W głowie mi się zakotłowało jakoś, a związku z tym rynek mnie porządnie wyr***ał. Nie wiem czemu nie zauważyłem, że na h1 się podwójne dno zrobiło. Nie potrzebna w ogóle była ta pierwsza L'ka, druga już trochę lepiej ale zagrałem niestety to o czym w zeszłym tygodniu myślałem, żeby nie grać, a mianowicie zagrałem jakby "w środku" mielonki. Zamiast poczekać na wyjście z zniej w dół/górę i zagranie tam trejda to ja się dałem pałowałem. No i dostałem za swoje
W ogóle dzisiaj jakoś emocjonalnie do trejdingu podchodziłem. Może to z powodu tej pozycji, którą przegapiłem, bo się w łóżku kurowałem.. Tak czy inaczej poczułem w momencie straty takie same emocje jak miesiąc czy 2 temu, emocje których w zeszłym tyg w ogóle nie było (mimo serii 5 czy 6 strat).
Już się lepiej czuję, więc jutro będę od rana. Jestem dobrej myśli, że rynek odda co zabrał
Pozdro