"Bezpieczne" lokaty - co najlepsze?

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
rapaki
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 3
Rejestracja: 28 mar 2012, 20:40

"Bezpieczne" lokaty - co najlepsze?

Nieprzeczytany post autor: rapaki »

Hey Traders,

Chciałem porozmawiać o tym jakie są najlepsze lokaty. Te „bezpieczne”.

Temat nie do końca forex-owy, ale ważny. Przecież nie trzymamy całej kasy na kontach w bucket shopach, czy u renomowanych brokerów, tylko część która jest potrzeba na utrzymanie pozycji, z zapasem.

A więc co robimy w resztą kasy aby też choć trochę pracowała?

Szukam opcji bezpiecznej (wiadomo że nigdy nie ma stu procent pewności, ale instrumenty typu Polskie obligacje skarbowe lub lokaty bankowe w Polskich bankach z gwarancją BFG dla mnie spełniają kryteria).

To powiedzcie, jakie mamy rozwiązania? Co jest wg was najlepsze? (pytanie jest też bardziej ogólne, bo nie chodzi o mi najlepszą lokatę w danym momencie, to mogę sobie poszukać na jakiś porównywarkach).

Rozwiązania które znam:

1. Rachunek IKE akcyjny w biurze maklerskim.
Ma to zaletę że nie ma Belki (póki nie wyciągasz kasy). W koncie IKE akcyjnym nie ma zbyt wiele możliwości na „bezpieczne” inwestycje, wiec kupuję obligacje skarbowe na rynku wtórnym, wybieram sobie z tej strony http://bossa.pl/notowania/stopy/rentownoscobligacji/ te o najwyższej rocznej rentowności netto. Ma to sens? Wada jest taka że płynnośc tych obligacji jest słaba i są tam oferty, zdaje się animatora, ze spreadem kilkadziesiąt groszy per 100 zł nominał, więc w plecy na dzień dobry około 0.4% A jeszcze prowizja biura maklerskiego. A przy rentowanściach typu 4%, to każde 0.4% robi różnicę.

2. Obligacje skarbowe na rynku pierwotnym.
Zdaje się trzeba pójśc do PKP BP założyć konto, a potem można już przez Internet kupować. Tu jest czysta sprawa jeśli chodzi o koszty i prowizje (nie ma), ale płacimy Belkę. No i rentowności słabe (w sumie dobra nasza że niższe niż Hiszpańskie, he he he)

3. Lokaty bankowe.
Wiadomo. Instytucje które mają słowo „bank” w nazwie. Jak ktoś ma dużo kasy to pewnie można coś negocjować. Belka jest. No i trochę czasu wymaga ciągłe poszukiwanie najlepszych i przenoszenie kasy. Trochę szkoda się w to bawić dla ułamków procenta róznicy.

4. Waluty.
To jest jakaś opcja jeśli chcemy zabezpieczyć się przed osłabieniem złotego, a dochody i wydatki mamy w PLN, a za wakacje płacimy w EUR. Można w kantorze online zamienić PLN na EUR ze spreadem 250 pips, przelać na konto walutowe w banku a tam zamówić kartę debetową podłączoną do tego konta i wydawać to na wakacjach, bez przewalutowywania. Jak mamy konta u brokerów zagranicznych to też część kapitału mamy tam w walucie, tak czy inaczej.

5. Polisolokaty.
Nie ma Belki, ale oprocentowanie i tak słabe (patrzyłem mBank i Getin) no i gwarancje mniejsze.

6. Fundusze inwestycyjne pieniężne lub obligacji.
Generalnie jestem przeciwnikiem funduszy inwestycyjnych z powodu ich kosztów i kiepskich wyników. Ale fundusze obligacji to ewentualnie jest jakaś opcja moim zdaniem. Taki gdzie koszty zarządzania są minimalne. Zaleta taka że Belkę się płaci raz, przy umorzeniu jednostek, a nie co miesiąc przy kapitalizacji. Wada że nie ma gwarancji (bo to nie bank tylko TFI, ale ryzyko małe).

7. Rozwiązania typu polisa i wiele funduszy do wyboru i możliwośc zmiany alokacji.
Jestem przeciwnikiem ze względu na koszty. Zwłaszcza jeśli mówimy o bezpiecznej inwestycji. No ale są zalety podatkowo-spadkowe.

