Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Awatar użytkownika
Ink.
Moderator
Moderator
Posty: 2514
Rejestracja: 19 sie 2011, 23:05

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: Ink. »

Czekaj chwilę, stawka jest wysoka, a Ty publikujesz na YouTube dla jakiejś instytucji? Czy ja przegapiłem jakąś zmianę? Czy przypadkiem, jeśli chcesz pokazać komuś z branży swoje umiejętności, nie powinieneś prezentować wyników od brokera, a nie na YouTube? Kiedy to się zmieniło? Rób, co uważasz, ale szczerze mówiąc, wygląda to tak, jakbyś chciał zabłysnąć na YouTube, skoro wklejasz tutaj link. Gdyby stawka była naprawdę wysoka i nie chodziło o wyświetlenia, to po pierwsze zrobiłbyś to po cichu, a dopiero później przedstawił odpowiednim osobom. Po drugie, jeśli dobrze pamiętam, do konta można przyznać dostęp do podglądu, bez możliwości zawierania transakcji, co umożliwia weryfikację. Po trzecie, żeby kręcić filmy na poziomie tych kanałów, które pokazałeś, potrzebne są środki. Osoba bez kasy takich filmów nie nakręci.

Buddy nie wypuszcza bo obserwowali go ładnych parę lat a on na ostatniej loterii też był jakiś dziwnie zestresowany. Jakby wiedział że kończy i ucieka za granicę. Uczciwi ludzie tak nie robią ;)

Tak czy inaczej powodzenia

maccyw
Gaduła
Gaduła
Posty: 368
Rejestracja: 26 sie 2013, 23:29

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: maccyw »

Wyniki od brokera - ależ ja się z Tobą zgadzam. Tylko widzisz, jest wielu traderów którzy naprawdę są killerami w handlu i czasami to łatwiej zwrócić uwagę innych niż pukać do ich drzwi. Ponadto to trochę jak z Doliną Krzemową, najchętniej daje się kasę tym którzy są "swoi" albo rozpoznawalni. Zobacz sobie kto zbiera najwięcej funduszy z rynku, oraz co łączy dwójkę Polaków którzy założyli spółkę w Delaware wysłałem Ci linka w innym wątku. Jeden pracował w Google drugi w Palantir (chyba do Petera Thiela to należy ?).

Ale może jestem głupi, nie wykluczam tego. Niemniej, analizując przykłady z życia:

A. Michael Burry, znany z przewidzenia kryzysu finansowego w 2008 roku i zysków, jakie osiągnął, obstawiając przeciwko bańce na rynku nieruchomości, początkowo nie publikował w mediach głównego nurtu, jak wielu innych znanych inwestorów. Zamiast tego, zdobył pierwsze uznanie i zyskał uwagę inwestorów dzięki swojej aktywności online oraz wyjątkowym analizom. Oto, gdzie publikował na początku swojej kariery:

1. Forum dyskusyjne "Silicon Investor"
2. Strona internetowa Scion Capital

B. Ray Dalio, założyciel Bridgewater Associates, publikował swoje analizy, przemyślenia i prognozy na temat gospodarki oraz rynków finansowych w różnych miejscach. Oto główne platformy, na których publikował swoje prace:

1. Bridgewater Daily Observations: W ramach swojego funduszu Dalio publikował codzienne notatki i analizy rynkowe, znane jako "Daily Observations". Te raporty były dostępne głównie dla klientów funduszu i zawierały szczegółowe analizy makroekonomiczne, przewidywania dotyczące rynków oraz analizy polityki monetarnej.

2. Książki (książek pisał nie będę)


To nie jest tak, że jak jesteś skutecznym traderem to od razu witają Cię wszędzie z otwartymi ramionami. A tym bardziej gdy nie jesteś po jakiejś renomowanej uczelni typu Harvard. Zapomnij wtedy o planie A, czyli pracy w Goldman Sachs czy JP Morgan czy CITI które są dla finansów tym czym paca w Google, Meta czy Palantir dla Doliny Krzemowej., a następnie założeniu własnego funda. Albowiem większość gości zarządzających fundami czy traderów w fundach jest byłymi pracownikami tychże zacnych instytucji. Czasami innych jak UBS.

