ForexowySzu pisze:Wszystko zalezy od umiejetności gracza,im jest ktoś lepszy tym ma mniej tych stratnych pozycji ,jeśli jest dobry to może w dłuższym okresie zarobić wiecej niż stracić i wtedy zarabia:)raposo pisze:Cóż to za nowa legenda?ForexowySzu pisze:Najwieksza bolączką skalpowania jest niestety ryzyko wiekszej obsuwy ,
skalpując zarabiamy po kilka pips a jedna niespodzianka może nas kosztować strate nawet 100-200pips .
To ile ryzykujesz zależy tylko od Ciebie. Większość skalperów definiuje sobie nie tylko TP ale też Stop Lossy niskiej wartości (np. do 10 pips), bo inaczej w modelu jaki Ty przyjąłeś trzeba 50-100 zyskownych transakcji by odrobić jedną stratę - trochę irracjonalne podejście .
Nigdy nie stosuje stop ,ale zawsze stosuje stop profit i uciekam z zarobioną kasą.Staram sie za długo nie trzymać pozycji ,jeśli poszło nie po mojej myśli
zamykam na pierwszej lepszej podbitce aby zaliczyć najmniejsza strate.
A co daje stop?stop loss to zwykle taki odleszczacz.
Stop to promują brokerzy ,zawsze daj stop a my zwalimy na moment i ci go uruchomimy.
Stop to narzedzie frajerów,nigdy nie wiesz do ilu sie obsunie albo czy odbije ,to nie jest klucz do sukcesu
To jedna z lepszych wypowiedzi, które przeczytałem na tym forum