8. Złoto.
Certyfikaty RCGLDAOPEN na GPW przez biuro maklerskie (to też ekspozycja long USDPLN, i ryzyko kontrahenta), bullionvault.com (fizyczne złoto).
Oczywiście złoto nie jest „bezpieczne” w sensie takim że wartość zmienia się znacznie, ale pewnie jako jakiś bardzo niewielki procent portfela można mieć, na wypadek jakiejś katastrofy.

9. Obligacje korporacyjne. Na catalyst albo w emisji pierwotnej.
Niby fajne, bo rentowności w okolicach 9-11%, ale nie podoba mi się. Bo jednak ryzyko jest, a co gorsza, już jak ryzyko się zmaterializuje, to jest wszystko albo nic. Nie ma stop lossa ;-) Jak się okaże że emitent nie płaci, to mocno w plecy. Chyba że by się bawić w dywersyfikację, ale wtedy to sporo czasu i wysiłku i nie wiem czy tego warte. No i płynnośc nie za bardzo.

10. Gotówka w skarpecie.
Nie widzę żadnych zalet chyba że ktoś się boi załamania systemu bankowego lub ukrywa dochody przed skarbowym. Wadą jest oczywiście kwestia bezpieczeństwa i utrata wartości realnej z powodu inflacji.

11. Akcje które płacą dywidendę.
Nie jest to bezpieczne wg kryteriów lokaty, bo wysoka zmienność ceny i wypłata dywidendy w przyszłości niepewna. Ale dodaję dla kompletności. Pewnie można jako jakąś część portfela.

12. Produkty strukturyzowane wszelkiego typu , z ochroną kapitału.
Moim zdaniem kiepske, bo drogie i mogę sobie sam zrobić taki produkt wpłacając 96% kasy na lokatę która daje 4%, a pozostałe 4% wrzucić w jakieś CFD na cokolwiek i czekać na margin call lub jakiś plus.

13. Parabanki.
Instytucje podobne do banków, nie podlegające gwarancjom lub nadzorowi, oferujące „gwarantowane” lokaty typu 16%. Uważam że to bardzo ryzykowne, bo na rynku moim zdaniem nie istnieje coś takiego jak „gwarantowane 16%”. Co gorsza, podobnie jak z obligacjami korporacyjnymi, tu jest wszystko albo nic.

Co jeszcze znacie? Co polecacie?

I jeszcze kwestia ogólna – ile kasy chcemy mieć w instrumentach o zmiennej stopie procentowej (co powinno chyba dawać lepszą ochronę przed inflacją w przyszłości) a ile o stałej (wiemy co dostaniemy, tylko jest ryzyko że jak inflacja lub stopy wzrosną to będziemy w plecy).

Szukam raczej rozwiązań prostych, ale jak ktoś zna jakiś patent łączony, typu kredyt na inwestycje, plus stałe oprowantowanie gdzieś tam, plus pozycja na kontraktach na stopę procentową, albo zarobienie na punktach swapowych (carrytrade) i hedge pozycji u innego brokera który nie nalicza punktów, etc. to też może zapodać :-)


Dzięki,
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Tig3r
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2310
Rejestracja: 02 sty 2008, 10:46

Nieprzeczytany post autor: Tig3r »

I jeszcze kwestia ogólna – ile kasy chcemy mieć w instrumentach o zmiennej stopie procentowej (co powinno chyba dawać lepszą ochronę przed inflacją w przyszłości) a ile o stałej (wiemy co dostaniemy, tylko jest ryzyko że jak inflacja lub stopy wzrosną to będziemy w plecy).
Odnośnie produktów na stałą stopę i na zmienną na dany okres. Oprocentowanie wycenia rynek, i jeśli rynek się nie myli to depozyty takie powinny dać taką samą stopę zwrotu na końcu - tak też się wycenia te produkty (to w teorii). W praktyce rynek się myli i teraz w zależności w którą stronę i jak bardzo przewaga jednych nad drugimi jest mała lub duża.

Wracając do tematu:
9. Obligacje komercyjne nie są bezpieczne.
11. Akcje nie są instrumentem spekulacyjnym więc też nie spełniają kryteriów.
13. W takich instytucjach nie ma gwarancji, jest to zapis marketingowy. Spróbuj się dowiedzieć kto i do jakiej wartości gwarantuje a się przekonasz. A np o amber gold czy finroyal można poczytać na necie.

