Pomagać "Frankowcom"?
-
- Stały bywalec
- Posty: 71
- Rejestracja: 04 sty 2015, 18:18
Re: Pomagać "Frankowcom"?
Ale tutaj w poniższym zakresie można podziałac jak najbardziej. bankowcy już trochę przesadzili
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,172 ... ka.html#MT
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,172 ... ka.html#MT
Re: Pomagać "Frankowcom"?
Z tym luksusem to trochę przesadziłeś, być może niektórzy tak robili. Były banki w których nie miałeś zdolności na kredyt w PLN a miałeś na Franciszka. To chyba o czymś świadczy. Żeby było jasne: nie jestem za finansową pomocą ze strony państwa (vide: górnictwo). Uważam iż banki nie zbiednieją rozsądnie podchodząc do sprawy. I nie mówię o swojej sytuacji bo ta jest stabilna. Ale nie ma racjonalnego powodu dla którego wartość kredytów miała by wzrastać o kilkaset procent. Banki i tak nie odzyskają tych pieniędzy, a stracą klientów, zwłaszcza gdy ziści się wizja kryzysowa doprowadzająca do zubożenia społeczeństwa. Więc wyciągnięcie reki do kredytobiorców (ale nie po szmalecMustafa pisze:Ludzie brali kredyty na luksusowe mieszkania oraz "inwestycje" pod wynajem i teraz wszyscy będą się zrzucać, bo sprawa se rypła... To jest możliwe tylko w PL. Druga sprawa, mamy kampanie wyborczą czyli;
nikt ci nie da tyle co ja mogę obiecać

EDIT: co do kampanii i obietnic to święta racja.
Prawdziwa głupota zawsze pokona sztuczną inteligencję
Re: Pomagać "Frankowcom"?
Czy pomagać frankowcom?
Odpowiedz znajdziesz w konstytucji. TAK.
A może lepiej pomagać Grecji 4mld$,
lub wspomagać niemieckie banki?
Tak czy siak anty POlski rząd pomaga
Włochom - pendolino,
Grekom - pomoc w ramach EU,
Niemcom - super drogie szybowce,
Ruskim - najdroższy ruski gaz na świecie , prezenty za embargo na żywność , przyjmowanie ruskiego węgla.
A kto przejmie złoża węgla?
Odpowiedz znajdziesz w konstytucji. TAK.
A może lepiej pomagać Grecji 4mld$,
lub wspomagać niemieckie banki?
Tak czy siak anty POlski rząd pomaga
Włochom - pendolino,
Grekom - pomoc w ramach EU,
Niemcom - super drogie szybowce,
Ruskim - najdroższy ruski gaz na świecie , prezenty za embargo na żywność , przyjmowanie ruskiego węgla.
A kto przejmie złoża węgla?
Pieniądze rosną na drzewie cierpliwości.
Re: Pomagać "Frankowcom"?
Nie uważam żebyśmy wszyscy mieli płacić za kredyty frankowców. Jedyna pomoc powinna się ograniczyć do wyegzekwowania od banków przyjęcia ujemnego liboru do wyliczania raty (aby bank nie mógł przyjąć stopy jako "zero" gdy nie ma o tym zapisu w umowie). Jeżeli nie stać mnie na kredyt to go nie biore i zbieram kase az bedzie mnie stac.
Pisanie o innych sprawach za które ministrowie wzieli gruby hajs pod stolem to zupelnie inna sprawa. I tak:
- pendolino - nowak powinien siedziec
- grecy - tusk powinien beknac
- ruscy - pawlak podpisal kontrakt zamiast go negocjowac itd..
Pisanie o innych sprawach za które ministrowie wzieli gruby hajs pod stolem to zupelnie inna sprawa. I tak:
- pendolino - nowak powinien siedziec
- grecy - tusk powinien beknac
- ruscy - pawlak podpisal kontrakt zamiast go negocjowac itd..
