Forex a podatki..
Opodatkowaniu podlega dochod z tytulu odplatnego zbycia papierow wartosciowych lub pochodnych instrumentow finansowych i realizacji praw z nich wynikajacych. Mowi o tym art.30b. Mowi on takze jak wyliczyc dochod. Odsyla nas do przepisu art.23 ust.1 pkt.38a, ktory mowi co moze byc kosztem.nadja pisze:to dlaczego jesli osiagniemy strate to mozemy ja odliczac przez 5 lat, musimy jakos wykazac ta strate na picie zeby moc skorzystac z tego przywileju
O odliczeniu straty mowi Art.9 ust. 3 i odnosi sie on do wszystkich rodzajow dochodu, nie tylko do dochodu z tyt art.30b. Nie tylko foreks podlega pod art.30b. To jest przepis przygotowany glównie pod GPW.
OzoEze, czyli jak dobrze rozumiem twierdzisz ze jesli przychod wyniosl 12000 a koszty (straty) 13000, to niedosc ze stracilem na tym 1000, to jeszcze musze zaplacic 19% od przychodu czyli od 12000, co daje 2280 czyli jeszcze wieksza strate za cos czego nawet nie bylo? To jak sie ma strate to lepiej tego nie pokazywac US wogole? Troche dziwne, choc w Polsce wszystko jest mozliwe.
Ale jakos nie slysze tu na forum, zeby ktos kto sie rozliczal w zeszlm roku i w poprzednim, mial teraz jakies problemy ze strony US.
I takie cos, co znalazlem gdzie tu na forum, mysle ze link przydatny bedzie:
http://www.waluty.com.pl/viewarticle.php?id=9293
w calym tym wywodzie pan Łukasz Łazuch (Specjalista ds. podatków) (tak jest podpisane na koncu) pisze co i jak sie rozliczac i wedlug niego, przychod to zysk-strata, a najlepiej poczytajcie sami
Ale jakos nie slysze tu na forum, zeby ktos kto sie rozliczal w zeszlm roku i w poprzednim, mial teraz jakies problemy ze strony US.
I takie cos, co znalazlem gdzie tu na forum, mysle ze link przydatny bedzie:
http://www.waluty.com.pl/viewarticle.php?id=9293
w calym tym wywodzie pan Łukasz Łazuch (Specjalista ds. podatków) (tak jest podpisane na koncu) pisze co i jak sie rozliczac i wedlug niego, przychod to zysk-strata, a najlepiej poczytajcie sami
-
- Bywalec
- Posty: 9
- Rejestracja: 08 lis 2008, 17:08
Witam . Nie było mnie cały dzień , więc nie mogłem wcześniej odpowiedzieć Ziemsonowi . IDM nie doliczył mi wpłaty depozytu ani do przychodu , ani do kosztów uzyskania . Wpłacałem tylko raz , ale to chyba nie ma znaczenia . Zysk z pozycji wygranych został uznany za przychód , natomiast strata z pozycji przegranych za koszty uzyskania przychodu . Co do wypłat , to jeszcze nie wypłacałem , bo próbuję zbudować kapitał pozwalający na spekulację coraz większym lotem bez powiększania procentowego ryzyka na transakcji . Jedyna wypłata jaką planuję to właśnie ta na zapłatę należnego podatku , gdyż uznaję podatek za jeden z ponoszonych kosztów transakcyjnych , a co za tym idzie musi on obciążyć rachunek , żeby jego stan przedstawiał rzeczywisty wynik moich działań . Pozdrawiam - jacenty64
Lasciate ogne speranza
Dzieki Jacenty za odpowiedz. Jak widac IDM nieco inaczej interpretuje prawo podatkowe. Moze i nie jest to wprost zgodne z ustawa,(OzoEze slusznie to tlumaczy) ale jest zgodne ze zdrowym rozsadkiem. Nie rozumiem natomiast zupelnie sposobu rozlicznia XTB. Moim zdaniem poprostu sie rypneli i tyle. Jakos bardziej wiarygodny wydaje mi sie IDM niz XTB. Takze ostatecznie chyba zwroce sie do US o indywidualna interpretacje, chyba, ze w necie znajde jakiegos gotowca, ne ktory ew. moglbym sie powolac.
