Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brokerów

Oferta brokererów rynku walutowego Forex oraz opinie użytkowników na ich temat.
Dadas

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

czarny.czwartek pisze:Dadas, masz oczywiście rację w kwestii świadomości tego, co się robi i ew. konsekwencji swojego działania.
Kontekst całej sprawy jest jednak szerszy, właśnie przy okazji takich wydarzeń wychodzi cały "biznesowy" aspekt tego rynku,
arbitralnie zawierane zlecenia, arbitralnie wybierane kursy itp. Jak napisałeś, to bezwględny biznes, ale gdzie jest powiedziane, że to trader ma być zawsze stroną stratną? Jeżeli broker może dowolnie zmienić kurs transakcji, a rezerwuje sobie takie prawo w regulaminie, to oznacza że bez względu na twoją wiedzę, spryt, doświadczenie rynkowe, zawsze jesteś na straconej pozycji. I to jest sedno tej awantury. Uświadamianie początkujących i niedoświadczonych traderów na temat wątpliwych praktyk rodzimych brokerów, fakt, że żaden z nich nie wziął na przysłowiową klatę bilansów negatywnych swoich klientów. Takie praktyki należy nagłaśniać i ostrzegać, zainteresować tematem instytucje kontroli, media. Pierwsze wnioski są takie, że najbardziej opłaca się UNIKAĆ rodzimych brokerów.
Z tym się absolutnie zgadzam, i sam nigdy nie miałem konta u brokera polskiego.
Na początku mojej przygody z Forexem brałem pod uwagę XTB i BOSSA.
Jednak, drążłem temat i ostatecznie wybrałem AdmiralMarkets, głównie dlatego,
że ma dobre przedstawicielstwo w Polsce, konto w banku, który jest w Polsce, ma siedzibę w kraju UE.
Taki kompromis pomiędzy wieloma aspektami.
Z perspektywy czasu, muszę stwierdzić, że dobrze wybrałem.
A kusicieli różnych po drodze było wielu.

I nie mam żadnego interesu, żeby ich reklamować, bo mi nie płacą za to.

A za pary CHF po prostu się nie brałem, ale m.in. dlatego, że SNB regulował, i że rozsądek mi mówił,
że ta bańka musi kiedyś pęknąć, i że wtedy nie wiadomo co się może na rynku wydarzyć.
Niektórym się wydaje, że to jest wydarzenie bez precedensu.
Otóż nieprawda.
Rynek już taką sytuację przeżył.
Oraz wiele innych podobnych.
Dlatego zawsze naciskam, żeby się uczyć, uczyć, uczyć, zdobywać wiedzę, żeby się nie obudzić z ręką w nocniku.

A Polska mentalność była i jest nadal - jak tu dopi***olić frajerowi.
Tak było z milicją i policją, i z urzędami - i niewiele się zmieniło.
Tylko sposoby coraz to bardziej wyszukane.

wrednydziad
Bywalec
Bywalec
Posty: 9
Rejestracja: 21 sty 2015, 23:49

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: wrednydziad »

Dadas pisze: Każdy rynek, czy to Forex, czy Stock, czy inny pochodny działa tak samo.
Muszą być 2 strony transakcji.
Jak kupujesz, ktoś musi ci to sprzedać.
Jak sprzedajesz, musi być kupiec.
To niech brok obie strony tak samo rozlicza - bo tutaj to na tym problem bardziej polega.

Strone która dla broka jest stratą - czyli zyski traderów - anulowali całkiem - bo nie było cen rynkowych do rozliczeń tych zleceń.
A strone która dla broka jest zyskiem - rozliczyć jakoś się udało i cena sie znalazła - naliczając debety.

Jak broker się zabezpiecza przed ryzykiem walutowym to te obie strony powinny mu się bilansować - a rozliczyc chce tylko jedną.

Ja wiem jakie są umowy z brokerem - ale takie rozliczenia zalatują trochę nieuczciwa konkurencją polegająca na róznym traktowaniu zleceń które miały byc zrealizowane w dokładnie takich samych warunkach rynkowych (a brok chce zrealizować tylko te korzystne dla siebie)

Jakby ktos miał hedge - jednego longa i takiego samego jednego shorta na franku - to co broker by zrobił?
-zlecenie na plusie po prostu by zniknęło
-a zlecenie na minusie - skończyło z debetem na koncie?

Brok sobie zastrzega warunki wyjątkowe i brak możliwości realizacji zleceń - ale chyba wszystkich klientów musi wtedy traktować tak samo.

Dadas

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

wrednydziad pisze:
Dadas pisze: Każdy rynek, czy to Forex, czy Stock, czy inny pochodny działa tak samo.
Muszą być 2 strony transakcji.
Jak kupujesz, ktoś musi ci to sprzedać.
Jak sprzedajesz, musi być kupiec.
To niech brok obie strony tak samo rozlicza - bo tutaj to na tym problem bardziej polega.