Buddy nie wypuszcza bo obserwowali go ładnych parę lat a on na ostatniej loterii też był jakiś dziwnie zestresowany. Jakby wiedział że kończy i ucieka za granicę. Uczciwi ludzie tak nie robią

Oczywiście że tak, tylko dlaczego kompetentny urząd w Krakowie wydał zgodę na zorganizowanie loterii a wbijane są zarzuty o nielegalne organizowanie loterii ? Tzn zobaczymy, ja sam jestem ciekaw jak ta sprawa się zakończy. Jest grubo, to na pewno. Niemniej, w Polsce 95%-100% wniosków aresztowych kończy się aresztem. Innymi słowy, jakakolwiek kontrola sądowa wniosku aresztowego to w większości przypadków fikcja. Ano i nie zapominajmy że stwierdzone zostały również przypadki gdzie sędzia który rzekomo czytał akta przed postępowaniem aresztowym w tym samym dniu i godzinie znajdował się w innym miejscu. Tak, po prostu w tym samym dniu i o tej samej godzinie był równocześnie w dwóch różnych miejscach:

https://wiadomosci.onet.pl/lublin/akcja ... ch/whynys4

https://www.rp.pl/sady-i-trybunaly/art4 ... rzyklepuje

Przypominam tylko sprawę Tomka Komendy któremu dosłownie spierdolono życie. W jego sprawie również było grubo. Taki "błąd nieomylnego systemu".

Cblondyn
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 6923
Rejestracja: 03 sty 2011, 12:09

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: Cblondyn »

maccyw pisze:
18 paź 2024, 19:06
Jak to możliwe ? Ano traderzy potrafią wchodzić we współpracę z brokerami (najczęściej nieregulowanymi), takowi w ramach promowania ich platformy odpalają im konta demo "na specjalnych warunkach". FF czy MyFxBook zasysają informacje dostępne na koncie, sęk w tym że technicznie jest możliwe dostarczanie informacji do FF czy MyFxBook które nie mają wiele wspólnego z tym co dzieje się na samym koncie traderskim.
Nic nie stoi na przeszkodzie by wybrać renomowanego brokera o dobrej reputacji i podpiąć go pod Myfxbooka. Proste. Prawda?

maccyw
Gaduła
Gaduła
Posty: 368
Rejestracja: 26 sie 2013, 23:29

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: maccyw »

Ależ będzie, cierpliwości. Napisałem że będzie.

Awatar użytkownika
IntrovertedTiger
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 43
Rejestracja: 30 sie 2024, 09:51

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: IntrovertedTiger »

Nie boisz się ryzyka zarządzania pieniędzmi innych? Tu to się zle skończyło

Przemysław Mućka kolega po fachu Rafała Zaorskiego - spekulujesz bankrutujesz
https://www.youtube.com/watch?v=5Z8laRk2RSY
Magnitudo ab humilibus initiis

maccyw
Gaduła
Gaduła
Posty: 368
Rejestracja: 26 sie 2013, 23:29

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: maccyw »

Tak to się kończy gdy wali się piramidę na jedną pozycję i uprawia hazard. Z tego co pamiętam Mućka również usilnie dokładał kasę do stratnej pozycji usiłując złapać dołek. EDIT: Takie były jego strategie. Każdy instytucjonalny trader powie Ci to samo - to bez sensu. Nie łapiesz dołków, wejścia nie muszą być precyzyjne to nie o to w tej zabawie chodzi. To już CJ pisał - Do not marry with your trade.

Co powiesz o ryzyku w odniesieniu do Sorosa, Simonsa (aktualnie zmarł), Cohena, Heidenburga (od Heindeburg Research) ? EDIT: przepraszam chodziło o Nathana Andersona z Heindeburg Research.

