EKONOMIA - krytyka, zapraszam każdy może ...

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
reptile
Maniak
Maniak
Posty: 2799
Rejestracja: 13 gru 2008, 13:48

EKONOMIA - krytyka, zapraszam każdy może ...

Nieprzeczytany post autor: reptile »

EKONOMIA - krytyka, zapraszam każdy może ... się wykazać :twisted: "wszelkie chwyty dozwolone" .. w trakcie opracują się zasady .. :twisted:

Może temat śmieszny, ale po temacie Dyskusja o naukowości AT widzę, że droga absurdów to droga do poznania. :D

Szkoła austriacka
Co fajnego w tej szkole?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria: ... spodarczej
Która droga najlepsza ?

Pisząc w tym wątku możesz udowodnić, że masz jaja :lol:
Jak ktoś ma pomysł jak rozruszać temat, to proszę napisać. :D
Oczywiście poszukiwani spiskowcy.. i prowokatorzy :twisted:
R.E.P.T.I.L.E. - Robotic Electronic Person Trained for Infiltration and Logical Exploration (off-line,only e-mail)

?________?
Bywalec
Bywalec
Posty: 8
Rejestracja: 08 lip 2009, 19:28

Nieprzeczytany post autor: ?________? »

Nie chce mi się pisać długiego postu, bo i tak go nikt nie przeczyta. Szkoła austriacka i podobne - są tym, co potrzebne jest indywidualnym jednostkom, oraz państwu w długim okresie. Keynesizm zdaje się być rozwiązaniem krótkookresowym dla rządzących. A, że dla rządzących jest zawsze 'krótki okres', to od ponad pół wieku mamy rolowany keynesizm i rolowany deficyt, który nas zje. A doktryny politycznej rządzący nie zmienią, bo jest ona dla nich w krótkim terminie nieopłacalna (ponieważ w demokracji rządzący myślą przez pryzmat kupowania głosów, a czym się najlepiej kupuje głosy jak nie interwencjonizmem ? )




Czekam, aż ten temat na kolejnej stronie zmieni się w kolejny temat, w którym dowiemy się, że rządzą żydomasoni i żydzi

Awatar użytkownika
reptile
Maniak
Maniak
Posty: 2799
Rejestracja: 13 gru 2008, 13:48

Szkoła austriacka cz.1 - teoretyczne widmo

Nieprzeczytany post autor: reptile »

?________? pisze:A, że dla rządzących jest zawsze 'krótki okres', to od ponad pół wieku mamy rolowany keynesizm i rolowany deficyt, który nas zje. A doktryny politycznej rządzący nie zmienią, bo jest ona dla nich w krótkim terminie nieopłacalna (ponieważ w demokracji rządzący myślą przez pryzmat kupowania głosów, a czym się najlepiej kupuje głosy jak nie interwencjonizmem ? )
Jak więc zmienić ten stan i czy to w ogóle możliwe :roll:
Co po szkole, która nie może zaistnieć. :roll:
?________? pisze:Czekam, aż ten temat na kolejnej stronie zmieni się w kolejny temat, w którym dowiemy się, że rządzą żydomasoni i żydzi
Pomińmy wstępnie zgromadzenia Ż..
?________? pisze:Nie chce mi się pisać długiego postu, bo i tak go nikt nie przeczyta.

Nie krępuj się, wystaw argumenty nie do pokonania :D
http://www.wolnyswiat.pl/9h5.html - taki link mi się przypomniał (ale to offtop) :roll:
R.E.P.T.I.L.E. - Robotic Electronic Person Trained for Infiltration and Logical Exploration (off-line,only e-mail)

Noob
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 397
Rejestracja: 05 wrz 2007, 18:39

Nieprzeczytany post autor: Noob »

Nie widzę powodu, dla którego jakakolwiek polityka państwa miałaby być lepsza od jakiejkolwiek innej (z wyłączeniem niektórych archaicznych pomysłów, które na obecnym etapie można wyeliminować).

