Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brokerów

Oferta brokererów rynku walutowego Forex oraz opinie użytkowników na ich temat.
basti
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 25
Rejestracja: 13 maja 2012, 11:27

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: basti »

mam pytanie , co do tej listy brokerów pokrywających ujemne saldo
podobno niektórzy z nich mimo iż są ECN (?!) , deklarowali (mieli wpisane w regulaminy?) pokrywanie ujemnych sald swoich klientów, wiec teraz łaski nie robią...
czy ktoś z Was faktycznie spotkał się z takim zapisem u jakiegoś brokera ECN ?

Philips

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Philips »

Daromanchester nie rozumiem rozwin swoja wypowiedz.

Dadas

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

Jak już ktoś tu wcześniej wspomniał, broker nie jest filantropem.
Jeżeli brokerzy zdecydowali się na anulowanie debetów swoich klientów,
to nie dlatego, że zrobił to Dukascopy jako pierwszy, tylko dlatego że
przeprowadzili rachunek zysków i strat, i zadecydowali że zastosują Stop Loss.
Klienci tych brokerów są rozproszeni po całym świecie.
Odzyskiwanie debetów wiązałoby się z nielada przedsięwzięciem prawno-logistycznym.
Po prostu bardziej się opłaca użycie wewnętrznego SL i kontynuacja działalności.
A ci, którzy i tak stracili całe saldo rachunku, w większości wrócą z nowymi wpłatami.
Gdyby jednak ich konta zostały zablokowane i wszczęto windykację, to taki klient
nie dość, że jest dla brokera stracony, to jeszcze broker by musiał pójść w dalsze koszta,
a efekt końcowy jest niepewny, czy wogóle udałoby się te pieniądze ściągnąć.

Czasem w biznesie lepiej jest pokierować się zdrowym rozsądkiem.
Czego życzę polskim brokerom oraz tym innym, którzy nie odpuścili jeszcze.

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

Philips broker z prawdziwego zdarzenia nie powinien się tak zachować.
To tylko pokazuje że są symulatorami rynku i zwykłymi bucket shopami.
Jak dla mnie od takich trzeba się trzymać jak najdalej.
Moim zdaniem jeśli nie dadzą klientowi łatwo stracić to też nie dadzą łatwo zarobić.
No ale dali wielu ludziom dodatkowe argumenty do walki z naszymi rodzimymi brokerami.
I ludzie walczą nie dlatego że się należy tylko dlatego że można.

Dadas sporo brokerów tak nie myśli i miało zapewne wiele innych powodów.
Ja bym się skłaniał ku opinii że bucket shopy które umorzyły debety bały się konfrontacji przed sądem gdyż mogłyby wyjść ich niedozwolone praktyki.
Tu można popuścić wodze fantazji. :mrgreen:
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Dadas

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

daromanchester pisze: Dadas sporo brokerów tak nie myśli i miało zapewne wiele innych powodów.
Ja bym się skłaniał ku opinii że bucket shopy które umorzyły debety bały się konfrontacji przed sądem gdyż mogłyby wyjść ich niedozwolone praktyki.
Tu można popuścić wodze fantazji. :mrgreen:
Tak, czy owak, chodzi o rozsądek i bilans potencjalnych zysków i strat.

nulka
Gaduła
Gaduła
Posty: 107
Rejestracja: 15 sty 2015, 11:35

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: nulka »

Dadas napisał: "To wy jeszcze nie dzwoniliście do TVN24, RMF, i innych?"
To prawdziwe zdziwienie czy kpina?... Obawiam się, że kpina... Najlepiej niech ludzie zostaną sami z debetami, które są często w wysokości ceny mieszkania, niech się indywidualnie procesują w rozsianych po całej Polsce sądach rejonowych, niech szukają prawników, którzy się choć trochę znają na forexie (nie wiem, czy takich znajdą...). Niech oddają brokerom kasę, bo przecież wiedzieli, co podpisują, bo takie jest prawo... I to właśnie PRAWO, Dadas, OKAZAŁO SIĘ BEZPRAWIEM. Dlatego właśnie te mafijne umowy i regulaminy trzeba zmienić. To jest oczywiste. Nieoczywiste tylko dla brokerów, którzy z egzekwowania mafijnych umów i regulaminów mają korzyść. Oni by chcieli, żeby pozostało po staremu: żeby po cichutku skubać z kasy klientów. Przylepić im łatkę chciwców i idiotów i skubać ile wlezie za społecznym przyzwoleniem, bo przecież kto klientowi kazał wchodzić do kasyna. W państwie prawa to powinno wyglądać inaczej. Dziwi to, że istnieją takie enklawy zawodowe, jak brokerka w jej obecnym kształcie.

Dadas napisał:"No właśnie tak dokładnie jest.
Sklep nie realizuje gwarancji ani reklamacji, tylko je obsługuje.
Sklep realizuje reklamację, jeżeli sam jest sklepem producenta, lub posiada autoryzowany punkt napraw.
W innym wypadku, owszem, z praktycznego punktu widzenia klient reklamuje towar w sklepie, w którym go kupił.
Ale to nie ten sklep odpowiada, tylko producent, który wystawił gwarancję.
Sklep może odpowiadać za zatrucie klienta, gdy mu sprzedał towar przeterminowany,
a być może nawet ukrył ten fakt."
No właśnie niedokładnie tak jest. Jeśli kupiłam wadliwy towar, to składam reklamację w sklepie i cały proces spoczywa na właścicielu sklepu. To, jak sprawę załatwia sklep z producentem (albo broker z dostawcą płynności), mnie nie obchodzi. Sklep bierze odpowiedzialność za cały proces kupno-sprzedaż. Jeśliby tak nie było, to gdy kupiłabym wadliwe buty i reklamacja byłaby rozpatrzona pozytywnie (w butach jest poważna usterka uniemożliwiająca ich użycie), zwrócono by mi pieniądze za buty, ale musiałabym zapłacić za usługę sprzedaży, przyjęcia reklamacji i przekazania informacji na temat pozytywnie rozpatrzonej reklamacji. W końcu to nie wina sklepu, że towar był wadliwy. Przecież pracownik sklepu zrobił wszystko, co do niego należało, wykonał usługę.
Pośrednictwo to nie wyłączenie z odpowiedzialności. Całe życie społeczne opiera się na zaufaniu.