-
- Gaduła
- Posty: 234
- Rejestracja: 24 gru 2014, 13:50
Re: Pomagać "Frankowcom"?T
To czemu nie pomagaliśmy tym, co w 2008 r musieli zaciągać kredyty w złotówkach? Czym się różnią od frankowców? Tym, że chwilowo mają lepiej niż frankowcy? Ludzie to jest kapitalizm. Chcecie pomocy? To czas zmienić konstytucję i wprowadzić socjalizm.
Re: Pomagać "Frankowcom"?
Co wy cały czas o tej konstytucji 
Wytłumaczę wam podstawy. Są dwa rodzaje konstytucji. Twarda USA i miękka między innymi Polska. W USA ustawa musi być zgodna z konstytucją a w Polsce już nie.
Czyli w konstytucji naszej napisane jest np. każdy obywatel ma prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej a trochę dalej - chyba że ustawa mówi inaczej.
Podmioty gospodarcze są równe wobec prawa - chyba że ustawa mówi inaczej. Itd.
Czyli Polska Konstytucja to pic na wodę. Oczywiście to jest moje zdanie i jak ktoś uważa inaczej poproszę o jakieś argumenty.
Co do kapitalizmu kolego grubaspekula to już nie jest to takie oczywiste bo... część narodu żyje w niewolnictwie jak w średniowieczu. Pewnie w szkole uczyli was o chłopach przywiązanych do ziemi którzy aż do śmierci musieli pracować na swojego pana. To teraz miliony ludzi tak mają. Kredyt na mieszkanie lat 30. Ani go sprzedać, ani zamienić. Musisz tyrać aż spłacisz. Średnia pensja jaka jest (zawyżona bo liczona od firm minimum 10 osobowych) starcza ledwo na spłatę tego mieszkania i... trochę łachów i jedzenia. I tak do końca życia. Niewolnik miał za darmo mieszkanie, jedzenie, ubranie i jakieś tam drobne od pana dostawał na szaleństwa ;-) Wielu ludzi ma lepiej, a są tacy co mają gorzej. Ale jak czytam o dawnych czasach, niewolnikach panach itd i patrzę co dzieje się dzisiaj to zbytniej różnicy nie widzę. No standardy się zmieniły. Poszły w górę.
Ja oczywiście piszę tego posta jako taki lekki żart.

Wytłumaczę wam podstawy. Są dwa rodzaje konstytucji. Twarda USA i miękka między innymi Polska. W USA ustawa musi być zgodna z konstytucją a w Polsce już nie.
Czyli w konstytucji naszej napisane jest np. każdy obywatel ma prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej a trochę dalej - chyba że ustawa mówi inaczej.
Podmioty gospodarcze są równe wobec prawa - chyba że ustawa mówi inaczej. Itd.
Czyli Polska Konstytucja to pic na wodę. Oczywiście to jest moje zdanie i jak ktoś uważa inaczej poproszę o jakieś argumenty.
Co do kapitalizmu kolego grubaspekula to już nie jest to takie oczywiste bo... część narodu żyje w niewolnictwie jak w średniowieczu. Pewnie w szkole uczyli was o chłopach przywiązanych do ziemi którzy aż do śmierci musieli pracować na swojego pana. To teraz miliony ludzi tak mają. Kredyt na mieszkanie lat 30. Ani go sprzedać, ani zamienić. Musisz tyrać aż spłacisz. Średnia pensja jaka jest (zawyżona bo liczona od firm minimum 10 osobowych) starcza ledwo na spłatę tego mieszkania i... trochę łachów i jedzenia. I tak do końca życia. Niewolnik miał za darmo mieszkanie, jedzenie, ubranie i jakieś tam drobne od pana dostawał na szaleństwa ;-) Wielu ludzi ma lepiej, a są tacy co mają gorzej. Ale jak czytam o dawnych czasach, niewolnikach panach itd i patrzę co dzieje się dzisiaj to zbytniej różnicy nie widzę. No standardy się zmieniły. Poszły w górę.
