Dzisiaj mała rewolucja.
Przez bardzo długi czas nie mogłem wykombinować jak uniknąć wchodzenia "pod prąd".
Chcę przez to powiedzieć, że lokanie wydaje się nam, że np. cena idzie w górę.
Wchodzimy w Longa, a cena nie chce robić Pipsów, smarka się z tendencją przeciwną.
Albo uda nam się zamknąć na małym zysku, albo wywali nas SL.
Nawet te wszystkie moje wskaźniki dotychczasowe nie załatwiały kwestii do końca.
Zawsze gdzieś pojawiał się jakiś dylemat lub nastawienie (bias).
Wiem od dawna, że w trejdowaniu ważniejszym jest, żeby wiedzieć kiedy
nie wchodzić!!!
Nie spotkałem wskaźnika, który by pokazywał kiedy nie wchodzić.
Od kilku dni przepraszam się z średnimi kroczącymi (MA).
Ponieważ zauważyłem, że kiedy dopuszczę je do siebie, to mogę z nich zrobić niezły pożytek.
Cały dzisiejszy dzień był pod znakiem tworzenia, modyfikowania moich ostatnich wskaźników.
Wyszło z tego coś bardzo interesującego - nowy sposób rysowania wykresu.
Nie zrobiłem dziś istotnych Pipsów, ale wykombinowałem gdzie nie wchodzić, i gdzie wchodzić.
Myślę, że teraz to widać na wykresie.