Bierzecie swoje i uciekacie?

[buntownik]

Songo rozumiem cie ale w niektorych kwestiach sie mylisz np. mam target 100 pipsow miesiecznie w 2 tyg zlapalem ten target i byly przy tym sl zaluzmy dwa, i zostaja mi 2 tyg i co z tym zrobic fantem, przeciez mozna grac co jest ryzykiem ale jak wczesniej wspomniales jak masz dobry system to czemu nie przeciez zyski nalezy optymalizowac a straty ciac, tylko o to chodzi czy to jest droga do nikad, tu juz nie chodzi o pieniadze i pazernosc tylko o to ze mozna ten czas dobrze sporzydkowac niz siedziec na dupie przez kolejne 2 tyg i to jest wlasnie to o co caly mi czas chodzi.

[Songo89K]

"Songo rozumiem cie ale w niektorych kwestiach sie mylisz"
Nie bardzo zrozumiałem gdzie jest ta moja pomyłka...

Naprawdę nie mam pojęcia czego Ty od Nas oczekujesz...Świruje Ci psychika że idzie Ci zarąbiście?nie graj...masz luz? możesz grać dalej...Wystarczy Ci kasy z tych 100 pipsów? możesz nie grać...Chcesz więcej?graj...Masz coś lepszego do roboty? skoro miałeś taki cel i on Cie satysfakcjonuje-zostaw.Proste.

Jeden pojedzie na Hawaje,drugi poświęci czas rodzinie...inny skupi się na swoim hobby...jeszcze inny będzie będzie rozwijał swoją wiedzę naFX...a inny będzie trzaskał pipsy dalej...
Nikt nie powie Ci jestz tego dobre a co nie..wybierz sam...

PS.od siebie mogę doradzić słownik ortograficzny

[buntownik]

masz racje lepiej sobie dac spokoj teraz juz to wiem wole poswiecic czas na cos innego, zagram sobie w pokerka 1000 usd wyloze i jazda hehe oczywiscie zartuje temat zamkniety dzieki wszystkim za podpowiedzi

[RoLudlum]

Jeśli dopiero budujesz kapitał złapałeś z rana 50 pipsów nie zaszkodzi posiedzieć kilka godzin więcej może to ten dzień kiedy wszystko będzie szło idealnie zgodnie z twoim pomysłem na rynek i złapiesz jeszcze następne 50. Dla mnie bardziej istotny jest czas jaki poświęcam forexowi, czym więcej godzin przed monitorem tym mniejsze skupienie na temacie z każdą następną. Zmęczenie, lecisz myślami gdzieś w bok itd to jest główne zagrożenie - czas.

Oczywiście pod warunkiem że panujesz nad emocjami, masz poukładane i w głowie i w życiu bo łatwo mi sobie wyobrazić że po takim sukcesie z rana pojawi się chęć kupienia mieszkania, samochodu czy co tam chodzi komu po głowie.

Jeśli masz już tyle kasy że 100 pips raz na dwa tygodnie nakarmi i Ciebie i twoją rodzinę zadość uczyni twoim pasjom to ..... po cholerę tu siedzieć?

Pozdrawiam

p.s. "tu" w sensie na rynku.

[Ink.]

Jeśli masz już tyle kasy że 100 pips raz na dwa tygodnie nakarmi i Ciebie i twoją rodzinę zadość uczyni twoim pasjom to ..... po cholerę tu siedzieć?

Wszystko ładnie pięknie ale jeśli FX to nasza jedyna praca zarobkowa to nie jest to za różowe podejscie, dlaczego?

ponieważ w FX nie dostaje sie wypłaty co miesiąc, tutaj mogą być stratne miesiące, a co w przypadku gdy po 2 tygodniach zarobimy na m-c i reszte będziemy sie byczyć a kolejny miesiąc będzie stratny? będziemy jeść sucharki?

FX to nie etat i tu nie pracujemy aby starczyło na miesiąc ale musimy tak zorganizować czas pracy i oczekiwany zwrot z inwestycji aby stratny miesiąc jak i urlop nie wpływały na nasza płynność finansową

[Songo89K]

Ink,
Ale my nie mówimy tutaj o skrajnych przypadkach,tylko raczej o sytuacji gdzie kasy jest wystarczająco.

Jeden obraca 0,1 lota i musi się namęczyć,drugi strzeli 2-3 pozycje po 15 lota i NIE MUSI...I nie wmówisz takiej osobie że ma siedzieć,bo ona wie lepiej i tyle...Podejrzewam,że Twoim celem też nie jest do końca swoich dni siedzieć od rana do nocy,20 dni w miesiącu przed wykresami.

I nie ma co tu się mądrzyć,wszystko zależy od przypadku,i raczej każdy wie kiedy może sobie pozwolić na urlop,a kiedy musi zapierdzielać cały miesiąc.
A raczej ktoś kto po miesiącu stratnym,bądź na 0 musi jesć "sucharki" jak to powiedziałeś,to nie przypadek o jakim my pisaliśmy.

[RoLudlum]

Tak jest to możliwe Ink, dlatego pisałem o budowaniu kapitału. Dla mnie to nadal ten etap, gdy to czy będziesz jadł sucharki czy krewetki/kawior zależy od zysku lub straty miesięcznej. Ile potrzebujesz czasu aby po ewentualnych poważnych stratach czy mc, ogarnąć sie i wyjść jeśli nie na swoje to przynajmniej na prostą? Ja uznałem że to maks 2 lata i w skarbonce odpowiednia suma na skromne ( sucharki tylko raz dziennie ;P ) życie w małym mieście jest.

To się nazywa money management

FX to nie etat i tu nie pracujemy aby starczyło na miesiąc ale musimy tak zorganizować czas pracy i oczekiwany zwrot z inwestycji aby stratny miesiąc jak i urlop nie wpływały na nasza płynność finansową

Z tym zdaniem się zgodzę tak chciałem być właśnie zrozumiany, wtedy 100 pips nawet raz na dwa tygodnie daje nam wolność której pewnie oczekujemy spekulując