Strone która dla broka jest stratą - czyli zyski traderów - anulowali całkiem - bo nie było cen rynkowych do rozliczeń tych zleceń.
A strone która dla broka jest zyskiem - rozliczyć jakoś się udało i cena sie znalazła - naliczając debety.

Jak broker się zabezpiecza przed ryzykiem walutowym to te obie strony powinny mu się bilansować - a rozliczyc chce tylko jedną.

Ja wiem jakie są umowy z brokerem -

ale takie rozliczenia zalatują trochę nieuczciwa konkurencją

polegająca na róznym traktowaniu zleceń które miały byc zrealizowane w dokładnie takich samych warunkach rynkowych (a brok chce zrealizować tylko te korzystne dla siebie)

Jakby ktos miał hedge - jednego longa i takiego samego jednego shorta na franku - to co broker by zrobił?
-zlecenie na plusie po prostu by zniknęło
-a zlecenie na minusie - skończyło z debetem na koncie?

Brok sobie zastrzega warunki wyjątkowe i brak możliwości realizacji zleceń - ale chyba wszystkich klientów musi wtedy traktować tak samo.
Być może to jest dobry trop dla tych, co pójdą na drogę sądową?

czarny.czwartek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 21 sty 2015, 17:00

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: czarny.czwartek »

Dadas pisze: Być może to jest dobry trop dla tych, co pójdą na drogę sądową?
Zgadza się.
Ja poszukuje przede wszystkim osób, które mają konto u brokera PL, w moim przypadku TMS, zrealizowano im SL, po czym otrzymały informację, że będzie rewizja kursów.
W moim konkretnym przypadku SL wszedł i do transakcji doszło. W tym tygodniu telefonicznie (sic!) dowiedziałem się od wyluzowanego pana z TMS, że będzie rewizja i wyjdzie saldo ujemne. Co najśmieszniejsze, do dzisiaj nie otrzymałem ani pieniędzy, ani oficjalnego stanowiska z ich strony, z którym mógłbym się udać do prawnika. Mówiąc krótko: mija tydzień, a ja nie wiem, na czym stoję. Mogą mi wpisać -10k, a równie dobrze -100k.
Zamierzam poinformować o całej sytuacji media, bloggerów, KNF, nadać sprawie jak naszerszy rozgłos.
Jeżeli jesteście w podobnej sytuacji lub znacie osoby, którym polscy brokerzy "obiecali" negatywne rekwoty zawartych transakcji - proszę o kontakt.
Opisujcie swoje konkretne przypadki, załączcie screen'y, potwierdzenia, dowody.
Czekam na odzew.

Piszcie proszę na : stop.TMS[at]wp.pl

Pozdrawiam!

-- 22 sty 2015, 14:03 --

i jeszcze pytanie: w jakiej formie otrzymujecie wezwania do uzupełnienia depozytu? E-mail czy l. polecony?

Mirandola
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 82
Rejestracja: 21 sty 2010, 22:44

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: Mirandola »

MForex wysyła wezwanie mailem. Kto wie czy nie przyjdzie w wersji papierowej.

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: green7 »

wrednydziad pisze:Jakby ktos miał hedge - jednego longa i takiego samego jednego shorta na franku - to co broker by zrobił?
-zlecenie na plusie po prostu by zniknęło
-a zlecenie na minusie - skończyło z debetem na koncie?
Bzdury opowiadasz. Jak masz hedge to jesteś neutralny, kurs mógłby sobie dowolnie polecieć, na koncie nic by się nie działo, strata/zysk byłaby cały czas identyczna, żadne zlecenie by się nie zamknęło.
czarny.czwartek pisze:. W tym tygodniu telefonicznie (sic!) dowiedziałem się od wyluzowanego pana z TMS, że będzie rewizja i wyjdzie saldo ujemne. Co najśmieszniejsze, do dzisiaj nie otrzymałem ani pieniędzy, ani oficjalnego stanowiska z ich strony, z którym mógłbym się udać do prawnika.
Widziały gały co brały ? Regulamin czytały ?
Coś mi się zdaje, że nie bo o ile pamięć mnie nie myli TMS zastrzega sobie na korektę pozycji aż 30 dni. To chyba rekordzista pod tym względem, na pewno krajowy a kto wie - może nawet światowy .....
Więc nie masz się co bulwersować, że po tygodniu nic nie wiesz - to jeszcze może potrwać i 2 razy tyle i sam się na to zgodziłeś ....
Green
Obrazek
Obrazek

czarny.czwartek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 21 sty 2015, 17:00

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: czarny.czwartek »

green7 pisze: Widziały gały co brały ? Regulamin czytały ?
Coś mi się zdaje, że nie bo o ile pamięć mnie nie myli TMS zastrzega sobie na korektę pozycji aż 30 dni. To chyba rekordzista pod tym względem, na pewno krajowy a kto wie - może nawet światowy .....
Więc nie masz się co bulwersować, że po tygodniu nic nie wiesz - to jeszcze może potrwać i 2 razy tyle i sam się na to zgodziłeś ....
Nie jestem zbulwersowany, piszę o tym, żeby przestrzec innych przed podobną sytuacją, cały czas o tym "rozmawiamy".
Dziwi mnie też podejście niektórych użytkowników tego forum do regulaminów.
Krótki przykład:
Zostawiasz płaszcz w szatni w teatrze, a wisi karteczka "Za pozostawione w szatni rzeczy szatnia nie odpowiada!".
Płaszcz oczywiście ginie, a ty zostawiając go "zgodziłeś się" na warunki "regulaminu".
No i pytanie: odpowiada, czy nie odpowiada?

