Może zmienili kwotowania z 4 na 5 cyfr?259 pisze:Jeden mój brok pokazuje od Stycznia 2013 kilkukrotnie większy wolumen tikowy miesięczny niż w latach 2009-2012. I to miesiąc w miesiąc.
Nie wiem na ile można się na tym oprzeć.
Pogaduchy przy porannej kawie
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Oanda pokazuje mniej więcej to samo. Choć może z mniejszym rozrzutem.
Tyle że te tiki są g.. warte. To nic innego jak ilość kwotowań w okresie czasu. Teoretycznie ilość zawartych transakcji o nieznanej wielkości. Np. 10 lotów. Albo 10 mikrolotów. Albo klienci uciekną od broka i wolumen mu spadnie z automatu
Ja tak się zastanawiam, czy przypadkiem nie jest tak, że ci co uciekli do skrzynek depozytowych w Zurychu już dawno się tego nie pozbyli kosztem SNB. Jeżeli tak to o wielkim odpływie który by wywindował EURCHF znów powyżej 1.5 można zapomnieć. SNB będzie sobie trzymał to na bilansie ile będzie trzeba upychając nadwyżki rezerw gdzie się da jak do tej pory.
Tyle że te tiki są g.. warte. To nic innego jak ilość kwotowań w okresie czasu. Teoretycznie ilość zawartych transakcji o nieznanej wielkości. Np. 10 lotów. Albo 10 mikrolotów. Albo klienci uciekną od broka i wolumen mu spadnie z automatu

Ja tak się zastanawiam, czy przypadkiem nie jest tak, że ci co uciekli do skrzynek depozytowych w Zurychu już dawno się tego nie pozbyli kosztem SNB. Jeżeli tak to o wielkim odpływie który by wywindował EURCHF znów powyżej 1.5 można zapomnieć. SNB będzie sobie trzymał to na bilansie ile będzie trzeba upychając nadwyżki rezerw gdzie się da jak do tej pory.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
No to nasz "Debt Ceiling" poszedł się...
Co ten jen wyprawia? Miał spadać. Nie spada, Teraz wręcz odbija.
Owszem, można winić Hilsenratha za przydeptanie ogona dolarowi co przyczyniło się do wyprzedaży na UJ. Ale to nie wszystko.
EDIT: dodałem obrazek pokazujący wczoraj i dziś.
Co ten jen wyprawia? Miał spadać. Nie spada, Teraz wręcz odbija.
Owszem, można winić Hilsenratha za przydeptanie ogona dolarowi co przyczyniło się do wyprzedaży na UJ. Ale to nie wszystko.
EDIT: dodałem obrazek pokazujący wczoraj i dziś.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
A skoro już weekend za pasem, temat mało związany z FX (choć na upartego dałoby się jakoś podciągnąć ;-) )za to ogromnie z pieniędzmi.
Jak to stare porzekadło mówi, jak nie wiadomo o co chodzi co chodzi o pieniądze.
O tym nieszczęsnym uboju i kto jakie kręci lody (a i tak podejrzewam, że to tylko wierzchołek góry lodowej):
http://www.rp.pl/artykul/775443,1032929 ... wicza.html
EDIT: choć ostrzegam, że po ciekawym początku zaczyna się rozłazić i chodzić bocznymi wątkami bez specjalnego związku z początkiem.
Owszem, opisane tam rzeczy mogą być dla niektórych pasjonujące, ale ja bym wolał wiedzieć, kto zbiera śmietankę z dużego tortu, a nie kto rąbnął karafkę ze stołu
Jak to stare porzekadło mówi, jak nie wiadomo o co chodzi co chodzi o pieniądze.
O tym nieszczęsnym uboju i kto jakie kręci lody (a i tak podejrzewam, że to tylko wierzchołek góry lodowej):
http://www.rp.pl/artykul/775443,1032929 ... wicza.html
EDIT: choć ostrzegam, że po ciekawym początku zaczyna się rozłazić i chodzić bocznymi wątkami bez specjalnego związku z początkiem.