Mają się dobrze, a nawet lepiej niż 95% ludzi na świecie. Tak samo możesz nie zaczynać żadnego biznesu bo statystycznie 90% nowych biznesów upada w przeciągu pierwszych 12 miesięcy.

PS. Praca na etacie też wydaje się być dość ryzykowną sprawą w obliczu obecnej sytuacji i bankructw wśród firm - Rafko, Beko, Volkswagen planuje zwolnić 15 000 pracowników, a Boeing 10% całej swojej kadry, biznes Palikota też upadł (ludzie płaczą że nie dostali wynagrodzeń za kilka miesięcy wstecz), a na YT można znaleźć ludzi z IT z Doliny Krzemowej którzy nie mogą znaleźć miesiącami pracy po tym jak zostali zwolnieni przez Metę lub Google (materiały sprzed roku polecam również poczytać komentarze pod takimi materiałami). I co zrobić ?

maccyw
Gaduła
Gaduła
Posty: 368
Rejestracja: 26 sie 2013, 23:29

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: maccyw »

A tak jeszcze na marginesie, ciekawe w jaki sposób można uwalić na piramidowaniu. To mogłoby być ciekawym case study. Albowiem przy piramidowaniu Mućka miał dokładać pozycje co 35 - 50 pipsów (o ile dobrze pamiętam). W tym przypadku jeżeli straty były wynikiem nieudanej piramidy to trzeba się naprawdę postarać aby przy takiej strategii ponieść straty. Albo nie było żadnej strategii tylko "coco jambo i do przodu". Drugą strategią Mućki było dokładanie do pozycji generującej stratę czyli tzw. "uśrednianie" w miejscu wsparcia bądź oporu. Totalnie bez sensu.

Tak na marginesie, nie wywodzę się z TJS i nigdy tam nawet nie byłem. Zerkałem na ich kanał na YT, ale nigdy nie czerpałem inspiracji z tego co tam widziałem. Ja swoją inspirację czerpałem od gości z fundów, ich książek jak chociażby Hedgehogging - Barton Biggs czy The Alchemy of Finance Georga Sorosa. Natomiast oryginalny wątek CJ'a nauczył mnie w odpowiedni sposób patrzeć na rynek w sposób praktyczny. Ale sam fakt jego przeczytania czy nawet zrozumienia nie zrobi z Was zarabiających traderów, a przynajmniej nie w long runie. Nie muszę dodawać że CJ też ponosił straty i to nie małe bo jak sam przyznał raz skasowało mu w dobę cały jego zysk, bagatelka 220,000 dolców. Chyba też piramidę. Ale on stawiał pozycje jak szalony pozycja jedna na drugiej nie co X pipsów. Tak samo koncepcja leveli była całkiem spoko ale już się nie sprawdza gdy jest jakiś black swan albo silny trend, wtedy nie ma żadnych leveli i trejdujecie ceną bo wszystko się zlewa na skutek silnego ruchu. Tak samo jak trzeba przestrajać myślenie w chop zonach, trejduje się od bandy do bandy. Można tego również nie trejdować i szukać innych instrumentów czy czegokolwiek trendowego. Różne są też zasięgi ceny na różnych instrumentach. Trejdowanie GBP/USD albo EUR/USD w sposób w jaki trejdujecie GBP/JPY mija się z celem bo cena ma różne zasięgi. Ruchy jadą przez większą ilość pipsów. I tak w kółko. Nie ma reguły w tej grze, za to są pewne wzorce raz bardziej raz mniej widoczne. Bycie elastycznym jest ważne. Nie przeceniałbym również "korelacji instrumentów" bo często instrumenty które powinny korelować wcale nie korelują za to potrafią być "przytrzymane" w miejscu gdy instrument X co do którego przewidujemy określony ruch go wykonuje to instrument Y który względem instrumentu X powinien np rosnąć wcale nie rośnie tylko jest przytrzymywany w miejscu tworząc chop zone na małych interwałach (np 15 minutówce) tymczasem instrument X w najlepsze spada. Następnie instrument Y również zaczyna spadać.