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 22 sty 2015, 14:42 przez czarny.czwartek, łącznie zmieniany 1 raz.

openinvestment
Gaduła
Gaduła
Posty: 120
Rejestracja: 26 kwie 2014, 13:24

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: openinvestment »

Regulaminy i zapisy umowne polskich broków są do podważenia. Pisali je mało kumaci i jak komuś zależy to dowiedzie swego.

Ktoś się powoływał na sytuację nadzwyczajną. Zmiana kursów to nie jest sytuacja nadzwyczajna. Sytuacją nadzwyczajną może być trzęsienie ziemi.

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: green7 »

czarny.czwartek pisze: Nie jestem zbulwersowany, piszę o tym, że przestrzec innych przed podobną sytuacją, cały czas o tym "rozmawiamy".
Dziwi mnie też podejście niektórych użytkowników tego forum do regulaminów.
Krótki przykład:
Zostawiasz płaszcz w szatni w teatrze, a wisi karteczka "Za pozostawione w szatni rzeczy szatnia nie odpowiada!".
Płaszcz oczywiście ginie, a ty zostawiając go "zgodziłeś się" na warunki "regulaminu".
No i pytanie: odpowiada, czy nie odpowiada?
To chyba proste - prawda ?
Czytasz i podejmujesz decyzję. Jak Ci nie odpowiada to idziesz do innego teatru lub bierzesz płaszcz ze sobą.
Jak Ci odpowiada to zostawiasz - ale wiesz, że możesz go więcej nie zobaczyć.

Tak samo z brokerami - jak Ci regulamin nie odpowiada - to nie inwestujesz kasy i szukasz innego brokera. Tyle, że nikt regulaminów nie czyta.

Co nie znaczy oczywiście, że uważam iż te regulaminy są w porządku. Nie - nie są, broker jest tam wyraźnie faworyzowany, i niestety nikt z tym nic nie robi.

Z drugiej strony jeśli chodzi o naszych, rodzimych brokerów to i tak uważam, że z reguły postępują w sposób bardzo cywilizowany - i tylko w wyjątkowych sytuacjach odstawiają jakieś "numery".

-- czw 22-01-2015, 14:43 --
openinvestment pisze: Ktoś się powoływał na sytuację nadzwyczajną. Zmiana kursów to nie jest sytuacja nadzwyczajna. Sytuacją nadzwyczajną może być trzęsienie ziemi.
No to pokaż mi proszę definicję sytuacji nadzwyczajnej.
Green
Obrazek
Obrazek

czarny.czwartek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 21 sty 2015, 17:00

Re: Czarny czwartek na franku (15.01.2015) a zachowanie brok

Nieprzeczytany post autor: czarny.czwartek »

green7 pisze: To chyba proste - prawda ?
Czytasz i podejmujesz decyzję. Jak Ci nie odpowiada to idziesz do innego teatru lub bierzesz płaszcz ze sobą.
Jak Ci odpowiada to zostawiasz - ale wiesz, że możesz go więcej nie zobaczyć.

Tak samo z brokerami - jak Ci regulamin nie odpowiada - to nie inwestujesz kasy i szukasz innego brokera. Tyle, że nikt regulaminów nie czyta.

Co nie znaczy oczywiście, że uważam iż te regulaminy są w porządku. Nie - nie są, broker jest tam wyraźnie faworyzowany, i niestety nikt z tym nic nie robi.
I tu się mylisz, kolego. Jak widać nie jest to takie proste. Zapisy regulaminu muszą się mieścić w granicach obowiązującego prawa i o tym jest cała dyskusja. Gdzie są granice dowolności interpretowania prawa przez rodzimych brokerów. Dlatego w całej sprawie bez sądów i KNF'u prawdopodobnie się nie obejdzie, a może nawet wyniknie z tego coś dobrego na przyszłość dla nas - traderów.
Szatnia może sobie pisać co chce, ale i tak odpowiada za powierzone jej mienie. Tak samo w sklepie obuwniczym mogą Ci powiedzieć, że gwarancja wynosi 2 tyg., ale ustawa konsumencka stanowi inaczej.
green7 pisze:Z drugiej strony jeśli chodzi o naszych, rodzimych brokerów to i tak uważam, że z reguły postępują w sposób bardzo cywilizowany - i tylko w wyjątkowych sytuacjach odstawiają jakieś "numery".
Jak wiadomo mieliśmy do czynienia z wyjątkową sytacją, właśnie.
Co nie znaczy, że była to sytuacja nadzwyczajna w rozumieniu prawa.

ODPOWIEDZ