Owszem, opisane tam rzeczy mogą być dla niektórych pasjonujące, ale ja bym wolał wiedzieć, kto zbiera śmietankę z dużego tortu, a nie kto rąbnął karafkę ze stołu

Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
A to z kolei dotyczy tych który kręcili lody na surowcach wożąc je z magazynu do magazynu żeby i wydłużyć czas dostawy (co wpływa "pozytywnie" na cenę") i zwiększać wpływy z... wynajmu przestrzeni magazynowej:
O ile dobrze pamiętam, Goldmany zarobiły na tym jakieś skromne 5 miliardów dolarów w przeciągu kilku lat na samym tylko aluminium. Na tych "drobnych" opóźnieniach.The hammer is coming down: JPMorgan exploring options for physical commodities unit
11 minutes ago | July 26th, 2013 19:03:17 GMT by Adam Button | 0 comments
Bloomberg reports that JPMorgan may jettison its physical commodities unit. Goldman has been talking the same talk on increasing signals that the Fed may ban banks from physical commodities.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
- Mighty Baz
- Pasjonat
- Posty: 1463
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Należy spodziewać sie w przyszłym tygodniu większej niz zwykle zmienności na rynkach walutowych, ze względu na:
"a summer blockbuster, with the marquee featuring a triple bill: the Fed, jobs and earnings.", czyli w skrócie - infoFed, wyniki o pracy i zarobkach w USA. Będą duże ruchy na wykresach.
http://www.reuters.com/article/2013/07/ ... ialsSector
i kalendarz eko:
http://www.fxbriefs.com/economic-calendar/
"a summer blockbuster, with the marquee featuring a triple bill: the Fed, jobs and earnings.", czyli w skrócie - infoFed, wyniki o pracy i zarobkach w USA. Będą duże ruchy na wykresach.
http://www.reuters.com/article/2013/07/ ... ialsSector
i kalendarz eko:
http://www.fxbriefs.com/economic-calendar/
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze
powodzenia, kilometrow pips wam zycze
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Długi ale bardzo ciekawy kawałek pod prowokacyjnym tytułem "Wykresy są dla żegarzy" (niezbyt dobre tłumaczenie bo po angielsku chart to może być i wykres i mapa).
http://www.forexlive.com/blog/2013/07/2 ... -analysis/
Parę fragmentów:
http://www.forexlive.com/blog/2013/07/2 ... -analysis/
Parę fragmentów:
No to ja nie jestem ten z wyjątkowymi zdolnościami ani wielkim szczęściem bo jakoś fortuny się jeszcze nie dorobiłem...In last weekend’s Guardian newspaper Money Section, there was an article on (...) Technical Trading Courses. Journalist David Robinson was not, in my opinion, cynical enough (unusual for the left leaning Guardian on financial topics). Of course all the glowing references from people who have taken past courses and are now enjoying successful trading, help the hard sell. But, if enough people take the courses, then there will be some who, by chance alone, will make a fortune for a short time. Some will lose heavily from trading, some will neither lose nor make money but some will smash the lights out. This is called a normal distribution. The same statistical trick was used by some in the fund management industry in the past. Launch a large number of funds and by statistics alone, one will perform really well. After a year or two, close the majority of funds that only did okay and market the hell out of the one fund that by chance alone, did really well.
(...)
Some markets are clearly more influenced by charts than others. Rates markets for example largely ignore charts, but FX trading is dominated by them. However even in FX, all banks issue long term currency forecasts based on fundamental analysis of economic and political factors. Their currency traders may use charts for short term trading, but the actual commission generating analysis is based on fundamentals. And although most professional currency traders look at charts, they also base trading decisions on their knowledge of client flows. This is a big advantage over the retail trader. Any trader in any market at a big bank will have a good idea where and who the buyers and sellers are and at what price and volume. This is a large informational advantage and is the reason why so many traders are profitable at big banks and yet not so profitable when they set up their own hedge fund – they no longer sit in the centre of the flow of information.