No właśnie niekoniecznie. Zgodnie z informacją uzyskana w KIP ten sposób rozliczenia nie jest możliwy ponieważ pieniądze na koncie brokera "są postawione do naszej dyspozycji" tzn masz możliwość dysponowania nimi wedle własnej woli - wpłaty, wypłaty itp. jak na koncie w banku. Co ciekawe w czasie drugiej rozmowy z KIP uzyskałem informacje, że właściwie zyski to nie są nasze przychody tak samo jak straty nie są kosztami. Nie umieli tylko powiedzieć jak to rozliczyćPrzyjmujac takie zalozenie traktujemy przeplywy finansowe z i od brokera odpowiednio jako przychody i koszty. Ale w takim ukladzie nie powinno nas zupelnie obchodzic to co dzieje sie kazdego dnia na rachunku i nie ma mowy o jakimkolwiek przeliczaniu transakcji. Wplaty do brokera to koszty a wyplaty to przychody. Ciekawa interpretacja. Uznajemy przekazanie depozytu brokerowi za poniesienie kosztu, a wyplaty od brokera za uzyskane przychody. Tylko czy przekonamy do tego US? Wydaje sie, ze predzej przekonamy US do tego, niz do uzanania straty za koszt, albo uznania straty za ujemny przychod.

Jedno co jest pewne to to że nasze zyski minus straty (oczywiście przeliczane na PLN) to jest po prostu nasz dochód. Ale co wstawić w pole przychód i koszty nie jest sprecyzowane a więc nie masz możliwości wyliczenia tego co wiesz ile wynosi czyli twojego dochodu

Autor przytaczanego tu wielokrotnie artykulu pisze:I takie cos, co znalazlem gdzie tu na forum, mysle ze link przydatny bedzie:
http://www.waluty.com.pl/viewarticle.php?id=9293
„(...)Rozliczenie się z fiskusem tylko na pozor wydaje się proste, bowiem – teoretycznie - sprowadza się to do zsumowania przychodow, minus straty i koszty uzyskania przychodu i otrzymujemy dochod podlegający opodatkowaniu(...)”.
Jedynie w tym zdaniu spotykamy sie ze stanowiskiem autora, ze straty pomniejszaja nasz dochod. Jednak nie wskazal zadnej podstawy dla takiego pogladu.
Dalej autor odwoluje sie do art.23 ust.1 pkt 38a i pisze, ze „(...) do kosztow uzyskania przychodu zalicza się wydatki poniesione na nabycie pochodnego instrumentu finansowego z tym, że są one kosztem dopiero w momencie zbycia instrumentu lub zrealizowania praw z niego wynikających (...)”
A ja mam pytanie: jakie ponosimy wydatki na nabycie? Odpowiedz: nie ponosimy zadnych wydatkow. Broker blokuje czesc depozytu, ktory pozniej nam zwraca, a konto obciaza lub uznaje wynikiem transakcji.
Autor artykulu probuje podciagnac depozyt pod wydatki ponoszone przez nas, ale zauwaza, ze kwota depozytu zmienia wartosc. Autor pisze „(...) problemem jest to, iz depozyt nie jest staly i jego wielkosc zmienia sie co pewien czas (raz dziennie lub kilka razy w ciagu dnia) w zalezności od wartosci kontraktu, co nie watpliwie komplikuje rozliczenie (...)” Autor spostrzegl komplikacje, ale nie podjal proby wyjasnienia i rozwiania watpliwosci. W innym miejscu artykulu autor zaznaczyl, ze „(...) kwota (...) depozytu nie jest potrącana (nie nastepuje przepływ srodków finansowych tak jak w przypadku kupna akcji) z rachunku. Innymi slowy nie jest wydatkiem poniesionym faktycznie na nabycie kontraktu (...)” Jesli tak to kolejne moje pytanie: dlaczego autor opowiada o zmieniajacym wartosc depozycie, jakoby mial komplikowac rozliczenie, jezeli w innym miejscu autor twierdzi, ze depozyt nie bierze w ogole udzialu w wyliczeniu dochodu??? odpowiedz: (sami sobie odpowiedzcie...)
Nasz ekspert pisze jeszcze: „(...)z uwagi na ogólną zasadę wyrażoną w art. 22 uopdof kosztami uzyskania przychodów z poszczególnego źródła są wszelkie koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów (...). W związku z tym, kosztami przy tego typu transakcjach na pewno są prowizje pobierane przez pośredników udostępniających platformę transakcyjną, a także koszt nabycia oprogramowania niezbędnego do zawierania tych transakcji i inne koszty poniesione w celu uzyskania dostępu do systemu informatycznego obsługującego transakcje (...)”.