Ja oczywiście piszę tego posta jako taki lekki żart.
-
- Gaduła
- Posty: 167
- Rejestracja: 17 sie 2010, 12:36
Re: Pomagać "Frankowcom"?
tak prostujac tylko - rzczy nabyte w kredycie a niesplacone mozna spokojnie sprzedawacPuszkin pisze:Co wy cały czas o tej konstytucji
Wytłumaczę wam podstawy. Są dwa rodzaje konstytucji. Twarda USA i miękka między innymi Polska. W USA ustawa musi być zgodna z konstytucją a w Polsce już nie.
Czyli w konstytucji naszej napisane jest np. każdy obywatel ma prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej a trochę dalej - chyba że ustawa mówi inaczej.
Podmioty gospodarcze są równe wobec prawa - chyba że ustawa mówi inaczej. Itd.
Czyli Polska Konstytucja to pic na wodę. Oczywiście to jest moje zdanie i jak ktoś uważa inaczej poproszę o jakieś argumenty.
Co do kapitalizmu kolego grubaspekula to już nie jest to takie oczywiste bo... część narodu żyje w niewolnictwie jak w średniowieczu. Pewnie w szkole uczyli was o chłopach przywiązanych do ziemi którzy aż do śmierci musieli pracować na swojego pana. To teraz miliony ludzi tak mają. Kredyt na mieszkanie lat 30. Ani go sprzedać, ani zamienić. Musisz tyrać aż spłacisz. Średnia pensja jaka jest (zawyżona bo liczona od firm minimum 10 osobowych) starcza ledwo na spłatę tego mieszkania i... trochę łachów i jedzenia. I tak do końca życia. Niewolnik miał za darmo mieszkanie, jedzenie, ubranie i jakieś tam drobne od pana dostawał na szaleństwa ;-) Wielu ludzi ma lepiej, a są tacy co mają gorzej. Ale jak czytam o dawnych czasach, niewolnikach panach itd i patrzę co dzieje się dzisiaj to zbytniej różnicy nie widzę. No standardy się zmieniły. Poszły w górę.
Ja oczywiście piszę tego posta jako taki lekki żart.
Re: Pomagać "Frankowcom"?
No jasne że można sprzedać obciążone hipoteką mieszkanie.
Ale... mieszkanko wyremontowane, mebelki kupione, plus przyzwyczajenie. Nie licząc dodatkowych kosztów. Czyli w sumie to mam dużo racji. Nie opłaca się. Trzeba je spłacać i cierpieć przez franka. Który codziennie jest wyżej i wyżej i wyżej.
Ale... mieszkanko wyremontowane, mebelki kupione, plus przyzwyczajenie. Nie licząc dodatkowych kosztów. Czyli w sumie to mam dużo racji. Nie opłaca się. Trzeba je spłacać i cierpieć przez franka. Który codziennie jest wyżej i wyżej i wyżej.
-
- Gaduła
- Posty: 167
- Rejestracja: 17 sie 2010, 12:36
Re: Pomagać "Frankowcom"?
jestem ciekawy jak to bylo ze zdolnascia kredytowa w czasach franka
czy wymagania bylo jak teraz przy kredytach walutowych?
bo jak tak to w zasadzie na biednych nie trafilo
czy wymagania bylo jak teraz przy kredytach walutowych?
bo jak tak to w zasadzie na biednych nie trafilo
-
- Stały bywalec
- Posty: 71
- Rejestracja: 04 sty 2015, 18:18
Re: Pomagać "Frankowcom"?
Problem w tym, że wiele nieruchomości kupionych na szczycie bańki w latach 2007-2008 jest wartych o wiele mniej. Ponoć nawet Kasia Cichopek
ma teraz z tym problem i mówi więcej tańczyć i grać.
