EURO-DOLLAR: Holds $1.2578 area and thus is just shy of the morning high
at $1.2590, some chatter suggesting that fund sales of euro, in good
size, have been slowing the rally in the pair. Option barrier strike at
$1.2600 still getting plenty of mention, along with offers ahead of
there, traders noting too that this pair is boosted by hefty unwinds of
euro-Aussie shorts.
Pogaduchy przy porannej kawie
Hehe, chyba nie tylko ja zwróciłem uwagę na "dziwny" stan niedźwiedzia - zaraz potem napisał tak:
Would you rather be right or make money?
Written by Jamie Coleman
August 23, 2012 at 15:43 GMT
Here are my two cents for the “it doesn’t matter what the ECB, EFSF, ESM, IMF, OECD, AFL-CIO does, the euro is going to zero” crowd.
You may be right. It may very well end in tears.
But would rather win an argument or make money? When the wind shifts, change your tack. You can always reenter you core position at a better level.
Hope is not a strategy. And arguing with the market never works.So stop saying this move is on “nothing”. It was on something, or it wouldn’t have moved.
Remember last week? THAT was nothing.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A teraz wybory prezydenckie dostały nowego wymiaru (no dobrze, jakiś czas wcześniej, ale teraz to jest w nagłówkach): Romney (konkurent Obamy w zbliżających się wyborach) zamierza wykopać Bernanke przy pierwszej możliwej okazji. A wtedy bye, bye QEcokolwiek...
Bez paniki, Bernanke ma jeszcze trochę czasu przed sobą zanim wygaśnie mu kadencja. Dużo więcej niż Romney by sobie życzył nawet gdyby wygrał
I za kim teraz będą głosować Wall St i "smart money"?
A'propos "smart money" - bardzo mało mają tego "smart" ostatnio. Paulson jest niemalże na wylocie. Inni też mają się kiepsko. Jeżeli zaledwie 11% radzi sobie nieco lepiej niż S&P500 to słabizna…
Co ma bardzo praktyczny wydźwięk: zniecierpliwieni inwestorzy zaczynają się wycofywać zmuszając te fundusze do likwidacji pozycji nawet wbrew fundamentom, a na pewno z całkowitym pominięciem sytuacji technicznej - to proste, ktoś patrzy 1-go Września na konto, porównuje z zeszłym rokiem, z S&P500 i... "WTF? Co tak słabo? Kasuj to póki jeszcze coś tam jest..."
A ponieważ to ma zawsze efekt lawinowy, można się spodziewać, że VIX podskoczy... a to z kolei jeszcze pogorszy wyniki tych funduszy, a to...no może trochę przesadzam i za czarno to widzę, ale nie należy o tym zapominać.
Bez paniki, Bernanke ma jeszcze trochę czasu przed sobą zanim wygaśnie mu kadencja. Dużo więcej niż Romney by sobie życzył nawet gdyby wygrał

I za kim teraz będą głosować Wall St i "smart money"?
A'propos "smart money" - bardzo mało mają tego "smart" ostatnio. Paulson jest niemalże na wylocie. Inni też mają się kiepsko. Jeżeli zaledwie 11% radzi sobie nieco lepiej niż S&P500 to słabizna…
Co ma bardzo praktyczny wydźwięk: zniecierpliwieni inwestorzy zaczynają się wycofywać zmuszając te fundusze do likwidacji pozycji nawet wbrew fundamentom, a na pewno z całkowitym pominięciem sytuacji technicznej - to proste, ktoś patrzy 1-go Września na konto, porównuje z zeszłym rokiem, z S&P500 i... "WTF? Co tak słabo? Kasuj to póki jeszcze coś tam jest..."
A ponieważ to ma zawsze efekt lawinowy, można się spodziewać, że VIX podskoczy... a to z kolei jeszcze pogorszy wyniki tych funduszy, a to...no może trochę przesadzam i za czarno to widzę, ale nie należy o tym zapominać.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Miło wreszcie zobaczyć złoto w starym, dobrym stylu - już z $65 w tym tygodniu 
Ale zaczyna walić po sufitach więc korekta nie powinna nikogo zdziwić.
Wychodzi mi, że spadek nawet w okolice $1620 nic specjalnie by nie znaczył jeżeli byłaby to krótkotrwała akcja.
Dla pocieszenia - aż taki chyba nam nie grozi
Na wykresach miesięcznych i tygodniowych mamy bardzo ładne wybicia z konsoli. Dla wielu takie ramki czasowe mogą się wydawać odległe jak środek naszej galaktyki, ale dla tych co naprawdę handlują złotem to co dzieje się poniżej D1 to nic nie znaczący szum, Daily to najniższa ramka i bynajmniej nie kluczowa w podejmowaniu decyzji które są w stanie naprawdę ruszyć rynkiem.
Ze srebrem jest jeszcze bardziej gorąco - walnął w "kluczowe" $30. W cudzysłowie dlatego, że czy to jest kluczowe czy nie to się dopiero okaże.
Problem ze srebrem jest taki, że oprócz normalnej gry jest tam paru takich co potrafią poważnie zafałszować rynek. Np. JP Morgan - znany od lat z kręcenia lodów na srebrze. To że srebro szybuje i wyprzeda złoto nikogo specjalnie nie dziwi - zawsze tak się dzieje gdy nakręcana jest banieczka. Pytanie jest kiedy ten "ktoś" wyciągnie korek… dla pocieszenie jeszcze nie teraz - za mało napompowane ;-)
Przy $35 bym się zastanawiał. Przy $40 to bym chyba już zmykał bo zbyt wielu ostrzy sobie na to zęby, a na to właśnie patrzą ci co mogą za ten korek pociągnąć.
Czyli na razie bezpiecznie...
Ale ponieważ nic nie idzie w górę w linii prostej, korekta również nie powinna być zdziwieniem. Powiedzmy $29.7...
Zwłaszcza, że ten ruch do góry powoli zaczyna przypominać parabolę. Podobnie jak złoto.
Kto pamięta z podręcznika młodego spekulanta co to znaczy jak rynek zaczyna poruszać się parabolicznie?

