ZbychuM pisze:highend pisze:Zapraszam do mnie, pokaże Ci "zabawkowe" auto. Zapewne nie jeździłeś takim, a nawet nie widziałeś na żywo - stąd taka opinia. Ja się nie obrażam, bo wiem, że większość ludzi tak ma, a jak się przejadą to szczękę długo zbierają z podłogi....

Sam taki byłem jak Ty jakieś 3 lata temu.
Sorry za off topic.
Co do grania na surowcach to jestem w tym cienki

Jedynie miedź mi szła fajnie, ale kawa (na szczęście na demo) mnie przewiozła

A jak jest -20C i hajcung włączysz na maksa, to ile ta Twoja bryka km ujedzie ???? Bo ja 800 km w krótkim rękawku zapindalam
A co do tych surowców, które wymieniłem, to tam jest taki trend że hej...
Jak się już chcesz spierać, to wiedz, że:
jak jest -40 stopni, to Twoja bryka nie odpali, a ta na prąd pojedzie....

ona zawsze pojedzie.
a co do zasięgu to jest praktycznie taki sam - akurat Tesla ma podgrzewanie aku.
Leaf nie ma i zasięg w zimie jest 10-15% niższy. Ale zawsze "odpali" i pojedzie. A to najważniejsze.
Poza tym jak codziennie jeździsz po 800km to auto na prąd jest dla Ciebie bez sensu. Ale najpierw sprawdź ile śrendnio przejeżdżasz km dziennie i jak często masz wypady większe. Odpowiem Ci: 80-90% ludziom auto na prąd z zasięgiem 150km wystarczy w zupełności do codziennej jazdy i nawet powolne ładowanie z gniazdka nie jest problemem bo się to robi w nocy jak się śpi. Reszta to same zalety: cisza, brak spalin, brak wibracji i... brak serwisu takiego auta. No i jazda praktycznie za darmo.
edit: nie zauważyłem pytania o hajcung

No więc faktycznie w nowych autach na prąd ogrzewanie zjada zasięg w okolicy 1/3. Czyli kicha. Rozwiązaniem jest montaż... webasto na benzynę albo ropkę. Tak tak - prąd do jazdy, a paliwo do grzania. Zużycie paliwa będzie znikome (jakieś 0.5 litra na godzinę solidnego grzania), a nie wpłynie na zasięg prądowy.
Chyba, że ktoś robi dziennie 50-70km. Wtedy auto na prąd nawet z ogrzewaniem elektrycznym typu Leaf, BMW i3 nie będzie mu robiło różnicy. Tesla za zasięgiem 400-500km latem, zimą z ogrzewaniem zrobi 250-300km. I tyle.
Na szczęście lata mamy więcej niż zimy, a auta na prąd najbardziej popularne są w... zimnej Norwegii - jak widać zimno to nie jest problem zatem