Co jeszcze? Z instrumentów finansowych to już chyba komplet więc pozostaje inwestowanie alternatywne typu w sztukę numizmatykę wina itp.
======================================================
Nie głupi ten co nie wie, lecz ten który nie chce się nauczyć..

Awatar użytkownika
Mighty Baz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1463
Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33

Nieprzeczytany post autor: Mighty Baz »

Tig3r pisze: 9. Obligacje komercyjne nie są bezpieczne.
hm, zalezy ktore, bo samorzadowe obligacje przychodowe obslugiwane sa z przychodu, czyli ze swiadczonych uslug takich jak komunikacja miejska (bilety), komunalnych (z faktur za cieplo, woda, prad, gaz), dla emitentow sa wygodne bo nie obciazaja sumy bilansowej, sa realizowane z zysku. Nie ma tez zagrozenia dla zainteresowanych, bo wystawca jest lokalnym monopolista, nie jest zagrozony zadnym dzialaniem konkurencji.

Teoretycznie obowiazuje zasada TPA, ale realizowana jest tylko w energetyce, czyli mozesz kupowac energie gdzie tylko chcesz, co prawda lokalni wytworcy odbijaja sobie na oplatach dystybucyjnych. :lol:
Ostatnio zmieniony 23 cze 2012, 08:36 przez Mighty Baz, łącznie zmieniany 1 raz.
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

O jakiej kwocie mowa??? 1000? 100 000? 10 000 000?
1. Rachunek IKE akcyjny w biurze maklerskim.
Ma to zaletę że nie ma Belki (póki nie wyciągasz kasy).
Czy Ty piszesz poważnie???
2. Obligacje skarbowe na rynku pierwotnym.
Wcale nie są bezpieczne.
3. Lokaty bankowe.
Ostatnio mało bezpieczne i jak zwykle mało opłacalne.
7. Rozwiązania typu polisa i wiele funduszy do wyboru i możliwośc zmiany alokacji.
Fundusze nie są po to, byś Ty zarabiał, tylko po to, by ich właściciele zarabiali.
8. Złoto.
TAK, ale to trudny temat.
Papierowe złoto jest warte tyle ile papier na którym jest wydrukowane. Nie masz nad nim żadnej władzy, jest wymienialne na gotówkę, która tak samo jest niewiele warta.

Co jeszcze znacie? Co polecacie?
Nieruchomości. Lasy, grunty rolne.

Awatar użytkownika
Mighty Baz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1463
Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33

Nieprzeczytany post autor: Mighty Baz »

w czasach kryzysu jedyna sensowna ochrona kapitalu jest lokowanie w nieruchmosci, najlepiej grunty bez zabudowy.
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze

Awatar użytkownika
cugan
Maniak
Maniak
Posty: 3407
Rejestracja: 16 paź 2008, 10:50

Nieprzeczytany post autor: cugan »

Mighty Baz pisze:w czasach kryzysu jedyna sensowna ochrona kapitalu jest lokowanie w nieruchmosci,
pudło to jest wtopa :lol:
Nieruchomości lecą na pysk a jak przyjdzie podatek katastralny to jeszcze bardziej polecą w dól.
Wzrost walut również spowoduje wymiękanie kredytobiorców i uruchomienie olbrzymiego rynku wtórnego
Szereg bankructw i brak kredytów sprawi ze ruch na nieruchomościach zmaleje a odzyskanie środków będzie bardzo trudne .
Z gruntami pod zabudowę będzie podobnie .Brak popytu na nieruchomościach to brak popytu na grunty
:arrow: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kupujac ... 76614.html
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Przedstawione, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autora i nie mają charakteru rekomendacji autora.Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte i z wykorzystaniem wniosków w nich zawartych, ponosi inwestor.

rapaki
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 3
Rejestracja: 28 mar 2012, 20:40

Nieprzeczytany post autor: rapaki »

[quote="Stforex"][/quote]

Dzięki za komentarze.

Co do opłacalności lokat, oczywiście się zgadzam - stąd cały ten temat.

Fundusze oczywiście wiem że to złodziejstwo - napisałem że jestem ich przeciwnikiem, tylko dałem na liscie dla kompletności.

