A teraz każdy kombinuje co z tego wykręcić...
Pogaduchy przy porannej kawie
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Ladies and Gentlemen, Ben has left the building 
A teraz każdy kombinuje co z tego wykręcić...
A teraz każdy kombinuje co z tego wykręcić...
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
- Mighty Baz
- Pasjonat

- Posty: 1463
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
korekty, jutro jest wazniejszy dzień, bo albo doczekamy się potwierdzeń koontynuacji spadków na złocie, albo kisimy się dalej do następnych wniebowstąpień całego panteonu łącznie z Kuroda jego mać!259 pisze:Ladies and Gentlemen, Ben has left the building
A teraz każdy kombinuje co z tego wykręcić...
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze
powodzenia, kilometrow pips wam zycze
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Zanim dojdziemy do korekty, samuraje muszą się też pożywić. Citi też nie miał jeszcze okazji skonsumować tych "rewelacji" ;-)Mighty Baz pisze:korekty, jutro jest wazniejszy dzień, bo albo doczekamy się potwierdzeń koontynuacji spadków na złocie, albo kisimy się dalej do następnych wniebowstąpień całego panteonu łącznie z Kuroda jego mać!259 pisze:Ladies and Gentlemen, Ben has left the building
A teraz każdy kombinuje co z tego wykręcić...
I czas teraz na młyn. W sensie kół młyńskich prasy i wszelkiej maści komentatorów/doradców/ekspertów i innych.
Ja zaś asekurancko się wstrzymam bo choć moja opinia o tym co Bebe nam powiedział (a w zasadzie o tym co nam potwierdził) wiele się nie zmieniła (choć z paroma rzeczami warto się przespać) to jest to dopiero jedna strona.
Druga strona jest o tym jak rynki chcą to widzieć/czytać i to na dodatek w rozbiciu na krótkoterminowa spekułe goniącą za cieniem i prawdziwe pieniądze decydujące o prawdziwych trendach. W sumie to coś jak krótka i długa średnia krocząca choć nie chodzi o skrzyżowanie ale o ekstrema: jak bardzo ta spekuła odpada od fundamentalnego trendu. Bo te ekstrema najlepiej się kupuje/sprzedaje.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Jest jeszcze trzecia strona: nadchodzące dane makro z USA. Bo przecież wszyscy wiemy, że mogą być pozytywne, negatywne, pozytywne z nutą niedosytu, negatywne z nutą optymizmu 
Jeśli czegoś nie możesz albo Ci się nie chce - obejrzyj to koniecznie.....
Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA
Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Ten nieszczęsny A$ - a ja mu już dołek odtrąbiłem (kolejny)...
Na razie to wygląda tak jak na obrazku - mówię teraz o walutach G7.
Teraz potrzeba kilkanaście godzin żeby każda sesja sobie to skonsumowała.
A potem będziemy mówić co nam z tego zostało.
Na razie to wygląda tak jak na obrazku - mówię teraz o walutach G7.
Teraz potrzeba kilkanaście godzin żeby każda sesja sobie to skonsumowała.
A potem będziemy mówić co nam z tego zostało.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Ben był dzisiaj jakiś taki nieco bardziej optymistyczny w zwyczajowo umiarkowanym pesymizmieSildra pisze:Jest jeszcze trzecia strona: nadchodzące dane makro z USA. Bo przecież wszyscy wiemy, że mogą być pozytywne, negatywne, pozytywne z nutą niedosytu, negatywne z nutą optymizmu
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
Mnie dzis chodzilo po glowie 'buy the rumor sell the fact'... ale postanowilem sobie, ze bede sie trzymal z dala od tego 
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
I słusznie - po co się pchać w uliczną awanturę?Stforex pisze:Mnie dzis chodzilo po glowie 'buy the rumor sell the fact'... ale postanowilem sobie, ze bede sie trzymal z dala od tego
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
W sumie to opcje były dwie:
- komunikat gołębi - sprzedajemy fakty, czyli odkupujemy dolary (albo przynajmniej ich nie sprzedajemy)
- komunikat jastrzębi - odkupujemy dolary
Szkoda, że człowiek dopiero po fakcie mądry...
- komunikat gołębi - sprzedajemy fakty, czyli odkupujemy dolary (albo przynajmniej ich nie sprzedajemy)
- komunikat jastrzębi - odkupujemy dolary
Szkoda, że człowiek dopiero po fakcie mądry...
Wygranym nie jest ten, kto zgarnia pule najczęściej, wygrany to taki, kto zgarnia najwięcej pieniędzy!
Re: Pogaduchy przy porannej kawie
To jest właśnie ten binarny odbiór. Dokładnie to przed czym ostrzegał Bebe w trakcie konferencji ;-)
EDIT: żeby nie było że marudzę: w bardzo krótkim terminie całość "wspiera" dolara.
Ale gdy wykroczymy poza następne kilkanaście godzin obraz nie jest już taki prosty: wszystko zależy od postępów gospodarki USA i choć bezrobocie jest głównym czynnikiem to inne też mają znaczenie. Np. inflacja, a właściwie zagrożenie deflacją - skupowanie papierów obniża ich stopy procentowe, a to przy oficjalnych stopach bliskich zeru może prowadzić do deflacji. Z drugiej strony daje tani kredyt który "powinien" przekładać się na zwiększenie aktywności gospodarczej która "powinna" przekładać się na zwiększenie zatrudnienia, a jedno i drugie na presję na zwiększanie zarobków co w końcu "powinno" ruszyć tę inflację w górę.
Tyle że to "powinno" nie za bardzo się słucha. I tu jest ten sęk.
Znów będą bardzo uważne obserwowane raporty o zatrudnieniu i produkcji.
EDIT: żeby nie było że marudzę: w bardzo krótkim terminie całość "wspiera" dolara.
Ale gdy wykroczymy poza następne kilkanaście godzin obraz nie jest już taki prosty: wszystko zależy od postępów gospodarki USA i choć bezrobocie jest głównym czynnikiem to inne też mają znaczenie. Np. inflacja, a właściwie zagrożenie deflacją - skupowanie papierów obniża ich stopy procentowe, a to przy oficjalnych stopach bliskich zeru może prowadzić do deflacji. Z drugiej strony daje tani kredyt który "powinien" przekładać się na zwiększenie aktywności gospodarczej która "powinna" przekładać się na zwiększenie zatrudnienia, a jedno i drugie na presję na zwiększanie zarobków co w końcu "powinno" ruszyć tę inflację w górę.
Tyle że to "powinno" nie za bardzo się słucha. I tu jest ten sęk.
Znów będą bardzo uważne obserwowane raporty o zatrudnieniu i produkcji.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)


