Pogaduchy przy porannej kawie

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Trochę zaczyna to mi przypominać pary z jenem - poszło w górę całkiem ładnie i mocno ale wali po oporach. Byle pretekst dobry żeby skasować całkiem ładny zysk. A z drugiej strony mnóstwo spóźnialskich którzy kombinują jakby się tutaj wbić bo nadal jest ciśnienie w górę.
Oraz tych którzy już skasowali porządny zysk, a teraz mają ochotę na następny gryz tego samego jabłka - dlaczego nie?
Praktycznie rzecz biorąc są tylko dwa ryzyka które mogłyby znacznie osłabić Euro: bardzo złe dane dotyczące głównie produkcji i złe dane niemieckiej gospodarki, szczególnie kiepskie dane eksportu. W pierwszym przypadku nie wystarczą słabe dane - nikt nie spodziewa się mocnych. Musiałoby być to coś co wzbudziłoby strach.
W tym tygodniu raczej nie widzę raportu który mógłby napędzić stracha...
Rzut oka na Hiszpańskie dług... nic tam się nie dzieje.
Ja tam kupiłem. Może uda się dojechać do 1.345. A jak nie to chociaż 1.342.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
mike_05
Maniak
Maniak
Posty: 1668
Rejestracja: 02 wrz 2010, 11:55

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: mike_05 »

259 pisze:mógłby napędzić stracha...
wszystko mija, nawet najdłuższa żmija.
RGR sie broni
http://forex-nawigator.biz/forum/resources/image/71355
Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Oj coś ten jen mocniej się odbija... tym razem risk off na całego:
Japan’s Nikkei 225 closes down 2.56%
Written by Pete Jackson
January 16, 2013 at 06:04 GMT

Oops… that ‘s at 10,600.44

TOPIX closed down 2% at 888.11

ForexLive Asia Wrap: Yen gains ground as Government Ministers continue the jawboning
http://www.forexlive.com/blog/2013/01/1 ... jawboning/
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
Sildra
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 820
Rejestracja: 13 sty 2011, 12:00

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Sildra »

Jak się w tym kontekście tłumaczy "jawboning"? Paszczować? Paszczyć? :)

Patrzę sobie na GBP/CHF i tak pięknej linii spadkowej dawno nie widziałem. Grunt na 1,47 uklepany. Czekamy na wyjście smoka górą czy czołgamy się powolnie w dół. Hmm :think:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jeśli czegoś nie możesz albo Ci się nie chce - obejrzyj to koniecznie.....

Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA

kingsize4
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 36
Rejestracja: 09 maja 2011, 10:04

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: kingsize4 »

Sildra, powiedziałbym, że paplanie albo tokowanie - pasuje mi do japońców. Paszczowanie to bardziej polska polityka :P

Pierwsza moja myśl, po tym skoku w górę na EU - Juncker odwołał swoje słowa ;) I co?

"ECB's Nowotny: Euro exchange rate is not a concern now"
Close enough :D

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

"Paszczyć" - mnie się podoba :-)
Niby najbliżej jest przynudzanie ale nie oddaje to w pełni sensu jawboning: co prawda jest to gadanie nudne, bez wyrazu i przydługie ale za to oficjalnie o rzeczach od bardzo ważnych do mało ważnych. A przynudzanie w naszym pojęciu od razu wskazuje że mowa jest o rzeczach raczej nieważnych. Przynajmniej ja tak to rozumiem.

Jak na razie pomysł Jamie na kupienie wczorajszego dołka jest nadal w grze. Nawet dokupiłem dzisiejszy.
Cel nadal ten sam. Zysk za to może być większy niż jednym wczorajszym wejściem (pod warunkiem osiągnięcia celu).
Tym się różni gra pozycyjna od uśredniania strat jak to kiedyś ktoś obśmiewał.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
mike_05
Maniak
Maniak
Posty: 1668
Rejestracja: 02 wrz 2010, 11:55

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: mike_05 »

+/- 100$$
złotkowkanałkunadaltkwi.gif

__________________________________________

7$$
kitajwybityup.gif
Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Niezłe - dobrze tłumaczy dlaczego całe to QE nie generuje inflacji:
http://economix.blogs.nytimes.com/2013/ ... inum-coin/
To przy okazji dyskusji o tzw. miliardowej platynowej monecie która mogłaby być wyprodukowana aby obejść pewne techniczne ograniczenia które mają wpływ na tzw. "debt ceiling" czyli zapisaną w ustawie granicę możliwości zadłużania się rządu (coś jak u nas w Konstytucji).
Tę granicę którą za każdym razem przesuwają jak się do niej zbliżają po odegraniu odpowiedniego teatrzyku :-D

Wracając do samego mechanizmu który powoduje, że zwiększanie ilości kasy nie zwiększa inflacji - sprawa jest banalnie prosta: FED daje kasę na obligacje Skarbu Państwa i zarabia na nich procent. Za to państwo ma większy wpływ ze sprzedaży długu ale i większy wypływ związany z obsługą długu. Ale FED ma obowiązek odprowadzania wszelkich zysków do Skarbu Państwa. Odprowadza on wszystkie zarobione odsetki minus własne koszty z powrotem tam skąd przyszły. I w ten sposób w znacznym stopniu bilansuje zwiększone koszty Skarbu Państwa.
Co prawda państwo wydaje więcej więc więcej pieniądza cieknie na zewnątrz na wydatki zapisane w ustawie budżetowej, ale nie jest to tyle żeby wywołać inflację. Tym bardziej że trudno mówić o inflacji gdy stopy procentowe są bliskie zera.
Lwia część QE jest po prostu wirtualnym przepływem pomiędzy dwoma rachunkami w obiegu zamkniętym.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
mike_05
Maniak
Maniak
Posty: 1668
Rejestracja: 02 wrz 2010, 11:55

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: mike_05 »

To tak ja z lewej kieszeni płaszcza przełożę do prawej kieszeni spodni. Przez tą operację nic nie ubywa, ani nie przybywa, no może pieniądze są bezpieczniejsze. Inna sprawa, gdyby to była prawa kieszeń spodni mojej żony. No wtedy to jest właśnie inflacja.

_________________

albo 3 albo 20
edekwalikitajca.gif
Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.

Awatar użytkownika
Mighty Baz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1463
Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Mighty Baz »

259 pisze: Lwia część QE jest po prostu wirtualnym przepływem pomiędzy dwoma rachunkami w obiegu zamkniętym.
nie bardzo bo to ze koszt dodruku pieniedza dla USA jest niewielki, to nadal jest wlaczona drukarka.
Jakos nie moge wyjsc z podziwu ze inwestorzy nadal kupuja obligacje, pomimo ze ich obsluga jest z dodrukow dolara.
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze

Zablokowany