Dla mnie jest cholernie ważne aby "czuć" rynek. Mamy masę analogicznych sytuacji, ale tak naprawdę każda wymaga indywidualnego podejścia.QTrader pisze: Dokładne matematyczne sprawdzenie niestety wykazuje ze takich zależności jest bardzo mało.
Myślicie że ja jedno EA pisałem oparte o formacje techniczne?
Tu się nie zgodzę. Ludzie kochają prostotę w stylu: "2 razy do przodu w bok i fire".
To jest jak bycie tropicielem, patrzysz na ślady zostawiane przez innych, analizujesz je, szukasz w pamięci podobnych, tego co później się wydarzyło, wchodzisz, okazuje się że OK, ale ciągle musisz obserwować co w trawie piszczy, jesteś kilka P przed TP, nagle pojawiają się zgrzyty, znów szacowanie - zamykamy, czy trzymamy, nie dość, że trzeba prawidłowo odczytać wykres, to jeszcze walczyć z własnymi słabościami - strachem i chciwością.
Trzeba pamiętać, że po drugiej stronie też siedzą ludzie których te emocje dotyczą, kiedyś po złym wejściu kląłem "ale mnie sk..sny przerobili", teraz zwę "aleś się jełopie sam przerobił", bo wszystko do prawidłowego odczytania ruchu ceny jest w 99% już na wykresie, ale żeby umieć to wykorzystać trzeba praktyki, tysięcy godzin przed monitorem żmudnego śledzenia, analizowania i liczenia.
Ale co ja tam wiem, gram prymitywne TL i świece jakiegoś czanga z XVIIIw, a ostatnią grą w której się nie gubiłem był Street FighterII
O, jest i Brother, Pierwszy Twardogłowy z Nawi