Profesjonalizm w handlu - już bez kontrowersji

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
jasonbourne
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1262
Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45

Nieprzeczytany post autor: jasonbourne »

Grzegorz pisze:ale w naprawdę krótkim terminie dużo lepiej się wychodzi, jeśli nastawi się na całkowitą losowość,
Ale domyślam się, że mówisz o swoich doświadczeniach. Przeczytaj wywiad Schwagera z Lindą Raschke. Jej idzie całkiem dobrze na małym TF. Można? Można. A to co napisałeś jest niczym więcej jak tylko stereotypem.

Równie dobrze można powiedzieć, że rynki są losowe w długim terminie.

Mi się wydaje, że ceny zachowują się w każdej skali czasowej częściowo losowo, jednocześnie w każdej skali czasowej można zaobserwować mniejsze lub większe odchylenia statystyczne. I tyle. Zdecydowanie lepiej i mądrzej szukać zależności w takim TF, w jakim czujemy się najlepiej, a nie z góry (i błędnie) zakładać, że na np. M1 czy M5 nie można zarobić.
Bez urazy, ale takie ograniczenie myślowe od razy mi się kojarzy z brakiem profesjonalizmu.:)
beginner pisze:Czytam właśnie 'The new market wizards' i dochodzę do wniosku, że nie ma czegoś takiego jak profesjonalny trading.
Ale przecież oni wszyscy są profesjonalistami. :D Co z tego, że czasami łamią zasady? Tak na logikę, chodzi chyba o to, żeby zarobić, a nie to, żeby trzymać się zasad. Jeżeli zasady ograniczają zysk, trzeba je złamać. Proste jak budowa szpadla.
beginner pisze:Nie ma złotych rad. Jedyna rada - znaleźć swój własny sposób na trading. Na wszystko, na wejścia, wyjścia, na money management, na relaks, na radzenie sobie z seriami strat, z seriami zysków, z życiem prywatnym. Jedyne co łączy chyba wielkich to pełne oddanie tradingowi. Ale i ciągłe dopasowywanie strategii do siebie, dojrzewanie do tradingu, wyciąganie wniosków.
Nic dodać, nic ująć. Dlatego mnie osobiście bawią te wszystkie "mądre rady", że "trzeba grać dokładnie tak i tak, a jeżeli będziesz grał inaczej, na pewno stracisz." Każdy sposób jest dobry, jeżeli się sprawdza.

Oprócz "spokojnej głowy" w trakcie gry moim zdaniem ważne są jeszcze:
-"otwarty umysł", żeby stworzyć swój własny autorski system
- odwaga, żeby go stosować w praktyce, nawet na duże pieniądze
- zaufanie do samego siebie, żeby nie zwątpić w trudnych momentach
- no i przynajmniej podstawowa znajomość samego siebie, żeby nie dać się emocjom "wyprowadzić na manowce"

I chyba to jest właśnie profesjonalizm.
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl

beginner

Nieprzeczytany post autor: beginner »

jasonbourne pisze:beginner napisał:
Czytam właśnie 'The new market wizards' i dochodzę do wniosku, że nie ma czegoś takiego jak profesjonalny trading.


Ale przecież oni wszyscy są profesjonalistami. Very Happy Co z tego, że czasami łamią zasady? Tak na logikę, chodzi chyba o to, żeby zarobić, a nie to, żeby trzymać się zasad. Jeżeli zasady ograniczają zysk, trzeba je złamać. Proste jak budowa szpadla.

Masz rację, oczywiście ;)

Awatar użytkownika
rayzeel
Gaduła
Gaduła
Posty: 357
Rejestracja: 05 lis 2008, 14:47

Nieprzeczytany post autor: rayzeel »

Mi słowo profesjonalizm przynosi na myśl od razu film "Man on fire" z Danzelem ;) Była tam taka kwestia, która mi się podobała:

Fuentes: You know, I-I'm a professional.
Creasy: That's what everybody keeps saying. "I'm just a professional". Everybody keeps saying that to me. "I'm just a professional", "I'm just a professional". I'm getting sick and tired of hearing that.


Profesjonalizm kojarzy mi się z podejściem "książkowym" do jakiegokolwiek zagadnienia. Nie oznacza to, że jest to dobre. Jeśli mówimy o profesjonalnym traderze na rynku fx to wg. mnie taką osobę powinna cechować głęboka znajomość rynku, mechanizmów, uczestników itd. Moim zdaniem nie da się określić cech profesjonalisty na fx. Można robić cokolwiek byleby były profity i tyle.