W pewnym uproszczeniu państwa konkurują ze sobą o pozycję ekonomiczną. Dlaczego w takim razie miałyby funkcjonować inaczej niż podmioty wszystkich pozostałych rynków, na których konkurencja jest dynamicznym procesem i niemożliwe jest długotrwałe osiąganie zysków bez ciągłego przystosowywania się do zmiennych realiów?

W całej makroekonomii interesujące są dla mnie wyłącznie empiryczne prace analizujące efektywność różnego rodzaju polityk przy bardzo konkretnych problemach.
Szkoła austriacka i podobne - są tym, co potrzebne jest indywidualnym jednostkom, oraz państwu w długim okresie.
Jak już napisałem, moim zdaniem formułowanie absolutnych twierdzeń tego typu jest błędem, ale z chęcią przeczytam na czym opierasz taką tezę, nawet jeśli post będzie dłuższy.

Awatar użytkownika
reptile
Maniak
Maniak
Posty: 2799
Rejestracja: 13 gru 2008, 13:48

bajubaju

Nieprzeczytany post autor: reptile »

Noob pisze:W całej makroekonomii interesujące są dla mnie wyłącznie empiryczne prace analizujące efektywność różnego rodzaju polityk przy bardzo konkretnych problemach.
Zawsze pojawia się chyba problem czy maksymalizować zyski (np.monopolizownie rynków) czy ucinać koszty (np. przerzucić na kogoś).
Noob pisze:Nie widzę powodu, dla którego jakakolwiek polityka państwa miałaby być lepsza od jakiejkolwiek innej
No wiesz.. nie wiem czy Cię dobrze odczytuje, ale jeśli "coś" wchodzi na rynek .. załóżmy jakiś produkt finansowy to często stara się maksymalizować zyski kosztem innych pod osłoną kruczków prawnych. Pojawia się problem ryzyka. Do jego ograniczania przyczynia się "moralna odpowiedzialność" przenoszenia go "w prawie" .. daje swobodę w tym względzie do rozszerzania. No to jest problem jaki widzę.. zakres możliwego ryzyka jakie można ponosić dzięki prawu. Tylko jak mierzyć tą efektywność lub ryzyko? No i 2 kwestia miejsce państwa na rynku. Od jakiegoś czasu mam wrażenie że państwo to ułuda zawarta w prawie...

takie tam reptilowe ... bajubaju :lol:
R.E.P.T.I.L.E. - Robotic Electronic Person Trained for Infiltration and Logical Exploration (off-line,only e-mail)

Awatar użytkownika
Spragniony
Gaduła
Gaduła
Posty: 163
Rejestracja: 19 paź 2008, 21:10

Nieprzeczytany post autor: Spragniony »

reptile pisze:Od jakiegoś czasu mam wrażenie że państwo to ułuda zawarta w prawie...
może to też wina globalizacji, że dzisiaj wielu ludzi uważa państwo za jakiś sztuczny twór? a może propaganda bilderbergów by wprowadzić rząd swiatowy :twisted: ogólnie patriotyzm znany 100 lat temu dzisiaj trochę zanikł, kiedyś młodzież i ludzie byli bardzo przywiązani do państwa, do ojczyzny i wartości oraz tradycji. teraz jest inaczej. czasy się pozmieniały (co niekoniecznie znaczy, że na złe).
co do tego państwa to dodam jeszcze, że pewna doza kontroli sprawowana nad rynkiem powinna być. mam na myśli pewne regulacje jak np. ustawa antytrustowa. gdyby jej nie było to teraz na świecie byłoby pare wielkich korporacji kontrolujących wszystko. wykorzystywałyby one pracowników i były by dwie klasy: oni, ci oligarchowie (bardziej by w tym przypadku pasowało monopoliści) i proletariat (czyli wg. Marksa klasa bez środków produkcji - robole).
Yes, I can

Awatar użytkownika
elwood
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 28
Rejestracja: 10 sty 2008, 22:48

Nieprzeczytany post autor: elwood »

Ekonomię tworzą ekonomiści... :wink: a może odwrotnie :?

http://www.andyfoulds.co.uk/amusement/economists.htm

Pozdrawiam
elwood
Pipsów wystarczy dla wszystkich ...........

