pomys... mam, ekstrapolujesz kazda z osobna srednia, a na ich podstawie wyliczasz cene....
ale nie sadze zeby to zadzialalo
drugim pomyslem jest zamiast eksrapolacje, zwykle utrzymanie sie kierunku sredniej, z uwzglednieniem "krawedzi zalamania srednich" gdy sie do tych krawedzi zblizaja nie "ciagniemy" dalej sredniej tylko do tej krawedzi, ktora swoja droga tez jest w jakims tendzie ktory nalezalo by uwzglednic...
ponadto dochodzi w miedzy czasie uwzglednie tego aby nie powstawaly nielogiczne "kolizje" miedzy srednimi, polegajace ze jezeli srednia X i Y zmienia sie (wg. naszej wizji) o iles pipsow, to srednia Z nie moze juz np. w dana strone isc.
To tyle jesli chodzi o pomysly...