Pierwszy post Grzegorza bardzo mi się podoba w kilku punktach i są to tak jak już ktoś powiedział ogólne prawdy, które większość przyjmuje, ale sądzę, że znalazłyby się osoby "profitowe" nie spełniające części wymienionych warunków "profesjonalnego" tradera.

vindemiatrix
Gaduła
Gaduła
Posty: 100
Rejestracja: 22 kwie 2009, 12:12

Nieprzeczytany post autor: vindemiatrix »

Grzegorz zrozum jedno to jest NIEMOŻLIWE aby losowy proces ( równoprawdopodobne zmiany na małych TFach ) prowadził do nielosowych zmian ( trendy to nielosowe zmiany ), żaden ale to żaden "naukowiec" nie mógł tego udowadniać no chyba że się z czymś na rozum zamienił. To właśnie napisałeś i to jest właśnie nadawanie opiniom miana praw naukowych mimo że są SPRZECZNE u podstaw ze ZDROWYM ROZSĄDKIEM.

Pozdrawiam

EDIT: Możesz jednak obejść temat przyjmując że w trakcie trwania trendów ruchy ceny nie są losowe gdyż ta ma tendencję do obierania kierunku samego trendu - zwiększone prawdopodobieństwo.

Awatar użytkownika
jasonbourne
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1262
Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45

Nieprzeczytany post autor: jasonbourne »

Mimo wszystko jest to ciekawy wątek, może damy już spokój z (nie)losowością?
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl

Awatar użytkownika
Grzegorz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 14 gru 2004, 08:19

Nieprzeczytany post autor: Grzegorz »

Mówimy o dwóch całkowicie różnych rzeczach.

Vindemiatrix, trend, to już trend. A minimalny ruch ceny w ramach tego pełnego ruchu to zupełnie coś innego. Ty mówisz o jednym, ja o drugim. Chyba teraz wszystko jasne i jak mówi Jason, dajmy temu spokój, żeby nie psuć wątku.

Jason, Linda Raschke ma dobre wyniki na niskich TF, ale to absolutnie nie przeczy pewnej losowości. Po prostu ma przewagę statystyczną wynikającą z bardzo dobrej strategii. Zresztą nieważne jest jak - ważne, że ma zysk. To się liczy. Jest dobra w tym.

W zasadzie to zagadnienie można by rozpatrywać uwzględniając to, z jakiego powodu osoby początkujące, zupełnie zielone, często zarabiają, a kiedy "lizną" trochę wiedzy, zaczynają tracić. Tylko to już temat na inną dyskusję.

Awatar użytkownika
grafmax
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 443
Rejestracja: 01 paź 2010, 18:52

Nieprzeczytany post autor: grafmax »

Grzegorz pisze:z jakiego powodu osoby początkujące, zupełnie zielone, często zarabiają, a kiedy "lizną" trochę wiedzy, zaczynają tracić
Zarabiają bo nie stosują SL. Jak zaczynają stosować to zaczynają się straty. Wiem po sobie :wink:

vindemiatrix
Gaduła
Gaduła
Posty: 100
Rejestracja: 22 kwie 2009, 12:12

Nieprzeczytany post autor: vindemiatrix »

nic nie jest jasne bo sam nie wiesz o czym mówisz a przewaga statystyczna to jest właśnie to co przeczy losowości
Wszystko na własną prśbę

Awatar użytkownika
czango
Gaduła
Gaduła
Posty: 96
Rejestracja: 15 cze 2008, 01:34

Nieprzeczytany post autor: czango »

Mark Weinstein z pierwszej części " Market Wizards " , też może być przykładem skalpera , większość trejdów zamyka w ciągu 20 minut do kilku godzin , osiągając prawie 99% wygranych transakcji .

The only account statement Weinstein was willing, or able, to show me was his independent entry in the option trading contest, which did indeed confirm that he multiplied a $ 100,000 account nine-fold in three months with 100 percent winning trades.
Still unsatisfied, I spoke to Leigh, who has known Weinstein for years and has spent many days watching him trade. I have known Leigh for three years and can confidently describe him as honest, low-keyed, and levelheaded. Leigh confirmed that of about 100 of Weinstein's trades he had personally witnessed and several hundred more Weinstein told him about on the phone (right after he put them on), he could remember only one that was a loser.

How do you explain your ability to win such a high percentage of the time?
Because I have a real fear of the markets. I have found that the greatest traders are the ones who are most afraid of the markets.

Although the cheetah is the fastest animal in the world and can catch any animal on the plains, it will wait until it is absolutely sure it can catch its prey. It may hide in the bush for a week, waiting for just the right moment.It will wait for a baby antelope, and not just any baby antelope, but preferably one that is also sick or lame. Only then, when there is no chance it can lose its prey, does it attack. That, to me, is the epitome of professional trading.

