Na takich platformach demo gra 24-letni Marek Guzek, student ostatniego roku marketingu z Warszawy. Coraz aktywniej testuje platformy wielu brokerów, szukając dla siebie najlepszej. – Przy komputerze od dawna spędzam więcej czasu, niż śpię. Dla odprężenia grywałem w wirtualnych kasynach i zakładach bukmacherskich. Pół roku temu kumpel przesłał mi link do forum graczy z foreksu. To był dla mnie nowy, pasjonujący świat, który pochłonął mnie bez reszty – opowiada. Mieszka z rodzicami na warszawskiej Woli, nie planuje na razie założenia rodziny, a trening na foreksie traktuje jako test przed wyborem drogi życiowej. – W grze na sucho już trzeci miesiąc jestem na plusie. I mam jeszcze pół roku na decyzję, czy szukać pracy w zawodzie za półtora tysiąca złotych, czy grać o lepsze życie na foreksie – mówi.
Odnosząc się do tematu wątku - ja pierwszy raz usłyszałem o fx w październiku 2008 - w telewizji ciągle trąbili o kryzysie itd. Mówili, że coś złego dzieje się z walutami - i przy okazji gadali o rynku forex - co i jak tam się odbywa.
Jako, że jako dzieciak oglądając jakieś filmy słyszałem jak bohater mówi, że gra na giełdzie - zawsze chciałem coś takiego robić - ale ciągle myślałem, że trzeba na to mieć kupę kasy -odpowiednie dojścia, uprawnienia itd.
Ale wtedy - jeszcze na studiach (2008) postanowiłem przyjrzeć się bliżej rynkowi walutowemu - i tak od razu trafiłem na to forum. Jednak czytając go stwierdziłem, że taka robota jest bardzo ale to bardzo ryzykowna i trudna. Postanowiłem poczytać o gpw - jednak po kilkunastu dniach doszedłem do tego, że to jednak forex jest tym czego szukam.
A dalej to już wiadomo - Droga do zwycięstwa itd...