A ja mam kolejne pytanie do Pana Eksperta: dlaczego Pan Ekspert przytacza w tym miejscu przepis ogolny, jezeli mamy przepis szczegolny, ktory bardzo konkretnie okresla koszty?
Art.30b definiuje nasz dochod i ogranicza wszelkie koszty dotyczace foreksu tylko do tych, o ktorych mowa w art.23 ust.1 pkt 38a gdyż:
„(...)
art.30b (...)
2. dochodem, o ktorym mowa w ust.1 jest: (...)
3) roznica miedzy suma przychodow (...) a kosztami uzyskania przychodow okreslonymi na podstawie art. 23 ust. 1 pkt 38a (...)”
Z art. 30b wynika, ze placimy podatek od scisle okreslonego dochodu. Nie ma wiec mowy o zadnych innych kosztach typy zakup komputera, oprogramowania, pomocy naukowych itp.
Koszty to praktycznie jedynie prowizje, gdyz niewatpliwie sa to wydatki zwiazane z nabyciem pochodnych instrumentow finansowych. Ale to, ze prowizje to koszty nie wynika, jak autor pisze, z zasady ogolnej przepisu art.22 tylko z zasady szczegolnej przepisu art. 23 ust. 1 pkt 38a.
Jak juz walkujemy popularny artykul, to przypomne tylko, ze od czasu jego publikacji zmienily sie niektore przepisy (np. o dacie kursu NBP).
Autor z cala pewnoscia napisal artykul, ale mam watpliwosci, czy kiedykolwiek probowal dokonac rzetelnego rozliczenia foreksowych transakcji...
A tak na marginesie, to zastanowilem sie teraz jeszcze raz nad tym co pare postow wczesniej pisal Faflik. Gdyby nie kategoryczny przepis art. 23 ust. 1 pkt 38a to moznaby probowac uznac straty za koszty na podstawie zasady ogolnej przepisu art. 22 ust. 1. „(...) Kosztami (...) sa koszty ponoszone w celu osiagniecia przychodu lub zachowania albo zabepieczenia zrodla przychodow (...)” Art. 10 ust. 1 pkt 7 mowi, ze zrodlami przychodu sa kapitaly pieniezne i prawa majatkowe. Czyli jezeli zamykamy transakcje ze strata, to de facto robimy to tylko i wylacznie w celu zachowania albo zabezpieczenia naszego kapitalu pienieznego zdeponowanego u brokera. Ale niestety, wg mojej oceny przepis szczegolny art. 23 ust. 1 pkt 38a ogranicza katalog kosztow jedynie do wydatkow zawiazanych z nabyciem pochodnych instrumentow finansowych.
Dodano po 3 minutach:
Troche to malo powiedziane. Ale jak Belka wpadl na genialny pomysl, to jego ludzie skoncentrowali sie na szybkiej kasie, a takie kwiatki jak forex i my jakos im umknely...Fovor pisze:Troche dziwne, choc w Polsce wszystko jest mozliwe
Dodano po 7 minutach:
Zyski mozna uznac za przychody na podstawie art.17 ust.1 pkt 10 i ust. 1b. Przepisy te mowia, ze za przychody z kapitalow pienieznych uznaje sie przychody z odplatnego zbycia pochodnych instrumentow finansowych oraz z realizacji praw z nich wynikajacych. Przychod ten powstaje w momencie realizacji praw wynikajacych z pochodnych instrumentow finansowych.basell pisze:właściwie zyski to nie są nasze przychody tak samo jak straty nie są kosztami
Nie mamy wprawdzie do czynienia z odplatnym zbyciem pochodnych instrumentow finansowych, ale mozna uznac, ze zamykajac pozycje realizujemy prawo wynikajace z instrumentow.
Dodano po 1 minutach:
Tak, to na 100% nasz dochod rzeczywisty. Jednak nie jest nigdzie powiedziane, ze dochod rzeczywisty musi byc dochodem do opodatkowania.basell pisze:Jedno co jest pewne to to że nasze zyski minus straty (oczywiście przeliczane na PLN) to jest po prostu nasz dochód
Dodano po 2 minutach:
Niestety urzednikow interesuje przede wszystkim ustawa, a ze zdrowym rozsadkiem nie maja wiele wspolnego...ziemson pisze:Moze i nie jest to wprost zgodne z ustawa,(OzoEze slusznie to tlumaczy) ale jest zgodne ze zdrowym rozsadkiem.
