Brawa niestety za szybkie, bo dzisiaj syndrom LSL dał o sobie znać z pełną mocą. Dzisiejszy dzień pełna porażka. Mam jeszcze dwie pozycje otwarte ale marnie to widzę. Zostawiam już wykresy na dzisiaj, a dzień do przemyślenia, bo jak na razie idę w drugą stronę niż zamierzałem.zealot pisze:Brawo.Dzień kończę na +2p co daje małą satysfakcję, że nie skończyłem go na minusie
Smiem twierdzic, ze +2 pipsy dziennie (netto) wystarcza.
Po nitce do kłębka (sukcesu)
Re: Po nitce do kłębka (sukcesu)
Re: Po nitce do kłębka (sukcesu)
"kończę dzień na +2" a jednak grałeś potem? Nie ładnie tak nie dotrzymywać słowa 
Ja miałem podobny problem przez długi czas, mówiłem sobie "koniec na dziś" a potem grałem i w 90% przypadków kończyło się to źle.
Ustal sobie kiedy kończysz gre (godzina lub/i ilość pozycji lub/i ilość pozycji stratnych) i się teog trzymaj, nie ma nic ważniejszego niż trzymanie się ustalonych zasad.
Pozdro

Ja miałem podobny problem przez długi czas, mówiłem sobie "koniec na dziś" a potem grałem i w 90% przypadków kończyło się to źle.
Ustal sobie kiedy kończysz gre (godzina lub/i ilość pozycji lub/i ilość pozycji stratnych) i się teog trzymaj, nie ma nic ważniejszego niż trzymanie się ustalonych zasad.
Pozdro
Re: Po nitce do kłębka (sukcesu)
Oj niekoniecznie. dotyczyly wczorajszego dniaBrawa niestety za szybkie

Tak bywaDzisiejszy dzień pełna porażka.

Kolejny raz brawo!Zostawiam już wykresy na dzisiaj, a dzień do przemyślenia, bo jak na razie idę w drugą stronę niż zamierzałem.
Osobiscie z SLSL radze sobie w ten sposob, ze rano przegladam kalendarz i pary walutowe, ktore obserwuje. na poczatek moga to byc jakies powiazane, np.: EUR USD, GBP USD, EUR GBP (najpopularniejsze trio) i patrze co mi na nich wychodzi.. z dalsza, np trend jest up, para na fali.. albo w korekcie, obojetne.. z bliska (intraday) tu wsparcie, tu opor, tu up-tam down. Jesli mi sie pokrywaja.. analizy. to ok. A jesli mi wychodza rozbieznosci, to wiem, ze trzeba uwazac, albo odpuszczam dany uklad. Potem patrze na kalendarz..
Przyklad blisko, bo z dzisiaj.. od wczoraj jestem byczkiem na AUD CHF.. rano zobaczylem setup na buy EUR AUD.. stad pierwsza mysl, zeby zobaczyc EUR CHF.. a tam konsola, male swiece, opor. Wiec uznalem, ze jest cos nie tak. Wzialem long na eur aud rowniez i obserwowalem. O 11 wyszly dane dla niemiec, brzydkie, wiec wzialem mala strate na EUR AUD.. czasem nie mozna sobie pozwolic na zajecie kilku pozycji. Wybieram wtedy jedna, na ktora skladaja sie analizowane pary.. jesli wychodzi mi, ze jen sie oslabia do wszystkich walut, to patrze ktora z nich jest mocniejsza od pozostalych. Od kiedy EUR USD jest w korekcie, a kabel leci na pysk, wybor padl na buy USD JPY. Tak zajete pozycje kontroluje o wrazych porach, ale nie otwieram juz kolejnych.. dzien ma z reguly dwa kierunki. Najpierw jeden, potem drugi... sa oczywiscie wyjatki.. konsole, wazne dane, etc. W takich sytuacjach inaczej sie szuka pozycji niz na zdecydowanym rynku.
Mysle ze twoje SLS moze sie brac z tego, ze brakuje ci szerokiego spojrzenia. Widzisz fragment wykresu jednej pary, przychodza dane, robi sie hustawka i nie wiesz co robic. Jeden odczyt nie zmieni trendu z 50 czy 100 dni... ale moze spieprzyc dobrze zapowiadajacy sie dzien

