Własne EA, czyli poszukiwanie Złotego Grala

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.

Czy wierzysz w istnienie EA, które regularnie zarabia ?

Tak
246
50%
Nie
100
20%
Tak, ale trzeba je nieustannie modyfikować
146
30%
 
Liczba głosów: 492

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Nieprzeczytany post autor: green7 »

batman pisze:Czy "praca" na rynku forex ma jakikolwiek sens dla kogos - poza potencjalnym spekulantem? Bo jak piekarz piecze chleb to zjadacze chleba maja z tego korzysc. A jak ktos spekuluje na walutach... - jedyne co mi przychodzi, to zwiekszanie zmiennosci, dla tych co tego naprawde potrzebuja - np exporterow/importerow, zeby mogli sobie pohedgowac.
Oczywiście, że nie ma ! To czysty debilizm: wpatrujemy się w cyferki tylko po to, by uzyskać trochę więcej cyferek na własnym koncie.
Zajęcie maksymalnie bezsensowne, no prawie. Można uznać że jakimś "sensem" jest ten przyrost na koncie.

Najlepsi ludzie z różnych dziedzin (matematyka, fizyka, elektronika itd.) są "wysysani" przez wszelkiego rodzaju fundusze hedgingowe. Tylko po to by stworzyć kolejne systemy mające "wydrzeć" coś z rynku.
Gdyby działalność tych wszystkich osób spożytkować sensownie być może ludzie zrobiliby olbrzymie postępy w niejednej dziedzinie... Czy patrząc z boku ma to sens ? Wg. mnie nie ....

Heh ... kiedyś dokładnie o tym rozmawialiśmy przy piwie z jednym z naszych forumowych kolegów.... Trzeba by to powtórzyć :)
259 pisze:PS: znalazlem: jak upchnąć 700 miliardów zbędnych dolarów?
To dokładnie obrazuje z jakim bezsensem miewamy do czynienia na naszej planecie. Wywalają kupę kasy w błoto a brakuje na szpitale.
Green
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Ciekawy
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 384
Rejestracja: 20 lis 2009, 23:07

Nieprzeczytany post autor: Ciekawy »

green7 pisze:Oczywiście, że nie ma ! To czysty debilizm: wpatrujemy się w cyferki tylko po to, by uzyskać trochę więcej cyferek na własnym koncie.
ok ale w obecnym świecie większość rzeczy można uznać za całkowity bezsens niczemu nie służący... zegarki za 20000 pln, obroże ozdobne dla psów :), itp mozna by długo wymieniać.... niestety tak ten świat jest skonstruowany, że leci na naszej próżności - a tak poza tym to i tak najbardziej niezmienne jest hasło "prawdziwy mężczyzna musi zarabiać" ;)

pozdrawiam ;)

Awatar użytkownika
batman
Gaduła
Gaduła
Posty: 159
Rejestracja: 19 kwie 2011, 07:55

Nieprzeczytany post autor: batman »

Niby kryzys gospodarczy, ale ci ktorzy do tego kryzysu doprowadzili bynajmniej nie biednieja, a wrecz zarabiaja na tym kryzycie. Ciekawe czy ten system kiedys sie zmieni?
Ale puki system jest jaki jest, to bez sensu byc frajerem...
Ciekawy pisze: "prawdziwy mężczyzna musi zarabiać" Wink
kiedys sie polowalo na mamuty, a teraz na trendy ;)

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Nieprzeczytany post autor: green7 »

Ciekawy pisze:
green7 pisze:Oczywiście, że nie ma ! To czysty debilizm: wpatrujemy się w cyferki tylko po to, by uzyskać trochę więcej cyferek na własnym koncie.
ok ale w obecnym świecie większość rzeczy można uznać za całkowity bezsens niczemu nie służący... zegarki za 20000 pln, obroże ozdobne dla psów :), itp mozna by długo wymieniać.... niestety tak ten świat jest skonstruowany, że leci na naszej próżności - a tak poza tym to i tak najbardziej niezmienne jest hasło "prawdziwy mężczyzna musi zarabiać" ;)

pozdrawiam ;)

To nieprawda, że świat jest tak skonstruowany - to MY, ludzie czynimy go takim a nie innym. A robimy to po prostu do d*py ...
A wracając do "pracy" tradera: my nic nie produkujemy, niczego nie wytwarzamy. Efektem setek godzin spędzonych przy komputerze, nad wykresami itd. jest jedynie zmiana paru bitów, gdzieś tam na dysku twardym jakiegoś komputera przechowującego stan naszego konta ....
Czy ma to sens ...patrząc na to z boku, w ogólnej skali moim zdaniem nie. Nie ma najmniejszego.
Green
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 923
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

W pełni zgadzam się z green7 odnośnie użyteczności tego co robimy. Jedyną sensowną i pożyteczną rzecz jaką robię to płacenie podatków. Myślę też o utworzeniu w przyszłości fundacji, w zasadzie jest to niemal pewne, muszę tylko jeszcze więcej zarobić aby zbyt wcześnie nie przejadać w ten sposób zysków.
Najbardziej mnie bawi puszenie się "inwestorów" i różnej maści spekulantów - co to byłoby gdyby ich nie było, pewnie świat zawaliłby się. Kiedyś płynność była mniejsza, transakcje dokonywano przez telefon i świat mimo wszystko rozwijał się, inwestowano w nowe technologie.

