Forex - Kochanie znalazłem pracę :D

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
TARKIN
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 678
Rejestracja: 24 lis 2008, 16:01

Nieprzeczytany post autor: TARKIN »

się ciekawie temat rozwinął :)
ja dodam swoje:
gdy już uświadomimy sobie że forex rozumiany jako samo zmaganie z wykresem jest nudny to już jesteśmy na dobrej drodze
patrzysz i jak widzisz to czego szuaksz to robisz swoje
nie widzisz nie robisz
patrzysz
nudy
nudy
nudy

to Twoje podejście do pieniędzy determinuje powodzenie na forexie
Pomijam tych którzy w trakcie gry w chińczyka dostają wypieków - tym będzie ciężko bez różnicy czy to demo czy to real.
"Tylko silnych los obdarza hojnie "

Awatar użytkownika
cugan
Maniak
Maniak
Posty: 3407
Rejestracja: 16 paź 2008, 10:50

Nieprzeczytany post autor: cugan »

cugan pisze:Można czuć rynek , mieć doświadczenie,mieć dobry system,a mimo to polec.Dlaczego Question
jasonbourne pisze:bardzo dobrze przygotowanym pod względem nie tylko technicznym (budowa systemu, rozkład szans, prawdopodobieństwo, doświadczenie w grze), ale również, a może przede wszystkim pod względem emocjonalnym.
Każdemu kto szuka wsparcia psychologicznego polecam książkę polskich autorów W.Szymkowiak i M.Łukasiewicza "Grid trading czyli tajniki handlu walutami oczami weterana"
Losów autorów nie znam ale myślę ,że są ofiarami FX,ale wydali świetna książkę .nie byłaby ona tak dobra jakby tego nie przeżyli a i to jest metoda na rekompensatę strat .Nie każdy musi być dr.Famir -em swojego losu 8)
Przedstawione, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autora i nie mają charakteru rekomendacji autora.Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte i z wykorzystaniem wniosków w nich zawartych, ponosi inwestor.

vicki
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 78
Rejestracja: 01 maja 2010, 10:55

Nieprzeczytany post autor: vicki »

jasonbourne pisze: Najlepiej mówić o sobie, a nie dumać "jak to jest" i co mi się wydaje. Jestem dość długo na FX, wcześniej grałem w pokera. Generalnie, dopóki grałem kwotami na poziomie 10000 PLN, nie miałem ŻADNYCH problemów z emocjami, otwierałem pozycje albo podbijałem stawki w pokerze bez mrugnięcia okiem, całkowicie spokojnie.

Tak się składa, że miałem możliwość inwestowania na FX kwot powyżej 100 k PLN (nie pytajcie skąd, jak i dlaczego, bo z oczywistych powodów nie powiem), i wiem z WŁASNEGO doświadczenia jak to jest. Różnica jest taka jak pomiędzy oglądaniem zdjęć pięknych kobiet a seksem z piękną kobietą.

Właśnie te doświadczenia spowodowały, że zainteresowałem się psychologią inwestowania, co więcej, obecnie te aspekty mają dla mnie duże znaczenie, bo są po prostu ważne. Wydaje mi się, że bez odpowiedniego przygotowania psychologicznego utrzymywanie się z FX jest praktycznie niemożliwe.

Oczywiście, można mówić takie pierdoły na zasadzie "uwierz w siebie", "myśl pozytywnie, a będzie pozytywnie" i inne bzdury, ale moim zdaniem takie wypowiedzi świadczą o braku doświadczenia.

Ja wiem jedno:

Żeby inwestować kwoty powyżej 100 k na giełdzie, i nie puścić wszystkiego z dymem, i jeszcze zarobić co najmniej drugie tyle przez rok, trzeba być bardzo dobrze przygotowanym pod względem nie tylko technicznym (budowa systemu, rozkład szans, prawdopodobieństwo, doświadczenie w grze), ale również, a może przede wszystkim pod względem emocjonalnym.