Pozdrawiam
PFSOFT Protrader. Kompleksowa, wielozadaniowa platforma tradingowa.
Re: Po nitce do kłębka (sukcesu)
@Midas, Zealot
Dzięki za rady, myślę bardzo przydatne. Zealot, do tego co napisałeś na pewno nie raz jeszcze dziś wrócę.
Dzisiaj już tylko lektura innych dzienników, i m.in. tego http://fxmonster.pl/2013/02/watpliwosci-nie-rob-nic/ .
Rzeczywiście brak mi szerszego spojrzenia na rynek, umiejętności określenia prawdopodobnego kierunku, oznak itp.
To na pewno jedna z przyczyn.
Poniżej omówienie tylko kilku dzisiejszych wejść, które jednak pokazują beznadziejność całości.
1. Wejście w L po wybiciu z zaznaczonej strefy. Wejście w korekcie po momo, po którym spodziewałem się kontynuacji wzrostu.
2. Momo down wybiło mnie z pierwszej pozycji i wyszło ze strefy, uznałem to za powód do wejścia i przesłankę do dalszych spadków.
Niestety, na tym spadki się skończyły - sl. Wejście z dupy, na szczycie/dołku momo - fail - zapamiętać.
3. Kolejny, dokładnie taki sam błąd. Znów szybki ruch, który mnie ogłupił, znów wejście na szczycie. SL.
4. Tu do wejścia skłoniły mnie prawie równe close poprzedniej świecy i open świecy, na której wszedłem. Wcześniej obserwując
wykresy zauważałem, że taki układ często jest oznaką zmiany kierunku. Tym razem był krótkoterminowo, choć zdążyłem
zabezpieczyć pozycję.
5. Patrz pkt.3.
6. Tu jedyna pozycja wykazująca znamiona przemyślanego posunięcia. Po przebiciu strefy od dołu otwarcie S i szybkie zabezpieczenie
na be+2. Potem SL przesuwany nad każdy kolejny Lower High i w końcu wycięta na SL.
Pomijam już fakt trafności lub nie wyznaczonej strefy.
Wnioski?
1. Podpatrywać, wypytywać i opracować sposób wyznaczania kierunku i wyrabianie sobie ogólnego obrazu sytuacji.
2. Strefy - precyzyjniejsze wyznaczanie.
3. Nie pałować na widok momo... nie mam umiejętności żeby wchodzić na szczytach, a widzę że inni robią to dobrze.
W takim razie zawsze czekać na korektę.
4. Wybrać 2 do max 4 par i na nich się skupić.
Jutrzejszy dzień raczej przeznaczony zostanie na analizę i lekturę. Nie będę mógł zasiąść odpowiednio długo przy komputerze, więc jeśli na coś zerknę to tylko edek.
A na edku wg mnie zanosi się na kontynuację wzrostów z targetem do zl down D1 1.3426 ale wcześniej możliwa korekta do ZL up h1 1.3367 - tam szukałbym wejścia w L.
Dzięki za rady, myślę bardzo przydatne. Zealot, do tego co napisałeś na pewno nie raz jeszcze dziś wrócę.
Dzisiaj już tylko lektura innych dzienników, i m.in. tego http://fxmonster.pl/2013/02/watpliwosci-nie-rob-nic/ .
Rzeczywiście brak mi szerszego spojrzenia na rynek, umiejętności określenia prawdopodobnego kierunku, oznak itp.
To na pewno jedna z przyczyn.
Poniżej omówienie tylko kilku dzisiejszych wejść, które jednak pokazują beznadziejność całości.
