Nic, że droga wyboista; ważne, że kierunek słuszny!

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Nic, że droga wyboista; ważne, że kierunek słuszny!

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

Lubię pisać. Pisać każdy może, Forum udostępnia miejsce, więc korzystam ;) Ponieważ jednak nie każdy sobie życzy, żeby pisać w jego wątku treści, które z jego punktu widzenia są bzdurą, zakładam własny dziennik.

Nie będzie to suchy zapis transakcji, raczej przeciwnie – transakcjami nie planuję się chwalić (co nie znaczy, że nie zamieszczę czasem zrzutów ekranu), za to chętnie bym tu widział informacje o ważnych wydarzeniach wraz z ich interpretacją, analizy rynku, opisy procesu podejmowania decyzji wejścia w pozycję itp. – czyli pełny zakres analizy technicznej i fundamentalnej.

Zapraszam do wypowiadania się w tym miejscu każdego – kto ma coś ciekawego do powiedzenia lub chce zadać jakieś istotne pytanie. Wpisy nic nie wnoszące będę zgłaszał do moderatora z prośbą o ich usunięcie.

Filozofia

Uważam, że na foreksie stosowanie określenia „inwestowanie” nie ma sensu. Curtis Faith, autor książki Droga żółwia, inwestorem nazywa osoby, które kupują coś na dłuższy czas, mając nadzieję na wzrost wartości, nawet po wielu latach; inwestują raczej w dobra materialne. Kupują np. realne firmy, a nie ich akcje. Ci, którzy kupują ryzyko, to traderzy. Dla mnie forex, to spekulacja albo gra.

Curtis M. Faith w Drodze żółwia pisze: w odróżnieniu od amatorów, zawodowcy spekulują mając przewagę. Ci, którzy lekceważą tę zasadę, kończą pożarci przez tych, którzy jej przestrzegają i podaje trzy elementy tej przewagi:

• metody doboru składu portfela – czyli wybór rynków, na których można spekulować danego dnia;
• sygnały wejścia – czyli określenie momentu otwarcia transakcji;
• sygnały wyjścia – czyli określenie momentu zamknięcia transakcji.

Przewagę można uzyskać w miejscach, w których dochodzi do konfrontacji między kupującymi a sprzedającymi. Zadanie tradera polega na znalezieniu tych miejsc i zorientowania się, kto wygra, a kto przegra starcie.

Uzyskanie przewagi możliwe jest dzięki rozbieżnościom w postrzeganiu rynku. Osoba z mniejszym doświadczeniem, nie interesująca się uwarunkowaniami, czy też mechanicznie grająca najlepszym nawet systemem, będzie w większości błędnie oceniać rynek i stanie się dawcą kapitału. Sukces na foreksie nie zależy od posiadania cudownego systemu, Świętego Graala, ale od zrozumienia.

Wskazane jest przy tym posiadanie systemu, umiejętność zarządzania kapitałem oraz psychologia.

Van K. Tharp, w książce Giełda, wolność i pieniądze – poradnik spekulanta pisze, że sekret sukcesu nie tkwi w metodzie; przytacza rezultat badań: 50 przebadanych osób posługiwało się różnymi metodami; łączyło ich dążenie do minimalizacji ryzyka.

Moim zdaniem każdy system się sprawdzi – jeśli będziesz wierzyć, że się sprawdza. Widziałem ludzi grających na podstawie takich wskaźników, jakie według mnie nie mają prawa działać, a jakoś im działały. Sądzę, że mniej ważne jest czym się kierujesz, ważniejsze czy rozumiesz sygnały dawane przez dany wskaźnik i potrafisz je właściwie interpretować. Sprawdzałem różne wspomagacze: Ichimoku, Woodies CCI, wstęgi Bollingera, pitchfork, MACD, RSI i wiele innych i uważam, że ich skuteczność jest podobna. Ich wadą jest to, że powstają na podstawie historycznych danych cenowych, więc są wtórne i opóźnione. Wydaje mi się, że wszelkie potrzebne informacje zawiera czysty wykres (dużo mówią świece japońskie); na jego podstawie wystarczy wyznaczyć linie trendu – tego w dłuższym terminie, jak również tego chwilowego – oraz obszary wsparcia i oporu. Dość dobrze sprawdzają się też poziomy i ekspansje Fibonacciego.

