Witam,
od jakiegoś czasu śledzę dyskusję, na nie da się ukryć, ciekawy temat,
po lekturze mam pytania:) :
1. Czy jest zasadne stosowanie rozwiązania spółki LLC w Delaware dla firmy, która do tej pory handlowała towarem [produkt fizyczny, nie usługa, ani produkt wirtualny internetowy] w Polsce ?
-towar jest kupowany w Polsce
-sprzedawany w Polsce
Problem, który motywuje mnie ku spółce LLC to NIE próby ucieczki przed podatkiem dochodowym w PL, bo to akurat mało mnie pociąga, mniej lub bardziej chętnie opodatkuję dochody, bo wole płacić legalnie podatek z dochodów które są, niż nie płacić podatków z powodu braku dochodów - z kolei z powodu chorych kosztów prowadzenia w Polsce biznesu i ryzyka, kar, kontroli itp ; to przede wszystkim:
-ucieczka od chorej biurokracji,
-brak konieczności prowadzenia zawiłej księgowości i płacenia za pełną księgowość jak w sp z o.o.,
-brak możliwości wejścia mi na konto bankowe firmowe czy prywatne komornika, czy wierzyciela z jakichkolwiek pobudek zobowiązań prywatnych - a więc bezpieczeństwo kapitału firmy, którym mam obracać, zwłaszcza że są to często pieniądze klientów w formie zaliczek, a nie mam ochoty żeby mi je np. polski US zamroził "na wszelki wypadek" jak to ma niekiedy miejsce w przypadku firm jednoosobowych (działalności gosp.),
-nie wejście na kasę fiskalną przy sprzedaży produktów osobom fizycznym,
-brak konieczności płacenia ZUS, o emeryturę zadbam sam
2. Jeśli dobrze zrozumiałem spółka DLL mogłaby w tym przypadku prowadzić w Polsce magazyn.
Czyli legalnie kupowałaby towar [jak sądzę w stawce brutto, bo nie może nie zapłacić ani odliczyć VAT-u, żeby przy sprzedaży nie był to import -czy jakoś tak w myśl przepisów]
Przywoziłaby go do magazynu
Zbierała zamówienie klientów przez internet - a więc DLL ma charakter marketingowy, doradczy dla klienta, nie prowadzi zaś przedstawicielstwa,
Wysyłała pod zamówienie z magazynu towar do klienta.
Magazyn nie byłby zatem miejsce sprzedaży a jedyne miejscem krótkoterminowego przechowywania materiałów [towarów].
Firma DLL posiadałaby kontrahentów w Polsce którzy hm...
kupowaliby od niej towar w cenie ??? netto??
i do tego doliczali VAT i go odliczali [faktura wewnętrzna]
-czy dobrze zrozumiałem tok dyskusji?
W takim wypadku mój keys polega na tym, że muszę kupować towar na faktury i płacić VAT, ale od klientów nie mogę pobierać VAT, czyli teoretycznie na VAT jestem w plecy, więc przy niskomarżowych produktach by się to nie opłacało - zgadza się?
3. Dość sporne jak zauważyłem jest interpretowanie co jest przedstawicielstwem a co nim nie jest. Wyszło na to że jeśli jako pełnomocnik, jadę np. do klienta i z nim rozmawiam, to już podlega pod przedstawicielstwo. Ale jeśli dokonuje on transakcji on-line zakupu, to może być to tylko magazyn, a ja jestem pełnomocnikiem.
Ale oczywiście podatek doch. do US 19% z osiągniętego przez DLL dochodu płacą.
4. Dla klientów którzy potrzebują ode mnie polskiej faktury VAT z naliczonym VAT, mogę jako firma amerykańska sprzedać towar kontrahentowi - firmie polskiej i ona wystawi wówczas np. 1 dzień później Frę wspomnianemu wyżej klientowi - towar natomiast może wyjść bezpośrednio z magazynu.
5. Czyli właściwie mogę posiadać 2 place obok siebie :
pierwszy - będący wyłącznie magazynem firmy DLL.
drugi - będący placem handlowym znajomej firmy polskiej która dokonuje transakcji sprzedaży.
6. Czy ktoś może podsumować albo pokazać różnice : Spółka DLL Delaware, a Spółka na wyspach Marschalla ???
Czy takie rozwiązanie ma sens, czy też i tak najrozsądniej jest jako spółka DLL otworzyć w Polsce Sp. z o.o. , której jedynym udziałowcem jest Spółka DLL.
Ale ... jak wtedy wypłacić pieniędze z tej spółki z o.o. ? -najpierw opodatkowane CIT dochód spółki z o.o., a potem jak wpłynie to do DLL to dodatkowo PIT ? co wtedy z uniknięciem podwójnego opodatkowania skoro w USA płacę 250$ ryczałt, to jeszcze dodatkowo CIT w polsce??