Wracajac do tematu, latwo jest napisac ze cos jest zle ale o wiele trudniej to uzasadnic. Na taki wlasnie moj stosunek do m.in. fal Elliota i innych rzeczy ktore wymienilem wczesniej, zlozylo sie bardzo wiele czynnikow o ktorych po prostu nie chce mi sie pisac, to nie jest temat ktory mozna strescic w kilku zdaniach. Mowiac krotko sklada sie na to ilosc nieprzespanych nocy, tygodnie i miesiace testow, hektolitry wychlanej kawy i tysiace zjaranych papierosow, nauka jezykow programowania, testowanie roznych platform i programow, zeby w koncu zrozumiec, ze sw. Graala nie ma a straconego czasu i pieniedzy nikt nie zwroci.
Te wszystkie wymyslne wskazniki, metody, kombinacje, mieszanie w to nawet astrologii to tylko proby poszukiwania bardzo daleko tego co czesto jest zupelnie blisko.
Jedni szukali naprawde rozwiazania, inni byli zwyklymi hochsztaplerami wciskajacymi swoje "cudowne" metody naiwnym graczom za grube pieniadze.
Trzeba przez wszystko przejsc i sprobowac samemu, innej drogi nie ma. Byl gdzies na grupie wgpw opublikowany bardzo dobry tekst, chyba mial tytul "Droga tradera", jest on prawdziwy az do bolu, polecam kazdemu poszukiwaczowi zaginionej arki........
Fale Elliota...
Gandalf to z czego ty korzystasz no bo chyba nie z fusow wczorajszej herbaty?:DGandalf pisze:Dlaczego liczba mnoga "odlozmy"? Chcesz to odkladaj, ja je zdyskwalifikowalem nie z powodu stopnia trudnosci tylko z powodu aboslutnego braku przydatnosci na fx. EOTSentinel pisze:OK to odłóżmy już fale Elliota na bok, jako narzędzie zbyt trudne dla początkującego inwestora...
Zabrzmialo to tak jakby na Elliocie i paru innych wizjonerach swiat sie konczylAekold pisze:Gandalf to z czego ty korzystasz no bo chyba nie z fusow wczorajszej herbaty?:D

Korzystam z wielu innych wspanialych narzedzi, procz tych ktore sa w moim worku... co do fusow, jezeli moge wybierac to wybieram fusy z kawy.....
Ale powazniej mowiac, to procz wspomnianych wczesniej wsparc i oporow, trendu, zdarza mi sie wrzucac na wykres w celach edukacujnych pare roznych wskaznikow, nie gardze tez srednimi, a nawet od czasu do czasu jakis kanal lub wstega sie pojawi...... wszystko jest w moich wczesniejszych postach.
Nie odbiegajmy od tematu, to kolega Elliot jest na celowniku.....


Czulem, ze ta dyskusja tak sie skonczy, zaczynam zalowac ze przedstawilem swoj poglad. Najpierw prosisz o opinie a potem krytykujesz jezeli ktos taka opinie napisze, zdecyduj sie.... bo jak na razie to caly czas mnie pouczasz co oznacza moje zdanie i jak nalezy je interpretowac.Sentinel pisze:To że fale nie przydają się ani mi ani Tobie nie oznacza, że ktoś inny z powodzeniem z nich nie korzysta.
Pisanie "u mnie się nie sprawdziło, więc metoda jest do d_upy" jest lekką przesadą. Nie obrażajmy tych, którzy z fal z powodzeniem korzystają.
PS. Zeby byla jasnosc, moim prywatnym zdaniem teoria fal w zastosowaniu na fx jest do dupy i mam do tego prawo i nikogo tym nie obrazam. Jezeli ktos ja stosuje z powodzeniem to gratuluje i zycze dalszych sukcesow.

Tak jak wszyscy inni ktorzy takowych "fal" nie stosuja.Elliot pisze:Jeżeli uważacie, że fale Elliotta to bzdura to jak gracie na foreksie z dobrymi rezultatami?
Zgarniamy "kasze" i gramy z nowym trendem.Elliot pisze: ale co się dzieje z WASZĄ kaszą jeżeli trend ulega zmianie
Miał. Ale co ma wspolnego wzrost gospodarczy Chin z falami Ellliota?Elliot pisze: Ostatnio taki gospodarczy zrodził sie w chinach. Czy nie miał wpływu na to co dzieje się na forex i na giełdach?
I z tym sie zgadzam.Elliot pisze:Najwięksi wrogowie spekulanta siedzą w nim samym - nadzieja i strach.