Chociaż gepard jest najszybszym zwierzęciem na świecie i mógłby złapać każde zwierzę na równinach , będzie czekał aż będzie absolutnie pewny , że może złapać swoją ofiarę , Może się się chować w buszu przez tydzień , czekając na małą antylopę , ale nie każdą , najlepiej na chorą lub kulawą małą antylopę , dopiero wtedy , kiedy jego ofiara nie ma szans ucieczki , atakuje ją . To dla mnie jest esencją profesjonalnego trejdingu .

Dodano po 1 godzinach 14 minutach:

When I trade at home, I often watch the sparrows in my garden. When I feed them bread, they take just a little piece at a time and fly away. They keep on flying back and forth, taking small bits of bread. They may have to make a hundred stabs at a piece of bread to get what a pigeon gets at one time, but that is why a pigeon is a pigeon. You will never be able to shoot a sparrow, it is just too fast. That is the way I day trade. For example, there are times during the day when I am sure that the S&P is going up, but I don't try to pick the bottom, and I am out before it tops. I just take the mid-range where the momentum is greatest. That, to me, is trading like a sparrow eats.

Kiedy gram w domu , często obserwuję wróble w moim ogrodzie . Kiedy rzucam im chleb , biorą mały kawałeczek i odlatują . Latają tak cały czas tam i z powrotem , biorąc małe okruszki , Mogą tak dziobać ze sto razy zanim udziobią tyle ile gołąb mógłby zabrać na raz , ale gołąb to gołąb . Nie uda ci się ustrzelić wróbla , są za szybkie .
Ja gram w taki sam sposób . Na przykład w ciągu dnia mogę być pewny że S&P pójdzie w górę , ale nie próbuję zgadnąć dołka i wychodzę zanim osiągnie szczyt , biorę środek kiedy akcja jest największa , Gram tak jak wróbel je .

Mark Weinstein .

Am I paraphrasing you correctly? The cheetah is your analogy for position trading and the sparrow is your analogy for day trading. The common denominator is that both animals wait for can't-lose circumstances.

Exactly.
It' s ok to lose money , we can make it back , but lose the balls and it's game over .

Awatar użytkownika
Grzegorz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 14 gru 2004, 08:19

Nieprzeczytany post autor: Grzegorz »

Vindemiatrix, widzę, że nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii. Nie chce mi się już tego ciągnąć, więc podsumuję to najkrócej jak można. Przy prognozowaniu zmiany ceny we wzorze zawierane są zmienne oraz składnik losowy (zawsze). Dopełnia on to czego nie widzimy, a co ma wpływ. Im niższy horyzont zmiany ceny, tym udział składnika losowego większy. A najważniejsze jest to, że składnik losowy bardzo często zawiera w sobie czynniki nielosowe, ale z naszego punktu widzenia musimy je uwzględniać jako losowe, bo w tak krótkim czasie nie jesteśmy w stanie do nich dotrzeć. Jesteśmy tylko ludźmi i nie możemy wiedzieć wszystkiego, być wszędzie, słyszeć. Cena może zmienić się o punkt, ale o powodzie zmiany dowiemy się dopiero po 2 sekundach od zmiany ceny, więc z naszego punktu widzenia musimy to uznać jako losowe. Jako jednostka nie jesteś w stanie przyswajać wszystkich możliwych informacji w takim tempie w jakim robi to rynek jako całość. Nawet jeśli coś nie jest losowe, bardzo często za takie trzeba je uznać z tego właśnie powodu.

Największą bolączką tego forum jest to, że jak chcesz się z kimś podzielić swoimi spostrzeżeniami czy nabytym już doświadczeniem, to zawsze będą mieszać Cię z błotem i udowadniać, że nie masz racji. To chyba ogólnie przypadłość naszego społeczeństwa i dopóki mentalność się nie zmieni, to będzie właśnie tak jak jest. Trochę przypomina to młodych Polaków, którzy śmieją się ze starszych ludzi, którzy nie mają konta bankowego i rzekomo są "wykluczeni" finansowo. Zawsze mnie to bawi, bo Ci starsi często mają dużo oszczędności, nieruchomości bez obciążenia hipoteką i są po prostu wolni, a młodzi którzy się z nich naśmiewają mają po trzy rachunki i wszystkie puste. Do tego kredyt na mieszkanie, samochód i wiele innych rzeczy. Czy naprawdę wypada wtedy się śmiać? Może kiedyś nasze społeczeństwo się zmieni.

Mam jeszcze sporo ciekawych materiałów, w tym porównanie różnych strategii inwestycyjnych z kilku lat z bardzo ciekawym wnioskiem końcowym, ale skoro ma to być kolejna okazja do udowadniania mi, że się na tym nie znam, to nie widzę powodu do publikowania tu tego.

Miłego dnia.

ODPOWIEDZ