DayTrading: Piątek 23.01.2015

[adk77]

Zastanawiam się nad jedną rzeczą. Albo ja błędnie myślę, albo mamy rzesze ekonomistów głąbów. Europa, Japonia, USA próbują walczyć z deflacją za pomocą dodruku, który powoduje i tak bogacenie się najbogatszych, którzy mają znikomy wpływ na wzrost cen. Dzisiaj inflacja występuje tam, gdzie kraj jest objęty wojną, albo żyje w systemie socjalistycznym, borykającym się z brakiem produktów. Europa pogrążona jest w nadprodukcji wszelkiej maści produktów, a największa grupa konsumencka, jaką jest klasa średnia, jest dziś wyczyszczona praktycznie do cna. Bezrobocie jest na wysokim poziomie, w Hiszpanii 23 procent. Pytanie na czym oni chcą wywołać wzrost cen? Moim zdaniem jedyna możliwość wywołania inflacji, to wzrost konsumpcji wywołany prawdziwym, realnym wzrostem płac a nie statystycznym w sferze śedniej klasy społecznej. Dopóki to nie nastąpi to możemy zapomnieć o tym, że zniknie deflacja

[TsunamiPL]

Zastanawiam się nad jedną rzeczą. Albo ja błędnie myślę, albo mamy rzesze ekonomistów głąbów. Europa, Japonia, USA próbują walczyć z deflacją za pomocą dodruku, który powoduje i tak bogacenie się najbogatszych, którzy mają znikomy wpływ na wzrost cen. Dzisiaj inflacja występuje tam, gdzie kraj jest objęty wojną, albo żyje w systemie socjalistycznym, borykającym się z brakiem produktów. Europa pogrążona jest w nadprodukcji wszelkiej maści produktów, a największa grupa konsumencka, jaką jest klasa średnia, jest dziś wyczyszczona praktycznie do cna. Bezrobocie jest na wysokim poziomie, w Hiszpanii 23 procent. Pytanie na czym oni chcą wywołać wzrost cen? Moim zdaniem jedyna możliwość wywołania inflacji, to wzrost konsumpcji wywołany prawdziwym, realnym wzrostem płac a nie statystycznym w sferze śedniej klasy społecznej. Dopóki to nie nastąpi to możemy zapomnieć o tym, że zniknie deflacja

Ropę wyciągnąć na 120-140$ i mamy inflację i to dużą.

[adk77]

Zastanawiam się nad jedną rzeczą. Albo ja błędnie myślę, albo mamy rzesze ekonomistów głąbów. Europa, Japonia, USA próbują walczyć z deflacją za pomocą dodruku, który powoduje i tak bogacenie się najbogatszych, którzy mają znikomy wpływ na wzrost cen. Dzisiaj inflacja występuje tam, gdzie kraj jest objęty wojną, albo żyje w systemie socjalistycznym, borykającym się z brakiem produktów. Europa pogrążona jest w nadprodukcji wszelkiej maści produktów, a największa grupa konsumencka, jaką jest klasa średnia, jest dziś wyczyszczona praktycznie do cna. Bezrobocie jest na wysokim poziomie, w Hiszpanii 23 procent. Pytanie na czym oni chcą wywołać wzrost cen? Moim zdaniem jedyna możliwość wywołania inflacji, to wzrost konsumpcji wywołany prawdziwym, realnym wzrostem płac a nie statystycznym w sferze śedniej klasy społecznej. Dopóki to nie nastąpi to możemy zapomnieć o tym, że zniknie deflacja

Ropę wyciągnąć na 120-140$ i mamy inflację i to dużą.

Jeszcze pół roku temu była powyżej 100 i jakoś niespecjalnie ceny rosły.