(...)
I do not want to discourage people from trading in markets. It is fun, it is intellectually demanding and with a lot of work, it can make you some money. However, unless you’re very lucky, or naturally a brilliant trader, it is unlikely to make anyone life-changingly rich. And remember not to confuse trading brilliance with statistical luck at landing on the right hand side of a normal distribution.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
- Mighty Baz
- Pasjonat
- Posty: 1463
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
jak doczytałem, autor pracował w Goldman Sachs, znalazłem jego inny ciekawszy felieton:259 pisze:Długi ale bardzo ciekawy kawałek pod prowokacyjnym tytułem "Wykresy są dla żegarzy"
http://www.forexlive.com/blog/2013/07/2 ... -analysis/
http://www.forexlive.com/blog/2013/06/2 ... ng-cycles/
o przyszłości rynków, szczególnie w odniesieniu do dat 1994 i 2004, (10 letnie cykle), kiedy FED podnosił stopy procentowe przez kilka kolejnych miesięcy, powodując panikę na giełdzie, spadek indeksów, akcji, rentowność obligacji wzrosła kilkukrotnie, spadki trwały aż do zakończenie procesu normalizacji (czytaj koniec podwyższania stóp procentowych), zaś w 2004 akcje rosły kosztem obligacji, dzisiaj mamy inną bardziej złożoną sytuację przez wprowadzenie QE, która może zaostrzyć negatywne efekty zmiany stóp procentowych, dlatego Bernake wspomina tak dużo na każdym kroku o dostosowawczej polityce monetarnej (w nowomodzie słowo: akomodacyjnej

DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze
powodzenia, kilometrow pips wam zycze
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Niech to szlag jasny trafi - środek lata, a ja mam gorączkę 39, syn zaliczył wizytę szpitalu na zapalenie płuc, córka z podejrzeniem zapalenia opon, żona też się ledwo trzyma... a wszystko zaczęło się niewinnej wizyty na bardzo zatłoczonej plaży nad jednym z naszych jezior. Tam się nabawiliśmy jakiegoś cholerstwa. Na dodatek łapiduchy przez dwa tygodnie leczyły nas nie na to co trzeba! 
Tyle wstępu żeby było wiadomo dlaczego piszę głupoty jeżeli coś takiego napiszę.
Bardzo ciekawe rzeczy dzieją się na CME - hedge funds ruszyły do ataku na ropę i złoto.
Na ropie na razie dostały o łapkach: szacuje się że wrzuciły tam jakieś 3 miliardy dolarów tuż przed spadkami i teraz są w plecy z 90 milionów.
90 milionów albo 3% DD to nie jest jeszcze żadna tragedia ale ładnie pokazuje jakiej jakości analizami dysponują ci, którzy potrafią ruszać rynkami że kupili górkę
http://www.forexlive.com/blog/2013/07/2 ... dge-funds/
Za to na złocie wyraźne ożywienie - duzi spekulanci zwiększyli pozycje. I jak na razie liczą tylko zyski.
Zakładając, że nic specjalnego się nie wydarzy albo rynki nie wymyślą następnej akcji typu tapirowanie można by się pokusić o stwierdzenie, że dołek mamy za sobą. Choć przydałoby się jakieś potwierdzenie. Choćby tylko dlatego, że to złoto kupili ci od tych kiepskich analiz na ropie ;-)

Tyle wstępu żeby było wiadomo dlaczego piszę głupoty jeżeli coś takiego napiszę.
Bardzo ciekawe rzeczy dzieją się na CME - hedge funds ruszyły do ataku na ropę i złoto.
Na ropie na razie dostały o łapkach: szacuje się że wrzuciły tam jakieś 3 miliardy dolarów tuż przed spadkami i teraz są w plecy z 90 milionów.