My po prostu gramy tak jak gra się na wyścigach konnych, w karty na pieniądze czy w kasynie tyle że łatwiej znaleźć namacalny edge a nie tylko liczyć na szczęście. Trudno to uznać za pracę, taka sama użyteczność, może poza dostarczaniem płynności... w większości innym spekulantom, przynajmniej tak to widzę w przypadku FX i derywatów.

Awatar użytkownika
Ciekawy
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 384
Rejestracja: 20 lis 2009, 23:07

Nieprzeczytany post autor: Ciekawy »

green7 pisze:To nieprawda, że świat jest tak skonstruowany - to MY, ludzie czynimy go takim a nie innym. A robimy to po prostu do d*py ...
my my przez naszą próżność itp ale co to zmienia? NIC - musisz zarabiać aby nakarmić rodzinę itp - natomiast dla mnie pewne jest, że prędzej czy później jak to wszystko p*******nie....

ps. przepraszam za offtop - jeśli komukolwiek przeszkadza to prosze usunąć :)

Pozdrawiam ;)

Awatar użytkownika
Esco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2603
Rejestracja: 11 kwie 2010, 20:56

Nieprzeczytany post autor: Esco »

batman pisze:A jak juz o sumieniu. Czy "praca" na rynku forex ma jakikolwiek sens dla kogos - poza potencjalnym spekulantem? Bo jak piekarz piecze chleb to zjadacze chleba maja z tego korzysc. A jak ktos spekuluje na walutach... - jedyne co mi przychodzi, to zwiekszanie zmiennosci, dla tych co tego naprawde potrzebuja - np exporterow/importerow, zeby mogli sobie pohedgowac.
Pewnie gdzies juz o tym bylo - sorry za oftop.
Piekarz? :lol: To ten co myśli jak z kilograma mąki zrobić 2 kg chleba i drogo to sprzedać jako produkt wysokiej jakości?

Prezes spółki państwowej\pracowniczej zatrudniający znajomych za nie swoje pieniądze bez najmniejszego zwracania uwagi na jakość ich pracy?

Wygrywający przetarg który wynajmuje podwykonawców oferując 1/2 wartości (lub często jeszcze mniej) tego co sam dostaje?

Nie rozśmieszajcie mnie swoim samobiczowaniem.

Jak ktoś się czuje bardzo winny z powodu dużych spekulacyjnych zysków radze przelewać określony % dla instytucji charytatywnych albo lepiej samemu coś kupić ofiarować. (chociaż i tutaj istnieje możliwość zarobku dla prowadzących taka fundacje)

Awatar użytkownika
mike_05
Maniak
Maniak
Posty: 1668
Rejestracja: 02 wrz 2010, 11:55

Nieprzeczytany post autor: mike_05 »

Czy zbliżymy sie choć odrobinę do clue tematu przez takie dyskusje?
Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.

Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 923
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

skco pisze:Nie rozśmieszajcie mnie swoim samobiczowaniem.

Jak ktoś się czuje bardzo winny z powodu dużych spekulacyjnych zysków radze przelewać określony % dla instytucji charytatywnych albo lepiej samemu coś kupić ofiarować.
A kto tu się biczuje? Po prostu jest jak jest. Wydawanie kasy na cele charytatywne nie musi mieć nic wspólnego z poczuciem winy. Chodzi o to aby kasę wydawać w sposób jaki nas satysfakcjonuje i dający uczucie spełnienia i realizacji celów jakie sobie stawiamy. Ja w każdym razie nie wyobrażam sobie aby żyć wyłącznie foreksem, to tak jak stracić życie grając w gry komputerowe. Z czasem człowiek chce czegoś więcej. Ja widzę dwie możliwości: fundacja albo anioł biznesu, ewentualnie partnerstwo publiczno-prywatne a foreks to jedynie miejsce zdobywania kapitału. W każdym razie nie każdy ma zamiar wracać na etat a coś w życiu trzeba robić. Spędzenie całego życia przed komputerem, w domu trudno uznać za ciekawe podejście.
Poza tym dlaczego łupienie innych spekulantów miałoby być niemoralne? Nie widzę tu miejsca na poczucie winy a jeśli jest za co przepraszać to za robienie offtopu.
To ja też przepraszam. :)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Eh, to chyba moja wina - niepotrzebnie wyskakiwałem z tymi sumieniami itd.
Temat jak najbardziej ważny, ale nie w tym wątku.
Przepraszam za to zamieszanie.

To na czym ostatnio stanęliśmy w kwestii tytułowego Graala?
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

ODPOWIEDZ