Taak... nie chcę umniejszać znaczenia tej tabelki - pokazuje ona wynik nie tylko ostatnich lat, ale całych dekad, coś jak rosnące hałdy śmieci byle daleko od tych co te śmieci wyrzucają, a jednak nie dające się tak zupełnie wyrzucić.
Ale jednej rzeczy w tej tabelce nie ma - źródła finansowania długu i kondycji gospodarki.
Np. Japonia z oficjalnym długiem 213% PKB świetnie sobie radzi, a Grecja mając "tylko" coś ponad 160% tonie. Dlaczego?
Bo Japonia a) finansuje swój dług oszczędnościami obywateli i jest to najtańsza i jednocześnie najstabilniejsza forma finansowania przy b) (nadal) wydajnej gospodarce. Tzn. takiej która robi rzeczy na które jest i będzie wystarczający popyt nawet jeżeli ta gospodarka pełza jak japońska. Ale nadal jest to trzecia gospodarka świata, jedzie i na jakości wysokich technologii i na masie. Choć widać zadyszkę po coraz częściej pojawiających się deficytach handlowych
http://www.tradingeconomics.com/japan/balance-of-trade
Tymczasem Grecki dług jest w kieszeniach obcych którzy żądają więcej i więcej za nowe pożyczki, a kondycja gospodarki była żadna jeszcze przed kryzysem. Nie wspominając o reszcie...
Niemcy mają jeszcze lepszą sytuację: te 284% ze wszystkimi ogonami to pikuś jak dług finansowany jest i oszczędnościami obywateli, i olbrzymią nadwyżką handlową i zdesperowanymi obcokrajowcami godzącymi się pożyczać im pieniądze na ujemny procent… co ja mówię: godzą się deponować u nich swoje pieniądze i jeszcze za to płacić!
Tak więc słupek słupkowi nierówny...
-- Dodano: czw 27-09-2012, 15:42 --
Spanish budget press conference to begin at top of the hour
Written by Jamie Coleman
September 27, 2012 at 13:38 GMT
At 15:00 GMT.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)