A prawda jest i tak taka, że większość osób nie wytrzyma napięcia. Czy ja bym sobie obecnie poradził? Nie wiem, chyba jednak muszę jeszcze dopracować kilka rzeczy.
Rozwiązaniem moze być .... dywersyfikacja emocjonalna, jesli ktoś scalpuje to jedną metodą swoją ulubioną + kilka inwestycji niezależnych od forex a dające jakieś zabezpieczenie - całe emocje nie idą w forex a jak jest trudny okres w spekulacji to dużo łatwiej to przetrwać, nie ma takiego cisnienia ze musze.

Jak ktoś gra na sredni ,dłuzszy termin to mozna wykorzystywać wiecej niz 1 system - też emocje rozkładają się na poszczególne metody nie kumulują w jednej.

Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 923
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

Po drugie, wiesz, jak studiujesz, masz pracę, firmę, masz dobrą odskocznię od FX. Robisz coś innego, nie myślisz o swoich pozycjach, i ma to generalnie wręcz cudowny wpływ na wynik. Oczywiście, to jest kwestia indywidualna, ale moim zdaniem, grając całymi dniami można po prostu pierdolca dostać, a być może nawet nabawić się nerwicy czy innych zaburzeń emocjonalnych, szczególnie jak inwestujemy duże kwoty.
W sumie można i tak tzn. druga praca jako odskocznia od FX. Wydaje mi się, że lepszym pomysłem jest po prostu odpoczynek, uprawianie sportu, kultura, spotkania przyjaciółmi, życie rodzinne i to takie czynności służą temu żeby nie dostać pierdolca. Jeśli praca ma być odskocznia od FX to musiałoby to być coś zupełnie innego, np. jakaś fizyczna harówka. Kiedyś widziałem pracowników sprzątających w parku i pomyślałem, że to byłaby dobra odskocznia od gry. Ruch na świeżym powietrzu, odstresowanie na łonie przyrody, mózg nam się przewietrza - takie zbieranie patyków w parku to byłby całkiem dobry pomysł. :wink: Najgorzej to siedzieć gdzieś w biurze, to żaden odpoczynek od FX gdzie też siedzimy i nie ma to nic wspólnego z higieną psychiczną. To tak jak odpoczywać przed telewizorem po pracy przed ekranem komputera.
Moim zdaniem i tak nic nie pobije uprawiania sportu.

Awatar użytkownika
Tymek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 648
Rejestracja: 20 mar 2006, 13:39

Nieprzeczytany post autor: Tymek »

alinoe pisze:To tak jak odpoczywać przed telewizorem po pracy przed ekranem komputera.
A co w tym złego ? Odmóżdżenie jest jak najbardziej potrzebne.

Ale przecież FX może być odskocznią od normalnej pracy. Nikt tutaj nie podjął
tego typu relacji. Pracujesz normalnie i jako sport ekstremalny bawisz się na FX.

Co złego jest w tym, że ktoś w pracy zajmuje się FX wraca do domu i dalej bawi
się na FX ? Przecież informatycy tak robią: w pracy IT w domu też IT.

Bzdurne ideologie dorabiane do wszystkiego. Jeżeli komuś jakaś sytuacja
odpowiada i czuje się z tym dobrze to niech sobie robi jak chce. Jednemu
lepiej jest na wznak a drugiemu na stojąco.
Każdy chce mieć pieniądze, ale pieniądze nie zawsze chcą każdego ;)

Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 923
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

Tymek pisze: Bzdurne ideologie dorabiane do wszystkiego.
Ale jakie ideologie?
Tu chodzi o to co robić jak ktoś dostaje pierdolca jak to Jason napisał. W świetle danych mówiących, że zdecydowana większość grających traci temat dotyczący higieny psychicznej wydaje się zbyt rzadko poruszany jako element mający wpływ na stan naszej psychiki. Jak ktoś nie radzi sobie na FX lub dostaje pierdolca to może trzeba coś zmienić zwłaszcza jeśli choruje na overtrading co widać po niektórych dziennikach.
Co złego jest w tym, że ktoś w pracy zajmuje się FX wraca do domu i dalej bawi
się na FX ? Przecież informatycy tak robią: w pracy IT w domu też IT.
Nie ma nic w tym złego ale zdaje się, że wątek dotyczy zawodowego zajmowania się FX i wynikających z tego problemów a nie zajmowania się grą po pracy.