Dodano po 2 minutach:
Mi tez sie tak wydaje.ziemson pisze:Moim zdaniem poprostu sie rypneli i tyle
Albo przekombinowali. A moze oni ksieguja nasze wplaty jako swoje przychody i dlatego wykazuja je na PIT8c jako nasze koszty...
Dodano po 21 minutach:
To jakies wyjscie. Ale Spekul cytowal tu jedno z takich zapytan i odpowiedz USa byla bardzo ogolna i niczego nie wyjasnili. Przedstawili przepisy, ktore wszyscy juz dobrze znamy i podali ich interpretacje w tak ogolny sposob, ze trudno jest sie z nimi nie zgodzic. Nie ma w niej nawet cienia nadziei dla uznania transakcji stratnych za koszty...ziemson pisze:ostatecznie chyba zwroce sie do US o indywidualna interpretacje
Z drugiej strony takie zapytanie to jak zamowienie kontroli podatkowej. Wewnetrzne przepisy nakazuja przekazanie odpowiedzi do wiadomosci wydzialu kontroli skarbowej. Tlumacza sie, ze powiadamiaja o udzielonych odpowiedziach kontrole skarbowa, aby zapobiec podejmowaniu przez kontrolujacych urzednikow decyzji sprzecznych ze stanowiskiem zajetym w odpowiedzi...
Dodano po 1 minutach:
ustawa nie przewiduje miejsca dla takiej stratyw takim razie gdzie wykazac strate, w ktorej rubryce?
Dodano po 8 minutach:
A mi powiedzieli, ze mam zlozyc zeznanie zgodnie z ustawa. Wyjasnilem im dokladnie sprawe stratnych pozycji, to potwierdzili, ze to nie sa koszty. Na pytanie co to w takim razie jest odpowiadali , ze to strata niepodatkowa. Gdy podsumowalem i stwierdzilem, ze zaplace zawyzony podatek uznajac przychody za dochod, zgodzili sie ze mna. Gdy zauwazylem, ze to razaco krzywdzace to takze przyznali mi racje. Zabawe w dzwonienie do nich powtorzylem kilka razy.basell pisze:Nie umieli tylko powiedzieć jak to rozliczyć
http://sip.mf.gov.pl/sip/index.php?p=1& ... s_strona=1
Bardzo ciekawa interpretacja indywidualna. Polecam lekture.
http://sip.mf.gov.pl/sip/index.php?p=1& ... s_strona=1
A to link do interpretacji cytowanej przez Spekula.
Zwroccie uwage na pkt. 7 – co mozna uznac za koszty. Odwoluja sie do zasady ogolnej art.22. Wynika z tego, ze propozycja Faflika ma racje bytu. Okazuje sie, ze przepis ogolny art.22 moze miec zastosowanie do dochodow wynikajacych ze zrodla przychodow jakimi sa kapitaly pieniezne. Jesli tak, to straty na transakcjach sa kosztami jakie ponosimy w celu zabezpieczenia zrodla przychodu. Jezeli nie poniesiemy kosztu w wysokosci straty na pozycji to nasze zrodlo przychodu, czyli kapital zdeponowany u brokera, zwyczajnie sie skonczy. Aby sie nie skonczyl podejmujemy decyzje o ucieciu straty. Jako, ze zmiany kursow sa naturalna specyfika rynku forex to zabezpieczenie zrodla przychodu w sytuacji, gdy kurs zmierza w kierunku przeciwnym do oczekiwanego, jest konieczne. Takie zabezpieczenie to pogodzenie sie z okreslona (zalozona) strata. Strata ta jest zatem kosztem poniesionym w celu zachowania lub zabezpieczenia zrodla przychodu. Wydaje mi sie, ze zachodzi zwiazek przyczynowo-skutkowy pomiedzy ponoszonymi kosztami ucinania strat, a przychodami wynikajacymi ze zrodla, jakim jest kapital pieniezny zdeponowany u brokera. Odnosze wrazenie, ze US powinien byc usatysfakcjonowany gdy przedstawi mu sie taka odpowiedz na pytanie: na jakiej podstawie straty uznano za koszty.