Van K. Tharp stwierdza, że dla odniesienia sukcesu na rynku, najważniejsza jest kontrola wewnętrzna. Twierdzi wręcz, że spekulacja sprowadza się w 100% do psychologii, gdyż to właśnie psychologia obejmuje dwa pozostałe, najważniejsze elementy sukcesu: zarządzanie kapitałem i pracę nad systemem.

Żeby opracować właściwy dla siebie system, należy przede wszystkim dobrze poznać samego siebie.

W moim przypadku okazało się, że największym problemem była akceptacja strat. Na szczęście odkąd dowiedziałem się, że większość graczy uzyskuje około 30% zyskownych transakcji (70% stratnych), zacząłem patrzeć na ten rynek zupełnie inaczej. Stratę należy traktować nie jako porażkę, ale jako koszt uzyskania przychodu. Strata (przegrana) jest nieodłącznym elementem gry.

Technika

Jeśli chodzi o mnie, to za najbardziej skuteczne uważam fale Elliotta oraz linie trendu, wsparcia i opory. Niestety, fal nie byłem w stanie się nauczyć, przynajmniej dotychczas. Uważam jednak, że S/R i LT są ściśle powiązane z falami, jedno wynika z drugiego, więc gram na S/R i LT. Oceniam trend i grubsze obszary S/R na interwałach D1 i H1, obserwuję wykres na M15, wchodzę na M1, moment wejścia wspomagając wskaźnikami MACD i stoch. Wychodzę podobnie.

TP i SL ustawiam w zależności od sytuacji na rynku, kierując się poziomami S/R. Posiadam kilka rachunków u różnych brokerów, w różnych walutach i w różnych wartościach – są to zarówno rachunki rzeczywiste jak i demo. Jeśli będę podawał opisy transakcji, to zaznaczę jaki to był rachunek.

overall

Nieprzeczytany post autor: overall »

Czytalem o drodze zolwia w market wizards, pozniej szukalem na necie strategii ktora przyniosla takie kokosy tym szczesliwym wybrancom bo ponoc po latach zostala udostepniona ale nie znalazlem, tzw cos bylo ale na stronkach made in usa, chyba bylo mozna nawet zamowic, ale to wszystko bylo jakies nie zrozumiale :oops:

wiesz moze cos wiecej na ten temat?

sory za zasmiecenie tematu ale intryguje mnie ten system,

pozdrawiam i powodzenia.


edit: chodzi mi dokladnie o tego pana i jego strategie.

http://biznes.onet.pl/richard-dennis-sl ... rasa-detal

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

overall

Tak, to ten Richard Dennis stworzył Żółwie. Jednak ich sukces opierał się nie na tajnej strategii, ale na konsekwentnym trzymaniu się zasad. Przeczytaj książkę, to zrozumiesz ;) Strategia opierała się na prostym przebiciu maksimum/minimum z ostatnich 20 dni.

overall

Nieprzeczytany post autor: overall »

wlasnie zamawiam na maklerskiej, z tego co widze autor wydał tez spekulacje intuicyjna ale interesują mnie turtlesy tak ze na nich sie skupie, dzieki za info, bo nie mialem pojecia ze ktorys z jego uczniow napisal o tym ksiazke,

pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

W przyszłym roku możemy więc być świadkami pięknego kataklizmu: niewykluczony upadek strefy euro, kolejny dołek recesji w Stanach, twarde lądowanie Chin i innych wschodzących rynków oraz wojna na Bliskim Wschodzie.

Dlaczego? Głównie dlatego, że rządy nie mają już w ręku żadnych narzędzi polityki monetarnej. W 2008 r. politycy mogli redukować stopy procentowe, stymulować wzrost za pomocą wydatków budżetowych oraz udzielać pomocy finansowej upadającym bankom. Dziś takich możliwości już nie mają, bo nie mamy do czynienia z brakiem płynności, lecz z niewypłacalnością. Deficyty budżetowe są tak wysokie, że wszyscy muszą je redukować.
W połowie 2011 r. w wywiadzie dla CNBC znany z dość ponurych wizji gospodarczych ekonomista Nouriel Roubini zapowiedział, że dopiero w 2013 roku światowa gospodarka będzie musiała stawić czoła prawdziwej nawałnicy, jaka zdarza się raz na sto lat ("perfect storm"). Roubini zyskał poważanie na świecie m.in. tym, że przewidział kryzys na rynku nieruchomości w USA i recesję z lat 2008-2009. Kilka dni temu ekonomista w wywiadzie dla Bloomberga powiedział, iż utwierdził się w przekonaniu, że jego wizja owej burzy stulecia w przyszłym roku jest coraz bardziej realna. Co nam grozi?
Cały artykuł:
http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,121 ... racje.html