I umiejętność zamknięcia stratnej pozycji. To jest chyba kluczowa umiejętność w tym biznesie.

maccyw
Gaduła
Gaduła
Posty: 368
Rejestracja: 26 sie 2013, 23:29

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: maccyw »

Zrobimy taki mały test, zobaczymy jak się zestarzeje ten post.

Cuchnie mi ustawką na USD. Dzisiaj USD zajebiście się umocnił. Na Monthly przy wielu walutach widać piękną świecę spadkową względem USD bez żadnego logicznego powodu. Cuchnie to ustawką na kilometr. Jasne, USD potężną walutą wszechświata zwłaszcza w obliczu prowadzenia 3 wojenek na trzech kierunkach. Nadmuchanej bańki w postaci firm które nie generują przychodów. Utopionej kasy w nieudanych startupach (około 56 miliardów minimum), nadmuchanej bańki AI czyli ponownie utopionej kasy. Jak to pierdolnie to w USA nie będzie czego zbierać będą się zbierać z tego kryzysu przez kolejne lata.

Jak dla mnie pakują niekumatych w USD. Coś mi to zalatuje nadchodzącą wyprzedażą i zajebistym osłabieniem USD. I to nie ważne kto wygra wybory. Same wybory będą tylko dolewaniem benzyny do ognia i uzasadnieniem dlaczego USD osłabił się o 1700 pipsów na podstawowej parze EUR/USD. Zgaduję że wygra Kamala bo narracja już gotowa.

Apropo, słyszeliście że przeciętnego Amerykanina nie stać nawet na McDonalda bo sobie tak nadmuchali inflację ? Jeśli nie wiedzieliście no to już wiecie. W Kalifornii McDonald musiał w całej sieci wprowadzić specjalne promocyjne menu za 5$ bo wiało pustkami. Umocnienie dolca traktuję jak słaby żart. Zabawa pewnie potrwa do wyborów w USA później usłyszymy dlaczego to źle dla dolara bo wygrała Kamala. A USD będzie spadał daaaaleeeekooo. Możliwe że zrobię sobie przerwę, po co się bawić skoro można raz a konkretnie nacisnąć guzik i wybrać się na wakacje.

A teraz rynek do wyborów widzę tak:

xau/usd - BUY, idą do trzeciego i ostaniego levelu wydaje mi się że poziom 2850 i tam "Grande Finale" ewentualnie 2820

gbp/jpy - raczej 208, ale mam zagwozdkę bo wygląd na to że jesteśmy teraz w 2-nd push no to teraz UP i będą pewnie formować level po to aby po wyborach kontynuować wzrosty. Japonia jest dość mocno skorelowana z gospodarką USA, więc jak USA będzie miało kłopoty to dla Japonii nie za dobrze. Przynajmniej w przeciwną stronę działa to właśnie tak.

usd/cad - raczej spadek na 1.3820 - 1.3800 następnie wzrosty do wyborów 1.3950 i Grande Finale

WTI - idą na 3 push i odwrót na cykl spadkowy pewnie jutro popołudniu powoli zaczną lub w piątek. Z poziomu 72.20 - 72.50. Ropa spadek no bo szykuje się "prosperity" (czyt. kryzys)

Aud/usd , gbp/usd, to wszystko jest na wzrosty tylko trzeba zaczekać na wejście. Jeśli jeszcze nie dołek to już blisko albo chop zony będą. Nie chce mi się obliczać poziomu bo trwa zabawa w robienie ulicy w balona.

Czas pokaże ile miałem racji i czy w ogóle. Sam ciekaw jestem.

maccyw
Gaduła
Gaduła
Posty: 368
Rejestracja: 26 sie 2013, 23:29

Re: Z kapitanem Jack'iem na zmanipulowanych wodach

Nieprzeczytany post autor: maccyw »

Dobra, wiem co mi nie [pasowało na GBP/JPY - teraz sell na poziom 1.9650 później w piatek buy albo dzisiaj w godzinach popołudniowych. Właśnie to mi nie pasowało.

ODPOWIEDZ