Ale zaczyna walić po sufitach więc korekta nie powinna nikogo zdziwić.
Wychodzi mi, że spadek nawet w okolice $1620 nic specjalnie by nie znaczył jeżeli byłaby to krótkotrwała akcja.
Dla pocieszenia - aż taki chyba nam nie grozi

Na wykresach miesięcznych i tygodniowych mamy bardzo ładne wybicia z konsoli. Dla wielu takie ramki czasowe mogą się wydawać odległe jak środek naszej galaktyki, ale dla tych co naprawdę handlują złotem to co dzieje się poniżej D1 to nic nie znaczący szum, Daily to najniższa ramka i bynajmniej nie kluczowa w podejmowaniu decyzji które są w stanie naprawdę ruszyć rynkiem.
Ze srebrem jest jeszcze bardziej gorąco - walnął w "kluczowe" $30. W cudzysłowie dlatego, że czy to jest kluczowe czy nie to się dopiero okaże.
Problem ze srebrem jest taki, że oprócz normalnej gry jest tam paru takich co potrafią poważnie zafałszować rynek. Np. JP Morgan - znany od lat z kręcenia lodów na srebrze. To że srebro szybuje i wyprzeda złoto nikogo specjalnie nie dziwi - zawsze tak się dzieje gdy nakręcana jest banieczka. Pytanie jest kiedy ten "ktoś" wyciągnie korek… dla pocieszenie jeszcze nie teraz - za mało napompowane ;-)
Przy $35 bym się zastanawiał. Przy $40 to bym chyba już zmykał bo zbyt wielu ostrzy sobie na to zęby, a na to właśnie patrzą ci co mogą za ten korek pociągnąć.
Czyli na razie bezpiecznie...
Ale ponieważ nic nie idzie w górę w linii prostej, korekta również nie powinna być zdziwieniem. Powiedzmy $29.7...
Zwłaszcza, że ten ruch do góry powoli zaczyna przypominać parabolę. Podobnie jak złoto.
Kto pamięta z podręcznika młodego spekulanta co to znaczy jak rynek zaczyna poruszać się parabolicznie?
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Tak mi to właśnie nie daje spokoju... zarówno dyskontowanie QE jak i dyskontowanie tego tego co miałby zrobić ECB. W sensie pewnej przesady.forexlive pisze:ForexLive North American Wrap: Bullard Wags The Finger
By Adam Button || August 23, 2012 at 20:37 GMT
Fed’s Bullard: market is overpricing the chance of QE3
Rtrs: no decision on Spain bailout until Sept 12, at soonest
Goldman economist: Expects Fed to extend guidance, could do QE3
Initial jobless claims 372K vs 365K exp
US July new home sales 372K vs 365K exp
US August Markit manufacturing PMI 51.9 vs 51.2 exp
Canadian consumer debt highest since at least 2004
Small Portuguese deficit but revenues fall
German deficit may be lower than planned in 2012
Wiecie jak kończą się "zawiedzione" oczekiwania?
Wiecie jak kończy się "konsensus"? Zazwyczaj gdy "wszyscy" są zgodni co do oczekiwań to to czego oczekują się nie wydarza...
Tutaj można mnie posądzić o tę pomroczność jasną bo z jednej strony spodziewam się ruchów w górę zarówno na metalach jak i Euro, a z drugiej widzę same przeszkody, ba - podważam zasadność takich ruchów!
Na szczęście da się to pogodzić: średnio i długoterminowo spodziewam się wzrostów, a te wydarzenia które mogą tam "mocno zawieść" są w najgorszym wypadku w stanie zrobić dwu-trzy dniowe zamieszanie ;-) Na dodatek takie zamieszanie można wykorzystać do kupienia czegoś naprawdę tanio

