Jemu chodziło o to, ze licencja nie obejmuje rynku forex a dotyczy głównie CFD. On uwaza, ze do sprawowania usług forex nie potrzeba licencji bo inni brokerzy tez jej nie mają bo ich licencja na CFD obejmuje tak jakby całość ale nie dotyczy tak w 100% forexu. Armanda wystartowała bez oferowanych usług CFD i pozyskała jakies tak minimalne regulacje i sprzedaje swoje usługi do teraz. Jak dla mnie to taka PUBLICZNA licencja znaczy bardzo dużo bo albo broker się stara i chce byc profesjonalny; cokolwiek to oznacza albo prowadzi wszystko na pół gwizdka i jest w systemie jako ten bez wszystkich regulacji prawnych. Nie mają klientów z Uk, bo tam są takie regulacje prawne, ze Oni by mogli się starać ale tylko się starać 

Wystartowali ze swoją ofertą w UE nie mając pełnej licencji a oferując super warunki i stąd ten smród ale nikogo nie oszukali jak dotąd i mają średnie opinię na mieście. Na forex factory ludzie płakali, ze bad ticky, ze 
tp potrafiło im się nei zamknąć chociaz przeskoczyło pare pipsów a później SL 

 Ktoś pisał na f-f, ze tam u siebie mają złą opinię, we własnym kraju.
Im wiecej licencji tym lepiej 

 Będzie wstyd jak tej licencji nie dostaną 

 Gdyby mogli ją dostać na samym początku to by ją dostali, no bo przeciez niekorzystnie wpływa na nich wizerunek typu: "UWAGA, PROSZĘ ZACHOWAĆ OSTROŻNOŚĆ" Badź co bądź. tu przeciez chodzi o pieniądze 
Może i broker jest w porządku ale słabo się starają- zobaczcie na panel tradera 

 a no tak, nie ma go ;P
To wszystko mozna porównać do sprzedawania tanich produktów w swoim domu na licencji swojego sąsiada po znajomosci który tez ma sklep 

Po pewnym czasie zaczyna do Ciebie przychodzic wiecej klientów bo masz tanio, troche się dorobiłeś i wydaje Ci się, ze jesteś juz w stanie otworzyć własny sklep i przestać sprzedawać w domu i potrzebujesz na to licencji 

 Nikogo nie oszukałeś sprzedając w domu, masz swoich stałych klientów ale pewnie ich stracisz bo kiedys podniesiesz ceny, juz nie będzie tak fajnie, w końcu to jest biznes a nie fundacja. Wszytsko jest fajnie dopóki sa klienci a później jak klientów brakuje to zwijasz interes i zakładasz coś innnego 

 Na świecie jest masaktyczna ilość sklepów, nawet we własnym miescie jest ich naprawde duzo, promocją sciągasz do siebie klientów i tylko pewna część zostanie a jak nie zostaną to zawijasz interes.
Mi się wydaje, ze założyciele Armandy mieli po prostu znajomosci i chcieli wprowadzić na rynek rewolucyjne warunki bez wszytskich potrzebnych regulacji 

 Może mieli znajomych którzy szukali nowego brokera, mozliwe, ze Oni sami spekulują 

 Kto wie 
