytam mail od użytkownika, że tms platforma GO4X "wycięło" go o 10:33 po kursie 0,77xxx EURCHF, na koncie po całej akcji zostało 3 pln.
Zbieg okoliczności, rozszerzony spread bo duża zmienność? Nie trzeba być fizykiem jądrowym, żeby gołym okiem dostrzec, że coś tu nie gra. Zostawmy na boku wycieczki ad personam, istotne jest meritum sprawy. To jest biznes, a w dna tego biznesu wpisane jest, że (generalnie) im więcej straci klient, tym więcej zarobi broker. Można zarabiać uczciwie, legalnie, można też kraść. W całej sprawie poszkodowanym chodzi o USTALENIE, ile broker uczciwie (i/ lub) legalnie zarobił, a ile (i czy w ogóle) - ukradł.
Pozdrawiam.