A tak poza tym - zawsze trzeba być przygotowanym na najgorszy scenariusz.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Skoro poruszyłeś temat SP500.
Polecam zwrócić uwagę na formację zaznaczoną prostokącikiem szarym. Z moich informacji wynika (ach te skowronki
), że 21.08 miało miejsce zwijanie longów i przerzut kasy na TSYS. Ponoć chodzi o 4 miliardy dolarów amerykańskich.
Naruszyliśmy high z czterech lat.
Co ciekawe 20 dzień miesiąca często lubi być przełomowy. Podobnie jak sierpień 2010 i 2011.
Powstaje drugi szczyt w formacji "M". Powiedziałbym, że obecne zwieńczenie to będzie RGR, ale już i tak wysoko cięli. Raczej podwójny szczyt lub nawet agresywniej
1-2-3.
Miejsca na ruch teoretycznie jest sporo. Nawet do low z 2010 r - poziom 1000.00.
No i teraz kwestia taka, że gdzieś ta kasa popłynie. Tsys albo metale. Kolejna bańka by się przydała. Kapitał musi krążyć.
Polecam zwrócić uwagę na formację zaznaczoną prostokącikiem szarym. Z moich informacji wynika (ach te skowronki

Naruszyliśmy high z czterech lat.
Co ciekawe 20 dzień miesiąca często lubi być przełomowy. Podobnie jak sierpień 2010 i 2011.
Powstaje drugi szczyt w formacji "M". Powiedziałbym, że obecne zwieńczenie to będzie RGR, ale już i tak wysoko cięli. Raczej podwójny szczyt lub nawet agresywniej

Miejsca na ruch teoretycznie jest sporo. Nawet do low z 2010 r - poziom 1000.00.
No i teraz kwestia taka, że gdzieś ta kasa popłynie. Tsys albo metale. Kolejna bańka by się przydała. Kapitał musi krążyć.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
To było wtedy gdy indeks poleciał nagle 70 pkt w dół w ostatniej godzinie handlu po wcześniejszym zaliczeniu nowego szczytu?
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
Nie bardzo rozumiem? Tamta świeca z 20.08 to była wyprzedaż nowojorskiej sesji. Od "firesale" różniła ją jedynie wysoka cena
.


Czyli się nie doczekamyBOJ: More from speech to business executives in Osaka City, western Japan by Bank of Japan Governor Masaaki Shirakawa: -- BOJ Shirakawa: Must watch global financial mkt moves carefully -- BOJ Shirakawa: manufacturer sentiment more cautious globally -- BOJ Shirakawa: resolving Europe's problems to take long time -- BOJ chief: adverse effects of high yen bigger than benefits -- BOJ Shirakawa: aware of adverse effects of high yen on Japan -- BOJ chief: BOJ cannot buy foreign bonds for weakening yen -- BOJ Shirakawa: wouldn't surprise markets on policy decisions

Oczy zwrócone na Chiny.BOJ Shirakawa: Overseas demand recovery vital for Japan -- BOJ chief repeats Chinese economic slowdown prolonged -- BOJ Shirakawa: Must watch if China growth slowdown to linger
FX: Option expiries for today's 1400GMT cut,
* Euro-dollar; $1.2450, $1.2500, $1.2510, $1.2550
* Dollar-yen; Y78.50, Y79.55, Y79.75
* Cable; $1.5850, $1.5700
* Dollar-Swiss; Chf0.9700
* Aussie; $1.0450, $1.0500, $1.0300, $1.0290
* Aussie-yen; Y82.00
Greece Really Is Going To Start Selling Islands
By Pete Jackson || August 24, 2012 at 07:49 GMT
Greek PM Samaras made a surprise announcement to France’s Le Monde newspaper that Greece was ready to put some of its uninhabited islands up for sale… http://www.businessinsider.com/greece-i ... ale-2012-8
Business Insider
German MPs told Greece to sell the islands two years ago
If you have a few million euro burning a hole in your pocket and you can’t wait for the Greek government to officially put the islands up for auction, privateislandsonline.com already has a private uninhabited Greek island up for sale. It covers an area of 170 acres, has two natural ports, two natural beaches, forests and fields. The good news is that it’s a fixer-upper: the advertisement goes as following:
All the necessary paperwork and a building license are available. One can build about 185,000 squared metres depending on the use of the land. There is a power supply about 25m from shore. Water supply is available.
It’s in the Ionian Sea, one of five islands in the Echinades complex. The site goes on to say that it is offering two other Greek islands for sale near the Scorpios island owned by “Greek tycoon Ari Onassis”. There goes the neighbourhood, eh Ari?

Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)