Awatar użytkownika
andymen
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 594
Rejestracja: 04 wrz 2010, 14:12

Nieprzeczytany post autor: andymen »

Przede wszystkim życzę ci wirus powodzenia i jak najwięcej pipsów :D
Będę na pewno zaglądał.

Przy okazji jak już wziąłem się za pisanie, to dorzucę 2 eurocenty od siebie na temat poruszony przez ciebie, czyli czarne wizje analityków:
W przyszłym roku możemy więc być świadkami pięknego kataklizmu: niewykluczony upadek strefy euro, kolejny dołek recesji w Stanach, twarde lądowanie Chin i innych wschodzących rynków oraz wojna na Bliskim Wschodzie.
Jedno jest w tym wszystkim pewne: Jeśli euro zniknie z rynku za sprawą upadku strefy niczym niemiecka marka, to na pewno nie zobaczymy go już na wykresie :lol: (chyba, że na danych historycznych).
Ale z drugiej strony im więcej czarnych scenariuszy tworzą analitycy, tym większe prawdopodobieństwo, że euro nie dość, że będzie się miało dobrze, to jeszcze się umocni. Zgodnie zresztą w podpisie w twojej stopce :wink:
"Pewność siebie nie bierze się z nieomylności, ale z umiejętności radzenia sobie z błędami."
"Udany dzień, to dzień kiedy trzymasz się zasad od otwarcia pozycji po zarządzanie kapitałem".
Brett Steenbarger

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

Witaj andymen; dziękuję i wzajemnie ;) Miło Cię tu widzieć.
Nie sądzę, żeby euro jako waluta skończyło się; za bardziej prawdopodobny uważam scenariusz przegrupowania strefy euro - pozbycie się państw, które są zbyt dużym obciążeniem. Ciekawa jest też opcja wyjścia Niemiec ze strefy euro, ale jakoś nie potrafię w nią uwierzyć ;)

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

Curtis Faith w Drodze żółwia wspomina, że ich strategia polegała na wejściach po wybiciu 20 dniowego kanału Donchiana. W łykend oznaczyłem sobie na EUR/USD taki kanał; jak widać, na razie zadziałało ;) Słupek piątkowy przebił dwudziestodniowe minimum, cena jeszcze spadła.
Oczywiście to nic nie znaczy ;) ale można się temu systemowi przyjrzeć.

Czerwona linia to MA300, zielona - MA50. Według systemu, gdy MA50 jest ponad MA300, wchodzimy wyłącznie w kupno; gdy MA50 jest poniżej MA300 - wyłącznie w sprzedaż. Oczywiście, po zaistnieniu wybicia.

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

Jeden z brokerów przeanalizował zachowanie się indexu Dow Jones w trakcie sezonu wyników i zauważył, że od końca października 2009 r. na 11 sezonów tylko w dwóch przypadkach wartość DJ malała; w pozostałych 9 rosła.

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
mariusz911
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: 18 maja 2011, 17:16

Nieprzeczytany post autor: mariusz911 »

Przeczytałem ostatnio książkę Spakulacja Intiucyjna - wg. mnie bardzo fajna, tylko jest sprzeczna niestety z moimi oczekiwaniami tzn. żeby spekulować automatem :(

Właśnie skończyłem Książkę Strategie Inwestycyjne o wysokim prawdopodobieństwie sukcesu (Robert C. Miner) i będę testował system tam opisany (wspierając sie płatnymi raportami bo mam trochę wrodzonego lenia :D )

Zleciłem napisanie wskaźnika DTOS (pomieszanie Stochastica z RSI) dla Dukasa bo nie mogłem nigdzie znaleźć, jak będziesz chciał to podeślę lub wstawię na forum.

Powodzenia.

ODPOWIEDZ