To wyjątkowo frapujące doświadczenie, doprawdy

. Niestety u mnie byłoby ono kompletnie bezsensowne. W roku akademickim mieszkam w studenckim lokum, którego większość domowników niekulturalnie nie opuszcza po sobie klapy sedesu. W związku z tym oczywistą sprawą jest, że więcej byłoby transakcji kupna, aniżeli sprzedaży. A zatem eksperyment byłby niemiarodajny. Inaczej miałaby się sprawa, gdybym brał pod wzgląd tylko i wyłącznie położenie deski sedesowej. To było by uwarunkowane tym, jakiej płci osobnik ostatnio korzystał z toalety oraz co tam robił... Z tym, że tutaj także trzeba by było porobić pewne założenia typu: jednakowa ilość kobiet i mężczyzn w mieszkaniu, brak problemów układu pokarmowego oraz moczowego u osobników obu płci, podobne spożycie płynów, itp, itd. W tym momencie sytuacja znacznie się komplikuje...
Jednym słowem zazdroszczę znormalizowanej sytuacji w Twojej toalecie
Życzę pomyślności i wytrwałości w prowadzeniu dziennika.
Z pewnością będę tu zaglądał.
Pozdrawiam!