Przyłączę sie do wypowiedzi o krzesłach. Są bardzo ważne.
Pewnie wam się to nie przytrafiło ( i całe szczęście ). Ale ok 10 lat temu miałem tak złe stanowisko pracy , że poważnie myślałem , ze bóle kręgosłupa będę miał już do starości.
Stanowisko wyglądało tak, że po przebudzeniu siadałem na krawędzi łóżka w którym spałem , do regału w którym stał wbudowany komputer miałem 30 cm wiec nie daleko do pracy

wysunięta szuflada z deską na niej klawiatura. Plecy zgarbione na maksa, choć tłumaczyłem sobie, że nie obciążam pleców bo mam łokcie podparte na kolanach itd.. masakra.
Od czasu gdy biznes się ruszył wynająłem biuro , normalne biurko i bóle zniknęły.
Fotele jak w poprzednim poście. Wyglądają normalnie ale to są krzesła rehabilitacyjne siedzi u mnie na takich ponad 10 osób nikt nie narzeka.
Osobiście kupiłem krzesło piękne drogie chromowane, skórzane ( błąd) ot taki fotel prezesa , podobne do pierwszej fotki powyżej i cóż , stoi nie używane z boku, a siedzę na krześle za 180zł tylko podkreślam, ze to krzesło jest rehabilitacyjne a cena od producenta.
Jeszcze taka jedna drobnostka , niby proste a nie koniecznie.
na krześle trzeba umieć siedzieć. Tyłek jak najgłębiej , podparcie w lędźwiach , a wysokość fotela tak aby oparcia wsuwały się tuż pod blat. Łokcie na blacie jeśli mamy w nim wcięcie , lub możliwość odsunięcia i wyregulowania monitora co do odległości i kąta.
Tu rodzi się następny problem , wysokość blatu. 99% używa biurka ze sklepu bez regulacji wysokości blatu. to powoduje, ze o ile nawet górę wyregulujemy , względem blatu to jego wysokość powoduje , ze krzesło mamy za nisko - stopy a co ważniejsze , uda nie są podparte ( za wysoko - wiszą ) lub uda leżą ( siedzimy z wyciągniętymi lub podkulonymi nogami).
Co do krzeseł to nie bardzo wierzę w pracę z użyciem zagłówka.
To wszystko ma wpływ na nasze samopoczucie i w pewnym sensie na tradeing.
Zainteresowanych tematem odsyłam do artykułów takich jak ten :
http://www.domosfera.pl/wnetrza/1,93232 ... lepow.html