Yyrek
Bywalec
Bywalec
Posty: 19
Rejestracja: 05 sty 2011, 13:01

Nieprzeczytany post autor: Yyrek »

żona raczej nie będzie zadowolona jak jej powiem co robię po pracy :) a lepsze forex niż jakby coś innego było grane :) hehehee

Noob
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 397
Rejestracja: 05 wrz 2007, 18:39

Nieprzeczytany post autor: Noob »

jasonbourne pisze:Generalnie, dopóki grałem kwotami na poziomie 10000 PLN, nie miałem ŻADNYCH problemów z emocjami, otwierałem pozycje albo podbijałem stawki w pokerze bez mrugnięcia okiem, całkowicie spokojnie.

Tak się składa, że miałem możliwość inwestowania na FX kwot powyżej 100 k PLN (nie pytajcie skąd, jak i dlaczego, bo z oczywistych powodów nie powiem), i wiem z WŁASNEGO doświadczenia jak to jest. Różnica jest taka jak pomiędzy oglądaniem zdjęć pięknych kobiet a seksem z piękną kobietą.
Jason, czyli jak oglądasz zdjęcia wszystko jest super, ok i wychodzi, a jak uprawiasz seks pojawia się stres, kłopoty z emocjami (a kto wie czy tylko), itd. i generalnie nie jest to zbyt przyjemne?
:twisted:

Dodano po 1 minutach:

BTW, nie miałem siły czytać całego wątku, ale generalnie nie rozumiem, czemu twórca został tak zjebany. Może widać było, że trochę go euforia roznosi, ale połowa pojazdów była mocno na wyrost.

Awatar użytkownika
jasonbourne
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1262
Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45

Nieprzeczytany post autor: jasonbourne »

Noob pisze:Jason, czyli jak oglądasz zdjęcia wszystko jest super, ok i wychodzi, a jak uprawiasz seks pojawia się stres, kłopoty z emocjami (a kto wie czy tylko), itd. i generalnie nie jest to zbyt przyjemne?
Nie uda Ci się mnie wciągnąć w taką głupią dyskusję.:)
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl

Awatar użytkownika
xpep
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 844
Rejestracja: 02 gru 2007, 11:50

Nieprzeczytany post autor: xpep »

Noob pisze:ale generalnie nie rozumiem, czemu twórca został tak zjebany
ja rozumiem doskonale tym co sie nieudalo mowia ze sie nie da :wink:

potwierdzam to co mowi jason jesli chodzi o inwestowanie cudza kasa to jest inna bajka zupelnie powiedzialbym ze roznica jest podobna jak miedzy real a demo :D

ale wszystko to tak naprawde wzorce patrz nlp

jesli sie nauczysz odpowiednich wzorcow wyrzucisz te zle swiat jest twoj nie jest latwo ale da sie :wink:

model tradingu jest prosty ale przestrzeganie go latwe nie jest

1. system dajacy przewage nad rynkiem (zarabiajacy)

2. kontrola samego siebie w celu przestrzegania systemuo czywiscie gra tylko i wylaczenie zgodnie z nim a nie ze jakis ruch strzelil to sie podlacze bo w wyobrazni widze juz te 100 pipsow ktore wpadnie

co ciekawe mozna znalesc w internecie duzo na temat systemow, cale gotowe moze nawet zarabiajace, natomiast o kontroli samego siebie jest stosukowo niewiele mimo iz jest to zdecydowanie wazniejszy element

ODPOWIEDZ