Złoto tak, wszystkie te certyfikaty i lokaty to papier. Ale są też metody gdzie kupujesz fizynie, np. bullionvault.com

Obligacje skarbowe "nie bezpiecznie".... jak by tu powiedzieć, cały temat ma "bezpieczne" w cudzysłowiu, wszystko zależy od oceny ryzka. Ciekawe czy jak Grecja teraz bankrutuje to czy obywatelom oddaje kase z obligacji w całości czy nie. Orientujecie sie?

O IKE akcyjnym w biurze maklerskim pisałem poważnie że nie ma Belki póki się nie wyciągnie kasy przed 65 rokiem życia (tego zapomniałem dodać). Czy nie jest tak?

Mighty Baz i Tig3r, też dzięki za odpowiedzi. (oczywiscie produkty 9,11,13 nie są bezpiecznie tylko uwzględnione w mojej liście aby była kompletne).

Pomocne.

Pozdrawiam.

trend(i)Y
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 44
Rejestracja: 07 kwie 2012, 20:42

Nieprzeczytany post autor: trend(i)Y »

Nie ma żadnych bezpiecznych środków do przechowywania kapitału. Kapitał nie będzie nigdy bezpieczny w niestabilnie politycznym świecie !!!!!
Rozwalmy zatem mity !!!

1) Kończy się era w której pieniądze leżą na koncie i same na siebie zarabiają. It'll never happen again !!! Za to, żeby kapitał był potencjalnie bezpieczny trzeba PŁACIĆ !!! LUDZIE W SZWAJCARII PŁACĄ BANKOM ZA PRZETRZYMYWANIE DEPOZYTÓW !!! TO KOSZTUJE !!! TO NIE FORMA INWESTYCJI

2) Skoro nie da się mieć pewności co do bezpiecznego kapitału to pozostaje jedynie GENEROWANIE PRZEPŁYWÓW PIENIĘŻNYCH : które drogi są do tego najlepsze?
- FX
- Własna firma

3) brak...

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

Cugan.

Teraz tak, jednak każdy rynek podlega fluktuacjom. Tak samo i tu można próbować skupować dołek. Nie musi być dziś, nie musi być w tym roku.

Inna sprawa, że ziemia zachowuje wartość bezwzględną i niezależną od polityki monetarnej czy budżetowej rządu. W przeciwieństwie do papierowego pieniądza z powietrza.
Wszak nacisk tutaj był na "bezpieczne". Ziemię można też przecież dzierżawić.

Jeszcze inna sprawa, to po ile można te nieruchomości kupić. Jeśli ktoś wie, jak, to kupi po dobrej cenie ;). Jeśli nie wie, to niech się w to nie bawi. Tak samo jest ze wszystkim. Stado lwów liczy 20-30 osobników, stado antylop 200-300. Na to nie ma rady.

Podatek katastralny? Na razie gminy nie mają kasy na podatki, którymi obłożone są stadiony na Euro :lol: . Katastralny to będzie strzał w jaja. Nie wiem, czy jakikolwiek rząd się na to odważy. Ten podatek dotknie wszystkich. Część firm straci rentowność, reszta wrzuci go w ceny. Będziesz go miał w czynszu i w wodzie z kranu. Emeryci podobnie - chyba że powstanie super łaskawy system zwolnień z podatku katastralnego - obliczenia i odliczenia, a najwięcej zarobi na tym armia darmozjadów i ich pociotków.

No ale "don't worry, be happy"... :)
Grunt, że Polska ostatnio stała się super euro super mocarstwem... jeśli chodzi o syf i kompromitację. Już tylko czekam, aż Rumunia przegoni nas w PKB per capita. :lol:

Rapaki: Polecam przestudiowanie kryzysu w Argentynie. Całkiem niezły przykład możliwego scenariusza. To powinno dać Ci jakiś pogląd na "bezpieczną" lokatę kapitału :).

Puszkin
Gaduła
Gaduła
Posty: 138
Rejestracja: 07 gru 2009, 09:53

Nieprzeczytany post autor: Puszkin »

Mighty Baz pisze:w czasach kryzysu jedyna sensowna ochrona kapitalu jest lokowanie w nieruchmosci, najlepiej grunty bez zabudowy.
GRUNTY BEZ ZABUDOWY!

Ten facet ma rację.
Kupno domów działek itd to lipa. Bessa aktualnie.

ODPOWIEDZ