na demie idzie jak w bajce, wielokrotne pomnozenie stanu konta, po miesiacu wchodze w real - cos jest nie tak, pozycje co i rusz mi stop zamyka, chociaz po jakims czasie okazuje, ze wszystko policzylem dobrze. zwiekszam stop - to samo. rezygnuje ze stopa - i tu akurat sie pomylilem - zmiana trendu, konto wyczyszczone, do widzenia.
a teraz, dlaczego wchodzic minimalna mozliwa kwota - najlepiej, jak juz bylo mowione, 1% kapitalu lub mniej.
przez miesiac moze Ci isc fantastycznie nie tylko na demie ale tez w real, inwestujesz po 10-20% kapitalu, z 2000 masz juz 6000. co to oznacza? ze miales pecha, tak jak ja i wielu innych, przez ten miesiac rynek byl czytelny, miales wyrazny trend. za przeproszeniem, kazdy idiota potrafi taka sytuacje wykorzystac. dochodzisz do wniosku, ze to banal, rosnie pewnosc siebie. ale nastaje czas, kiedy rynek zaczyna sobie skakac, przez tydzien nie moze sie zdecydowac w ktora strone isc, niczym nieuzasadnione skoki sa po 200 pips, stosujac poprzednia "dochodowa" polityke masz zero na koncie w 2-3 dni.
wszystko to juz bylo przedstawione wiele razy, ale wiem, ze poczatkujacy i tak robia po swojemu. najgorsze co Ci sie moze trafic to wejsc w momencie zaniku trendu, jego zmiany, konsolidacji.
trzeba sie nauczyc, kiedy w rynek NIE WCHODZIC, nawet majac super system. aby sie tego nauczyc trzeba grac malymi kwotami, zeby w przypadku blednej oceny stracic jak najmniej. to moim zdaniem klucz do sukcesu na forex.
zycze powodzenia i obserwujcie rynek, zanim wejdziecie na korekcie, upewnijcie sie, ze to jest tylko korekta a nie poczatek hopek, ktore wykoncza wasza psychike i wiare w system

pozdrawiam
d.