Sami sobie wyznaczamy cele i sami siebie ograniczamy... To co dla jednego jest sufitem dla drugiego może być podłogą. To samo z fx, odniesiemy taki sukces jaki sami sobie zaplanujemy i wypracujemy. Tyle filozofii.personov pisze:Forex nie może być głównym źródlem dochodu.
Czy na forexie można zarobić?
Założę się, że liczby, które podałeś nie są przypadkoweGood Will Hunting pisze:Albo zarabiać miesięcznie na tyle dużo że zysk z grudnia spokojnie mógłbyś przejadać przez cały kwartał następnego roku. Jeśli masz już dom, samochód i nie płacisz żadnego kredytu to tak naprawdę ile pieniędzy potrzebujesz żeby żyć na dobrym poziomie przez miesiąc? Robiąc w grudniu 60-70 tys. spokojnie można przez 3 następne pieniądze utrzymywać na świetnym poziomie nawet liczną rodzinę. Oczywiście problem jest kiedy zamiast 60-70 tysięcy "wpada" 6-7 tysi. Wszystko zależy od skali koledzy.

Dlaczego Forex nie można traktować jako samozatrudnienia? Przecież ryzyko mniejsze czy większe (utraty pieniędzy lub utraty zdrowia czy życia) jest wszędzie.
Bzdura. Co prawda nie jestem na takim etapie zeby samemu powiedziec ze tak zarabiam, ale majac wlasna firme tez nie wiesz ile zarobisz i czy nastepny miesiac da Ci wyzyc. Oczywiscie wszystko mozna utrzymac w zalozeniu, ale fizyczna firma ma tez ogorkowe sezony.ridera pisze:Oczywiście ,że trzeba mieć plan B ! Dodatkowo coś co powinno dawać stałe pieniądze ,żebyś nie musiał w nocy się budzić i myśleć "kurde ,jak tam moje zlecenie ,bo jak dziś nie zarobie ,to będzie pusto w garach". Musisz mieć spokój psychiczny !
Druga sprawa ze jesli obracasz duzymi pieniedzmi, to interesuje Cie tez iwestowanie ich w rozne dziedziny i w jakis naturalny sposob buduje sie wiele drog przychodu.
Nie od dzis mowi sie "pieniadz robi pieniadz".
"Zanim zareagujesz - pomyśl, zanim wydasz - zarób, zanim sie poddasz - spróbuj." Ernest Hemingway
Bzdura w stylu bo Ziemia jest płaska. Nie może bo? Mając firmę też możesz zbankrutować, zostać z kredytami, niezapłaconymi fakturami itd. Mając upragniony etat ( dla wielu mega marzenie i i niby pewność kasy ) szef zwolni, przez 5 lat zero podwyżki itd. Nie ma złotego środka, zawsze będzie ale. Natomiast kasa robi kasę , tak było i będzie. Wtedy można mieć kilka innych inwestycji.personov pisze:Moim zdaniem forex nie można traktować jako jedynego źródła dochodu. Można zarobić i można stracić. Forex nie może być głównym źródlem dochodu.
Jeśli grasz na lewarze 1:10 lub indeksy 1:1 to możesz porównywać własną firmę lub etat. Jak masz na forex lewar 1:100 to nie jest ryzyko godne zaufania. Mimo, że można zarobić kokosy.Microbi pisze:Bzdura w stylu bo Ziemia jest płaska. Nie może bo? Mając firmę też możesz zbankrutować, zostać z kredytami, niezapłaconymi fakturami itd. Mając upragniony etat ( dla wielu mega marzenie i i niby pewność kasy ) szef zwolni, przez 5 lat zero podwyżki itd. Nie ma złotego środka, zawsze będzie ale. Natomiast kasa robi kasę , tak było i będzie. Wtedy można mieć kilka innych inwestycji.personov pisze:Moim zdaniem forex nie można traktować jako jedynego źródła dochodu. Można zarobić i można stracić. Forex nie może być głównym źródlem dochodu.
Solą życia jest kasa.
Mamy inne podejscie do tego interesu, lewar dobrze wykorzystany nie jest zły, sam w sobie nie jest szkodliwy. Ja się dawno już wyleczyłem z mitów na temat Forexu , na tym kończę , pozdrawiam .personov pisze:Jak masz na forex lewar 1:100 to nie jest ryzyko godne zaufania. Mimo, że można zarobić kokosy.
ps
Co do własnej firmy, wiem z doświadczenia jak to wygląda. Jeśli nie grasz na pałę , to Forex powiedziałbym że nie jest jakimś mega wielkim ryzykiem.
- Good Will Hunting
- Pasjonat
- Posty: 1067
- Rejestracja: 24 sty 2011, 13:49
Z Microbim mamy bardzo podobne podejście do tematu. Ja zawsze kiedy ktoś nieobeznany z tematem pyta mnie o forex, bo "coś tam słyszał że gram" i zaczyna szukać jakiegoś odniesienia fx do czegoś co zna odpowiadam że forex jest jednoosobowym własnym biznesem. Tak samo jak właściciel warzywniaka na rogu inwestuje w jabłka i kupuje je jak najtaniej żeby później sprzedać jak najdrożej i jak najwięcej zarobić tak samo ja robię z walutami. Też kupuję je w momencie gdy są tanie oraz gdy nadchodzący grad może spowodować zmniejszenie ich ilości na rynku, a co za tym idzie wzrosty cen. Forex to fantastyczny biznes w którym każdy z nas jest pracodawcą i pracownikiem. Pracodawcą który nie musi swojemu "robolowi" płacić ZUS-ów srusów i pracownikiem który zarobi dokładnie tyle ile będzie w stanie wypracować. Prowadząc własny interes na Forexie mamy najlepszego pracodawcę i najlepszego pracownika jednocześnie, a nasze zyski, sukcesy bądź porażki są zależne tylko i wyłącznie od nas. Trzeba tylko traktować Forex jak biznes, a nie jak hazard.
Wolałbym umrzeć niż przegrać.
Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.
Nie pisz do mnie PW ponieważ mam bana. Pisz na skypie.