Przeczytałem cały ten wątek jednego dnia....
i zastanawiam się czy jakiekolwiek coś co można wypić, zapalić, czy w jakikolwiek inny sposób wchłonąć mogłoby mi zrobić taką sieczkę w głowie...
żeby było zabawniej po 179 stronach nie mam pojęcia kto ma racje i którzy aktorzy charakterystyczni tego spektaklu mają rozszczepienie osobowości...
co więcej dostałem lekcje historii...
Jednak chciałbym widzieć kontynuację, początek tego dziennika a także kilka innych postów autora w innych wątkach sprawiają, że istnieje we mnie nadzieja, że to może coś ciekawego przynieść...
W każdym razie jestem pod ogromnym wrażeniem czasu i energii jakie musieli głowni bohaterowie wątku włożyć w taką ilość postów...
nie wiem czy zdarzyło mi się kiedykolwiek na jakimkolwiek instrumencie widzieć...taką konsolę jak to to tutaj.
W każdym razie prosze o kontynuację, będę także spamował tym dziennikiem skrzynki mailowe znajomych jak i wrogów;)
Pozdrawiam wszystkich