1. Wejście w L po wybiciu z zaznaczonej strefy. Wejście w korekcie po momo, po którym spodziewałem się kontynuacji wzrostu.
2. Momo down wybiło mnie z pierwszej pozycji i wyszło ze strefy, uznałem to za powód do wejścia i przesłankę do dalszych spadków.
Niestety, na tym spadki się skończyły - sl. Wejście z dupy, na szczycie/dołku momo - fail - zapamiętać.
3. Kolejny, dokładnie taki sam błąd. Znów szybki ruch, który mnie ogłupił, znów wejście na szczycie. SL.
4. Tu do wejścia skłoniły mnie prawie równe close poprzedniej świecy i open świecy, na której wszedłem. Wcześniej obserwując
wykresy zauważałem, że taki układ często jest oznaką zmiany kierunku. Tym razem był krótkoterminowo, choć zdążyłem
zabezpieczyć pozycję.
5. Patrz pkt.3.
6. Tu jedyna pozycja wykazująca znamiona przemyślanego posunięcia. Po przebiciu strefy od dołu otwarcie S i szybkie zabezpieczenie
na be+2. Potem SL przesuwany nad każdy kolejny Lower High i w końcu wycięta na SL.
Pomijam już fakt trafności lub nie wyznaczonej strefy.
Wnioski?
1. Podpatrywać, wypytywać i opracować sposób wyznaczania kierunku i wyrabianie sobie ogólnego obrazu sytuacji.
2. Strefy - precyzyjniejsze wyznaczanie.
3. Nie pałować na widok momo... nie mam umiejętności żeby wchodzić na szczytach, a widzę że inni robią to dobrze.
W takim razie zawsze czekać na korektę.
4. Wybrać 2 do max 4 par i na nich się skupić.
Jutrzejszy dzień raczej przeznaczony zostanie na analizę i lekturę. Nie będę mógł zasiąść odpowiednio długo przy komputerze, więc jeśli na coś zerknę to tylko edek.
A na edku wg mnie zanosi się na kontynuację wzrostów z targetem do zl down D1 1.3426 ale wcześniej możliwa korekta do ZL up h1 1.3367 - tam szukałbym wejścia w L.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Po nitce do kłębka (sukcesu)
Nie mam siły czytać całego posta i analizować, zrobię to jutro, ale dzisiaj mogę napisać tylko jedno:
OVERTRADING
Typowe błędy początkującego czyli:
1. Wchodzenie na końcu impulsu - ruszyło to wchodzę, na pewno poleci dalej. W dniach trendowych takich jakie były nie dawno (zeszły tydzień, czy 2 tyg temu) to się nawet sprawdza (chociaż i tak lepiej wejść na korekcie) ale w takich jak dziś gdy jest mielona to ciężko bardzo...
2. Za dużo pozycji, dużo pozycji = duże obciążenie psychiczne = duży stres = więcej pozycji = głupie pozycje = strata = chęć odegrania = więcej pozycji = większa strata = wielka frustracja. Polecam określenie godzin traidingu jak i również przerw między trejdami - ale nie przerw, że wgapiasz się w wykres tylko przerw, że idziesz obejrzeć serial i wypić kawę (wskazane jest odejście od kompa, inaczej będziesz spoglądał na wykres a nie skupiony pod wpływem chwilowego impulsu wejdziesz i będzie powtórka z błędnego koła)
3. Nie wchodź w L w strefie SD na S - poczytaj sobie wątek ZL, wątek SD, polecam też wejść tutaj:
http://www.fx-forum.pl/viewforum.php?f= ... 1ee2b3501b
(jakby co nic mnie nie łączy z tym forum, nie jest to reklama, podaję link, bo jest to ogromny zasób wiedzy w zajebistej formie, bardzo przystępnie napisanej)
No i ćwicz i wyciągaj wnioski.
Dobrym sposobem jest robienie screena z 2 tf'ów obok siebie (u mnie w dzienniku jest parę tak zrobionych screenów, możesz podpatrzeć - z 10 stron wstecz) z wejścia i wyjścia. Np. jak ja korzystam głównie z m5 i h1 to obok siebie zmniejszone 2 wykresy no i screen z momencie entry i screen po zamknięciu i dodatkowo jeszcze może być screen po paru godzinach dla lepszego obrazu co potem zaszło. Dodatkowo fajnie opisywać takie screeny dla samego siebie, żebyś wiedział co wtedy widziałeś i jakie było Twoje podejście w danej chwili.
To tyle ode mnie, mam nadzieję, że pomogłem
Pozdrawiam i dobrej nocy,
Midas
ps. Jednak przeczytałem cały post i przeanalizowałem wejścia hehe
Jeszcze co do 6 wejścia - czekaj na close świecy, równie dobrze mogli zwickować i pójśc do góry.
OVERTRADING
Typowe błędy początkującego czyli:
1. Wchodzenie na końcu impulsu - ruszyło to wchodzę, na pewno poleci dalej. W dniach trendowych takich jakie były nie dawno (zeszły tydzień, czy 2 tyg temu) to się nawet sprawdza (chociaż i tak lepiej wejść na korekcie) ale w takich jak dziś gdy jest mielona to ciężko bardzo...
2. Za dużo pozycji, dużo pozycji = duże obciążenie psychiczne = duży stres = więcej pozycji = głupie pozycje = strata = chęć odegrania = więcej pozycji = większa strata = wielka frustracja. Polecam określenie godzin traidingu jak i również przerw między trejdami - ale nie przerw, że wgapiasz się w wykres tylko przerw, że idziesz obejrzeć serial i wypić kawę (wskazane jest odejście od kompa, inaczej będziesz spoglądał na wykres a nie skupiony pod wpływem chwilowego impulsu wejdziesz i będzie powtórka z błędnego koła)
3. Nie wchodź w L w strefie SD na S - poczytaj sobie wątek ZL, wątek SD, polecam też wejść tutaj:
http://www.fx-forum.pl/viewforum.php?f= ... 1ee2b3501b
(jakby co nic mnie nie łączy z tym forum, nie jest to reklama, podaję link, bo jest to ogromny zasób wiedzy w zajebistej formie, bardzo przystępnie napisanej)
No i ćwicz i wyciągaj wnioski.
Dobrym sposobem jest robienie screena z 2 tf'ów obok siebie (u mnie w dzienniku jest parę tak zrobionych screenów, możesz podpatrzeć - z 10 stron wstecz) z wejścia i wyjścia. Np. jak ja korzystam głównie z m5 i h1 to obok siebie zmniejszone 2 wykresy no i screen z momencie entry i screen po zamknięciu i dodatkowo jeszcze może być screen po paru godzinach dla lepszego obrazu co potem zaszło. Dodatkowo fajnie opisywać takie screeny dla samego siebie, żebyś wiedział co wtedy widziałeś i jakie było Twoje podejście w danej chwili.
To tyle ode mnie, mam nadzieję, że pomogłem

