Dzięki, ale jest takie powodzenie : Sukces to tylko uparte dążenie do celu. Dużo pracy, wysiłku i samozaparcia. Mnie jeszcze sporo pracy czeka.T-REX pisze:Gratulacje, a teraz postanowiłeś zainwestować część kasy w forex? Masz już jakieś bezpieczniejsze inwestycje dla swoich pieniędzy? Czy też przygnała Cię tu chęć szybkiego wzbogacenia się? (nic w tym złego - jak każdego). To nie złośliwość, czytałem ostatnio fajną rzecz, z której wynika jakiś ogólny profil psychologiczny tradera (w sensie tego co zarabia). Otóż wszystkie podręczniki o fx zalecają całkowite wypranie z emocji bo w tym stanie trader najlepiej ocenia sytuacje na wykresach. To też zaleta dobrej kadry zarządzającej. Jak również to jedna z cech charakteryzująca psychopatów (no nie w rozumieniu biegaczy z siekierami ale ogólnie skrzywionych). Ich odsetek jest kilka procent wyższy właśnie u kadry kierowniczej niż wśród ogółu społeczeństwa, więc z dobrymi traderami może być podobnie. Dlatego koszą kasę od ludzi rządzonych strachem i chciwością...
Najpierw była potrzeba szybkiego wzbogacenia się. Zaczęło się od darmowego konta z bonusem na plus500

Później było zdobywanie konkretniejszej wiedzy. Chyba przeszedłem tą podręcznikową drogę, o której tak często się pisze. Czy mam zabezpieczenie? Tak. Część mam w FI , część dla płynności mam na koncie oszczędnościowym ( ma być minimalnie powyżej inflacji, ale chce mieć je w razie nagłej sytuacji pod ręką). Mam w planach uruchomienie portfela spółek dywidendowych, najlepiej z sektora energetycznego i wodnego, bo tam zazwyczaj w ładnej konsoli cena chodzi, ale to jeszcze trochę.
Co do typu psychologicznego ja bym się z tym zgadzał. Tylko muszę się przyznać, że jak np. zamknę zlecenie na sporym plusie, albo gdy widzę, że mam już spory plus na otwartej pozycji, to mnie trochę nosi

Poza tym nie dziwie się dlaczego tak mocno kładzie się nacisk na zarządzanie swoimi emocjami. Bo jak to powiedział jeden z trenerów "Nie dajcie się swoim emocją, nie ufajcie im, one będą chciały zrobić wam wodę z mózgu."I tak jest w wielu dziedzinach szczególnie jak podkreśliłeś w kadrze zarządzającej. Wyobrażasz sobie w wojsku kapitana, który nagle znalazł się z ludźmi pod ostrzałem i zaczyna panikować ? W firmach często ludzie na stanowiskach zajmującymi się finansami, mogą wydawać się przez to bardzo oziębli.
Wszystkiego można się nauczyć albo sprawić, że w jakiś sposób te emocje będą pod kontrolą. Np. stworzenie zapasu finansowego.
-- Dodano: czw 29-01-2015, 14:03 --
Masz złe cytowanie na początku. Ja nic takiego nie powiedziałem.fxjk11 pisze:rok temu w związku z moim założonym na forum tematem skontaktowałT-REX pisze:Arturro pisze: od ludzi rządzonych strachem i chciwością...
się ze mną jeden gość - miał duże straty
zaproponowałem mu że nauczę go za darmo i będzie zarabiał ok 10-20% miesięcznie do jakiejś tam kwoty
w zależności ile czasu poświęci
a jak nie zarobi wg mojej metody to brakującą kasę mu dopłacę
a jak już będzie zarabiał to mi zapłaci
stwierdził że to za mało , bo ze 2 lata by odrabiał to co stracił
tylko tyle zarabiając , a potem jeszcze by się pasowało podzielić jak już odrobi
no i zrezygnował - ale nie mam mu tego wcale za złe
mam nadzieje że to przeczyta i że już sam odrobił szybciej
i 90% tak podchodzi do tematu - nawet procent składany ich przeraża jeśli chodzi o czas
no chyba że ktos w excelu sobie wpisze że 10 - 100 procent dziennie to pikus
w końcu excel wszystko przyjmie - życie niestety nie

Też zerknę z ciekawościT-REX pisze:Yyyy...Idę czytać Twój journal
