Mat2314 pisze:Venomouss pisze:lepiej na poczatku miec watpliwosci i drążyć temat niż jechać calym depo na koncie realnym

Wiesz, to nie jest jazda całym depo. Na forex przeznaczyłem 1/10 oszczędności, z czego na sam rachunek dotychczas wrzuciłem 1/5 tej kwoty.
Co nie zmienia faktu, że z zasady, które sobie ustaliłem, wynika, że mam ową kwotę traktować jakby to faktycznie było całe moje depo, więc żadnych durnych szarż (a były takie

). Ja z ropą mam ten problem, że u mnie na najmniejszym zleceniu (100 baryłek), przesunięcie ceny o 1$ to 330 zł, a że uznaję ruchy w granicach 1-2$ za standardowe odchylenie, to zapewne przejście choćby w chwilową korektę, taki drobny rachunek zabije. Co na ropie zarobiłem to moje, z rachunku wytransferowane na Cypr
Po prostu wrodzona skąpstwo nakazuje mi płakać za każdą złotówką, a z drugiej strony, no bądźmy racjonalni - zarządzanie kapitałem to podstawa. No chyba, że zacznę brać pożyczki z providenta
Co nie zmienia jednego faktu. Dopóki nie zacznę się zachowywać na demie (jednocześnie prowadzę dwa rachunki - realny i demo; przy czym na realnym przeprowadzam tylko część zakładanych przeze mnie transakcji) to pieniądze nie zaczną płynąć strumieniem. Ale to pewnie problem większości tu obecnych.

Dość powiedzieć, że na sucho z dema "wpadło" między 0:00-0:30 ok 550 zł, a na realu ok 33 zł z golda od dzisiejszego otwarcia (traduję na MGOLD z racji mniejszego woluwemu zlecenia).
Freelancer pisze:a ropka do ilu może spaść jakie są przypuszczenia ?
Tego nikt nie wie. Mówi się, że okolice 65$, ale taka cena to raczej dołek, a docelowo przedzial 70-80$.
Jest jeden problem. Wszyscy ci prognostycy, którzy kreślą takie scenariusze, nieustannie rewidują swoje prognozy, tzn. zmniejszają progi na niższe.