Pozdrawiam i dobrej nocy,
Midas
ps. Jednak przeczytałem cały post i przeanalizowałem wejścia hehe

Jeszcze co do 6 wejścia - czekaj na close świecy, równie dobrze mogli zwickować i pójśc do góry.
Re: Po nitce do kłębka (sukcesu)
Aktualne S na edku. Trochę za wcześnie, nie poczekałem na sygnał, a na m5 była ładna reakcja na ZL h1. Na szczęście SL zwiększony do 1.3281 (20p), za radami innych - wytrzymał.
TP na 1.3143, pozycja zabezpieczona na 20p ale nad tym cały czas się zastanawiam.
TP na 1.3143, pozycja zabezpieczona na 20p ale nad tym cały czas się zastanawiam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Po nitce do kłębka (sukcesu)
Zamknięta na SL 1.31965 +63.7pMaciejK pisze:Aktualne S na edku. Trochę za wcześnie, nie poczekałem na sygnał, a na m5 była ładna reakcja na ZL h1. Na szczęście SL zwiększony do 1.3281 (20p), za radami innych - wytrzymał.
TP na 1.3143, pozycja zabezpieczona na 20p ale nad tym cały czas się zastanawiam.

Re: Po nitce do kłębka (sukcesu)
Brak dostępu do sieci ładnie studzi głowę 
Dziś po powrocie do życia(sieci) zauważyłem na H1 ładny pinbar przy ZL down h1.
Wejście trochę spóźnione i ryzykowne. Zastosowałem się do rad i SL ustawiłem nad poprzednim szczytem ~20p - to mnie uratowało.
+30p.
I już nawet nie myślę o grze dzisiaj.

Dziś po powrocie do życia(sieci) zauważyłem na H1 ładny pinbar przy ZL down h1.
Wejście trochę spóźnione i ryzykowne. Zastosowałem się do rad i SL ustawiłem nad poprzednim szczytem ~20p - to mnie uratowało.
+30p.
I już nawet nie myślę o grze dzisiaj.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Po nitce do kłębka (sukcesu)
Dzisiejsze wejścia.
Cierpliwość popłaca. Wyczekałem na dojście do ważniejszych (przynajmniej wg mnie) poziomów i szukałem okazji do wejścia.
Dwie próby wejść na EURUSD po reakcji na poziom 1.33062. Dwa razy lvoe zdążyło zabezpieczyć pozycje na BE+2 i dwa razy mnie wycięło.
Jednocześnie na EURJPY też zająłem pozycje. Pierwsza wycięta na BE+2, a druga z TP na 123.330 (zamknięcie luki weekendowej) wzięta w całości..
Mój najlepszy trade ever...
156p.
Ogółem dzień na 162 p. choć przede wszystkim cieszę się z tego, że wszystkie trady na plus i dzień bez głupiego pałowania.
Zauważam, że edek i ejek są mocno skorelowane dlatego spróbuję w przyszłości sygnałów z jednego dopatrywać się też na drugim. Taki mam pomysł - do zweryfikowania. Dziś np. do wchodzenia na eurusd skłoniło mnie dojście do ważnych poziomów na obu tych parach, piny na obu parach i przede wszystkim niezamknięta luka weekendowa na eurjpy.
Cierpliwość popłaca. Wyczekałem na dojście do ważniejszych (przynajmniej wg mnie) poziomów i szukałem okazji do wejścia.
Dwie próby wejść na EURUSD po reakcji na poziom 1.33062. Dwa razy lvoe zdążyło zabezpieczyć pozycje na BE+2 i dwa razy mnie wycięło.
Jednocześnie na EURJPY też zająłem pozycje. Pierwsza wycięta na BE+2, a druga z TP na 123.330 (zamknięcie luki weekendowej) wzięta w całości..
Mój najlepszy trade ever...

Ogółem dzień na 162 p. choć przede wszystkim cieszę się z tego, że wszystkie trady na plus i dzień bez głupiego pałowania.
Zauważam, że edek i ejek są mocno skorelowane dlatego spróbuję w przyszłości sygnałów z jednego dopatrywać się też na drugim. Taki mam pomysł - do zweryfikowania. Dziś np. do wchodzenia na eurusd skłoniło mnie dojście do ważnych poziomów na obu tych parach, piny na obu parach i przede wszystkim niezamknięta luka weekendowa na eurjpy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Po nitce do kłębka (sukcesu)
Jaki miałeś SL na edku?
Gratki tego ejka, widzę, że dziś wszyscy wykosili tylko ja na marne +17p jestem...
Pozdro
Gratki tego ejka, widzę, że dziś wszyscy wykosili tylko ja na marne +17p jestem...

Pozdro