Nie wiem czy był taki temat, ale szukać nie mam zamiaru (jestem uprzedzony do szukajki po kilku próbach).
Wtajemniczacie znajomych/dalszą rodzinę (bo najbliższą to raczej ciężko przed nią kryć)?
Jak wyglądają rozmowy na temat?
Jakie są stereotypy powielane w rozmowach przez właśnie ludzi nie mających zielonego pojęcia na temat?
Ja w rozmowach na temat forexu słyszę kilka zdań typu:
-Giełda? Przecież to hazard
-Nic nie zarobisz tylko stracisz
-Eee.. pamiętam wujaszka Stefana, on to stracił na giełdzie wszystko
-Forex? A co to?
-Giełda? Lepiej za studia byś się wziął i poszedł do roboty !
-Siedzisz całe dnie w domu przed komputerem? Pójdź lepiej do roboty, chociaż coś z tego będziesz miał.
Ja jak na razie z racji nie zarabiania ciężko mi się bronić i nie mogę powiedzieć, żeby się odpierdolili za przeproszeniem i zajęli się sobą, więc dostaję jazdę, że po co tracę czas na coś na czym nie zarabiam tylko tracę.
Ogólnie taki luźny temat na wieczorną niedzielę. Czasem można się pośmiać z niewiedzy i ignorancji niektórych osób

Jakie macie przeżycia jeśli chodzi o poruszony temat?
Pozdrawiam, Midas