90 milionów albo 3% DD to nie jest jeszcze żadna tragedia ale ładnie pokazuje jakiej jakości analizami dysponują ci, którzy potrafią ruszać rynkami że kupili górkę

http://www.forexlive.com/blog/2013/07/2 ... dge-funds/
Za to na złocie wyraźne ożywienie - duzi spekulanci zwiększyli pozycje. I jak na razie liczą tylko zyski.
Zakładając, że nic specjalnego się nie wydarzy albo rynki nie wymyślą następnej akcji typu tapirowanie można by się pokusić o stwierdzenie, że dołek mamy za sobą. Choć przydałoby się jakieś potwierdzenie. Choćby tylko dlatego, że to złoto kupili ci od tych kiepskich analiz na ropie ;-)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Uwaga, uwaga - USA za chwilę pokaże świetne wyniki PKB i to nie tylko bieżące, ale i wcześniejsze zrewidowane w górę.
Co takiego się stało?
Nic szczególnego. Zmieniła się... metodologia liczenia. Zupełnie jak u Rostowskiego - z porażki robimy sukces ;-)
Financial Times:
http://www.ft.com/intl/cms/s/0/63bbbd22 ... abdc0.html
http://www.ft.com/intl/cms/s/0/24ece6aa ... abdc0.html
Następny odczyt jest spodziewany pomiędzy 0.5% a 1.1%. A teraz nagle jest mowa o 2.2%
Są fundusze modelowe które używają tego typu wskaźników w swoich analizach i decyzjach inwestycyjnych.
Może być małe zamieszanie. Następny raport PKB już w tę środę...
Co takiego się stało?
Nic szczególnego. Zmieniła się... metodologia liczenia. Zupełnie jak u Rostowskiego - z porażki robimy sukces ;-)
Financial Times:
http://www.ft.com/intl/cms/s/0/63bbbd22 ... abdc0.html
Tutaj wyjaśniają to nieco bliżej:US economy gets a Hollywood makeover
April 21, 2013 6:29 pm
US economy gets a Hollywood makeover
By Robin Harding in Washington
The US economy will look different from July.
That is not because of a shift in its underlying prospects, but because of a comprehensive update to the national accounts by the Bureau of Economic Analysis, producing the most dramatic change to the way gross domestic product is measured in more than a decade, with preliminary estimates adding about 3 per cent to US GDP.
http://www.ft.com/intl/cms/s/0/24ece6aa ... abdc0.html
Dotyczyć to będzie danych od 1929 roku i ma wiele implikacji jak choćby ten spadek deficytu = można pożyczać więcej. Ale nie tylko.US economy takes Olympic leap to add 3% to GDP
US economic history will be rewritten this week, as the most far-reaching methodological changes in years will add the equivalent of a country the size of Belgium to output in the world’s largest economy.
(...)
At a time when Republicans argue the growth of federal government is out of control, the revisions are likely to lower federal spending as a share of GDP by half a percentage point. They should also lower federal debt as a share of GDP by about 2 percentage points from 73 per cent in 2012.
A przede wszystkim namiesza we wszystkich krótkoterminowych prognozach i wskaźnikach opartych o PKB.There is a decent chance that the size of the economy will be revised upwards because gross domestic income (GDI), an alternative measure of output, has been running well ahead of GDP.
If GDP is revised up to the level of GDI, it would change the picture of recent growth, with the economy expanding by 2.2 per cent in the year to the end of the first quarter instead of 1.6 per cent.
That would help to explain why US jobs numbers have been so much stronger than growth data and provide significant comfort to the US Federal Reserve as it considers when to start reducing its asset purchases from $85bn a month.
Następny odczyt jest spodziewany pomiędzy 0.5% a 1.1%. A teraz nagle jest mowa o 2.2%
Są fundusze modelowe które używają tego typu wskaźników w swoich analizach i decyzjach inwestycyjnych.
Może być małe zamieszanie. Następny raport PKB już w tę środę...
Ostatnio zmieniony 28 lip 2013, 22:26 przez 259, łącznie zmieniany 2 razy.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)