Awatar użytkownika
reptile
Maniak
Maniak
Posty: 2799
Rejestracja: 13 gru 2008, 13:48

Co tworzy prawo ...

Nieprzeczytany post autor: reptile »

elwood dobry wzór :D
Spragniony pisze:może to też wina globalizacji, że dzisiaj wielu ludzi uważa państwo za jakiś sztuczny twór?
No, ale globalizacja istnieje nie od dziś ..
Spragniony pisze:co do tego państwa to dodam jeszcze, że pewna doza kontroli sprawowana nad rynkiem powinna być.
A widziałeś temat Fabrykowanie konsensusu i kolejne kilka postów ? Są tam ciekawe filmy. Może je trzeba oglądać co jakiś czs ponownie żeby się zorientować jak to jest ?
Spragniony pisze:gdyby jej nie było to teraz na świecie byłoby pare wielkich korporacji kontrolujących wszystko.
No to już tak jest ... :lol:
Ludzi się budzą gdy rynek ich czymś tłamsi, jakimiś produktami szkodliwymi, albo nadmiernym wyzyskiem, a przed tym faktem nie ma kto myśleć ... tym samym nie ma ochrony niektórych praw człowieka (np.zdrowie).

http://www.obserwatorfinansowy.pl/2010/ ... finansowe/
http://www.forex.nawigator.biz/dyskusje ... 019#169019
R.E.P.T.I.L.E. - Robotic Electronic Person Trained for Infiltration and Logical Exploration (off-line,only e-mail)

Awatar użytkownika
Spragniony
Gaduła
Gaduła
Posty: 163
Rejestracja: 19 paź 2008, 21:10

Nieprzeczytany post autor: Spragniony »

reptile pisze:No, ale globalizacja istnieje nie od dziś ..
no ale np. 100 lat temu nie była tak powszechna jak dziś.
reptile pisze:A widziałeś temat Fabrykowanie konsensusu
nie, ale może jakoś teraz w weekend sobie obejrzę chociaż trochę.
reptile pisze:No to już tak jest ...
no można by tak powiedzieć. tyle, że mi chodziło o totalne monopole w poszczególnych gałęziach gospodarki, coś a la standard oil (95% rynku). przy takich korporacjach te dzisiejsze się chowają :D
reptile pisze: przed tym faktem nie ma kto myśleć
jak to nie? :D a tzw. "spiskowcy" wyśmiewani przez większość społeczeństwa (tą "mądrą" część) ciagle mówią o tym co nadejdzie, czyli przed faktem. oby tylko ich wizje się nie spełniły.

Awatar użytkownika
Amazing Gaudi
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 1
Rejestracja: 28 lut 2010, 00:09

Nieprzeczytany post autor: Amazing Gaudi »

Rzady panstw sa w pewnej pulapce. Zalozmy ze kraj zwikeszyl swoje PKB o 4%. Nie jest zle jezeli to kraj taki jak np. Czechy. Ale inflacja wyniosla wiecej niz 4%. jezeli to jest nawet 5% inflacji,to oznacza to to ze kraj stal sie biedniejszy, poniewaz PKB zwiekszylo sie w mniejszym stopniu niz podrozaly produkty,a wiec dobr i uslug wyprodukowano mniej. Jednakze rzad przedstawia to jako zwycieztwo. Kraj wyprodukowal wiecej o 4%. Pomimo tego wplywy do budzetu zwiekszyly sie w mniejszym stopniu niz poziom inflacji (5%). Wynika to z tego ze skoro inflacja jest wieksza niz wzrost PKB=firmy zarobily mniej,a wiec zaplacily w kraju mnejsze podatki. Potrzeba wiecej pieniedzy. Kraj bierze pozyczke. Pozyczke boierze w wiekszym stopniu niz wynosi roznica miedzy inflacja a wzrostem wplywow do budzetu,poniewaz jak rzad mowi-kraj sie rozwija,wiec musi pokazac narodowi,ze wiecej wyda na ich szczesliwa przyszlosc. W efekcie mamy kryzysy,ktorej powtarzaja sie co jakis czas i ktore sa nieuniknione.

ODPOWIEDZ