[jen-yy]

Zastanawiam się nad jedną rzeczą. Albo ja błędnie myślę, albo mamy rzesze ekonomistów głąbów. Europa, Japonia, USA próbują walczyć z deflacją za pomocą dodruku, który powoduje i tak bogacenie się najbogatszych, którzy mają znikomy wpływ na wzrost cen. Dzisiaj inflacja występuje tam, gdzie kraj jest objęty wojną, albo żyje w systemie socjalistycznym, borykającym się z brakiem produktów. Europa pogrążona jest w nadprodukcji wszelkiej maści produktów, a największa grupa konsumencka, jaką jest klasa średnia, jest dziś wyczyszczona praktycznie do cna. Bezrobocie jest na wysokim poziomie, w Hiszpanii 23 procent. Pytanie na czym oni chcą wywołać wzrost cen? Moim zdaniem jedyna możliwość wywołania inflacji, to wzrost konsumpcji wywołany prawdziwym, realnym wzrostem płac a nie statystycznym w sferze śedniej klasy społecznej. Dopóki to nie nastąpi to możemy zapomnieć o tym, że zniknie deflacja

Dokładnie tak samo myślę. Cały ten dodruk tylko pogorszy sytuację. To widać po skośnych. Stany to inna rzecz, mają walutę światową, ale i tak większość ich wzrostu to kreatywna księgowość. Jak to pier..........nie

[bsony]

Wczoraj pisząc odnośnie poziomu ok.1,1370 w nawiązaniu do wypowiedzi chyba mata 2314, nie miałem na myśli końca spadków, chociaż powstał mi setupik na wzrosty
kurs korygując się w górę zrobił ładną flagę M5, taką jakie lubi rysować atlanticos, była kapitalna okazja na eske

[Mpapiez]

Ja tam dzisiaj obstawiam dalej ostre spadki i może w poniedziałek jakaś korektę o ile grecy czegoś niewykombinują.
300 pipsów w dół w ciągu jednego to już dobry objaw Paniki.

Dziś pewnie 1.12 odwiedzimy, a po weekendzie się zobaczy.

[TsunamiPL]

Apropo indeksów giełdowych, gdyby to QE było wprowadzone, bo Europa sobie nie radzi i giełdy byłyby na dnie, to owszem, warto byłoby pakować się na L. Ale QE po 6 latach hossy, to raczej dystrybucja będzie. Nowy może mieć rację z shortami.

[as28]

Apropo indeksów giełdowych, gdyby to QE było wprowadzone, bo Europa sobie nie radzi i giełdy byłyby na dnie, to owszem, warto byłoby pakować się na L. Ale QE po 6 latach hossy, to raczej dystrybucja będzie. Nowy może mieć rację z shortami.

Jest tylko jeden problem z danymi, Niemcy to silna gospodarka oparta na produkcji i Niemcom bardzo pasuje słabnące euro nawet bardziej niż qe

[niemiaszek]

Hello


Option expiries 10am NY cut 23 Jan
USDJPY - 117.00 (USD 334m), 118.00 (USD 2.3bln), 118.25 (USD 749m), 119.00 (USD 565m)
EURUSD - 1.1400 (EUR 1bln), 1.1450 (EUR 740m), 1.1500 (EUR 1bln), 1.1550 (EUR 2.2bln), 1.1600 (EUR 1.1bln), 1.1650 (EUR 822m), 1.1700, (EUR 1.45bln)
GBPUSD - 1.5250 (GBP 350m)
AUDUSD - 0.7900 (AUD 456m)
NZDUSD - 0.7500 (NZD 500m)
EURGBP - 0.7500 (EUR 660m), 0.7600 (EUR 270m)

[m4ki]

Apropo indeksów giełdowych, gdyby to QE było wprowadzone, bo Europa sobie nie radzi i giełdy byłyby na dnie, to owszem, warto byłoby pakować się na L. Ale QE po 6 latach hossy, to raczej dystrybucja będzie. Nowy może mieć rację z shortami.

Myślę, że dzis DAX dobije do 10600-10650, może nawet do 10750, a potem może być korekta, z obawy przed wyborami w grecji, nastepnie w poniedziałek dalszy zjazd jak Syriza wygra, a jak przegra to dalej lecimy na północ.