Dadas

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

Dadas pisze:To wy jeszcze nie dzwoniliście do TVN24, RMF, i innych?
nulka pisze: To prawdziwe zdziwienie czy kpina?... Obawiam się, że kpina...
Prawdziwe zdziwiewnie, jeżeli nikt tego nie zrobił.
Na FF czytałem, że ktoś napisał, że ma debet -150k AUD, i zaraz dziennikarz się do niego zgłosił.

Dziennikarze śledczy tylko czekają na nośny temat.

KrostosWW
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 88
Rejestracja: 05 wrz 2012, 20:14

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: KrostosWW »

Panowie, Dwie kwestie.

1. Czy ktoś orientuje się, czy może gdzieś wykupić ubezpieczenie od takiej sytuacji? Składka co miesiąc, ale otwierając pozycję nie mamy pulsu 200.

2. Jest tu ktoś kto siedzi na giełdach. Kiedyś mi się obiło o uszy, że na giełdach są zrobione instrumenty na wzór dźwigni, ale bez dźwigni. Np warrant, który odwzorowuje ruch akcji ale dziesięciokrotnie. Ktoś z regularnych parkietów mógłby dać znać info o tych instrumentach?

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

Dadas to była moja pierwsza myśl jak się rozpoczęła cała ta burza ale nie jestem poszkodowany więc...
Kiedyś się kontaktował ze mną dziennikarz z newsweeka pisałem o tym tutaj
http://forex-nawigator.biz/forum/o-fx-w ... ml#p533895
Szanowny Panie,

Nazywam się Robert Tomaszewski, jest dziennikarzem Newsweek Polska. Przygotowujemy obecnie artykuł na temat inwestycji w Forex. Bylibyśmy bardzo zobowiązani jeśli zechciałby Pan podzielić się swoimi prywatnymi doświadczeniami w tym zakresie. Oto kilka krótkich pytań:
(......)

serdecznie pozdrawiam,

Robert Tomaszewski
Newsweek Polska

Gdyby był Pan zainteresowany, proszę o kontakt na: robert.tomaszewski@axelspringer.pl
Piszcie więc na jego email. Powodzenia.
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Dadas

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

Dadas pisze:No właśnie tak dokładnie jest.
Sklep nie realizuje gwarancji ani reklamacji, tylko je obsługuje.
Sklep realizuje reklamację, jeżeli sam jest sklepem producenta, lub posiada autoryzowany punkt napraw.
W innym wypadku, owszem, z praktycznego punktu widzenia klient reklamuje towar w sklepie, w którym go kupił.
Ale to nie ten sklep odpowiada, tylko producent, który wystawił gwarancję.
Sklep może odpowiadać za zatrucie klienta, gdy mu sprzedał towar przeterminowany,
a być może nawet ukrył ten fakt.
nulka pisze: No właśnie niedokładnie tak jest. Jeśli kupiłam wadliwy towar, to składam reklamację w sklepie i cały proces spoczywa na właścicielu sklepu. To, jak sprawę załatwia sklep z producentem (albo broker z dostawcą płynności), mnie nie obchodzi. Sklep bierze odpowiedzialność za cały proces kupno-sprzedaż. Jeśliby tak nie było, to gdy kupiłabym wadliwe buty i reklamacja byłaby rozpatrzona pozytywnie (w butach jest poważna usterka uniemożliwiająca ich użycie), zwrócono by mi pieniądze za buty, ale musiałabym zapłacić za usługę sprzedaży, przyjęcia reklamacji i przekazania informacji na temat pozytywnie rozpatrzonej reklamacji. W końcu to nie wina sklepu, że towar był wadliwy. Przecież pracownik sklepu zrobił wszystko, co do niego należało, wykonał usługę.
Pośrednictwo to nie wyłączenie z odpowiedzialności. Całe życie społeczne opiera się na zaufaniu.
Ale sklep niczego na tym nie traci.
On już ma umowę z producentem.
Wadliwą parę butów producent mu wymieni.
Nawet jeżeli tobie zwróci pieniądze, to komuś innemu sprzeda.
Ten sklep niczego tobie nie pożyczył.

Te debety mają związek z dźwignią, a nie z czym innym.
Gdyby dany trader zastosował dźwignię 1:1, to by co najwyżej stracił swój kapitał.
I to dopiero wtedy, gdyby wartość waloru spadła do 0.
Debet nie mógłby wystąpić, jeżeli nie byłoby pożyczki.

Jeżeli bierzesz pożyczkę w banku, to bank zazwyczaj bada twoją zdolność kredytową.
W USA nie badali wogóle zdolności kredytowej na nieruchomości i wyniknęła z tego dokładnie
identyczna sytuacja, ludzie poszli z torbami, potracili domy, całe majątki, ogłaszali upadłość.

Tutaj jest dokładnie tak samo.
Dostajesz pożyczkę bez pokrycia i bez zabezpieczenia.
Bez badania zdolności kredytowej i bez limitu.

Powtórzę, tutaj trzebaby system zmienić, cały istniejący system finansowy.

ODPOWIEDZ